"Gazeta Wyborcza" (30.06.2011)
Marek Żylicz wskazuje, że na podstawie skrawków rozmów, wcześniejszego incydentu gruzińskiego, faktu, że na pokładzie był generał, od którego zależą awanse załogi, można domniemywać, że na pilotów była wywierana presja, by lądować w Smoleńsku. – Podkreślam – presja, bo wyraźnego polecenia, by lądować, nie było – dodaje. W raporcie takich wniosków jednak nie będzie, bo to tylko domniemywania, a nie fakty.
TVN24 (30.06.2011)
Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Eksperci Jerzego Millera nie mieli takiego obowiązku. Raport skonstruowali jednak według wzoru zawartego w załączniku 13. konwencji chicagowskiej, by można go było łatwiej porównać z raportem MAK.
– A ściślej mówiąc: aby opinia publiczna, także międzynarodowa, mogła wyłowić niedociągnięcia i przeoczenia w dokumencie stworzonym przez Rosjan. W naszym raporcie znalazły się wszystkie rzeczy, które były sygnalizowane już wcześniej w polskich uwagach do projektu raportu MAK. Część z nich została jednak rozbudowana – zdradza Żylicz.
TVN24 (30.06.2011)
– Cały problem polega na tym, że rosyjskiego raportu nie da się zaskarżyć ani zmienić. Międzynarodowe przepisy nie przewidują bowiem sytuacji, w której się znaleźliśmy, czyli sytuacji kiedy państwo-właściciel statku powietrznego nie zgadza się z raportem komisji kraju, w którym doszło do katastrofy – precyzuje Żylicz.
***
No i co poszukiwacze nacisków, pijanych generałów w kokpicie, presji prezydenta? Gdzie te wstrząsające dowody? Panie Hypki, panie Łuczak, panie płk Gruszczyk – co powiecie?
Co na powiecie obrońcy fachowości raportu MAK, zafascynowani pracą Rosjan? Panie redaktorze Mazowiecki – co pan na to? Pan bardzo mocno był zafascynowany rzetelnością pracy MAKu?
Panie ministrze Sikorski, panie premierze Tusk – co z odwołaniem od raportu MAK, które miało mieć miejsce po publikacji raportu Millera? Będzie czy się jednak nie da?
Nie wierzyliście oszołomom…
***
Nic dziwnego, że we wczorajszym "Tak Jest" w TVN24 redaktor Andrzej Morozowski z takim niedowierzaniem pytał płk Klicha czy to prawda co mówi Macierewicz, że to kpt. PROTASIUK wydał komendę "odchodzimy" (jakby było to jakaś wielka tajemnica a nie mówił o niej mjr Benedict w styczniu 2011?
TVN24 tak się zaplątał w swojej propagandzie, że nawet ichniejsi redaktorzy zajmujący się Smoleńskiem nie dostrzegli tego co już dawno było znane tym co do prawdy docieć chcieli w sposób bardziej niezależny niż potakiwanie Rosjanom.
A pani redaktor Pochankę polecam zmienić rozmówców – uniknie pani nadmiernych zdziwień.
—————
www.tvn24.pl/-1,1708760,0,1,raport-millera-uderzy-w-mak-cios-za-cios,wiadomosc.html