Bez kategorii
Like

Prezydent Wszystkich Polaków? To byłby bardzo zły Prezydent.

27/08/2011
434 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Stawiam tezę, że Prezydent Wszystkich Polaków, jeżeli takowy by się pojawił to byłby bardzo zły Prezydent.

0


 

Stawiam tezę, że Prezydent Wszystkich Polaków, jeżeli takowy by się pojawił to byłby bardzo zły Prezydent.

Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy „Wszyscy” są podzieleni w typowym "polskim" zażartym sporze na dwie grupy:

Grupa A: My mamy rację

Grupa B: rację mamy My

Dla kontrastu zobrazujmy to w następujący sposób:

Grupa A: 2+2 = 4

Grupa B: 2+2 = 5

Co wówczas powinien zrobić Prezydent, która grupę poprzeć w sytuacji, kiedy ów spór wywołuje codziennie morze przelanych słów i emocji bliskich nienawiści? Jak ma być Prezydentem „Wszystkich”?

Można postulować, aby w interesie „Wszystkich” poparł opcję „A” ponieważ opowiedzenie się za prawdą leży w interesie większości- „interesie społecznym”, lecz co ma zrobić, kiedy grupa „B” stanowi demokratyczną większość i jest jego elektoratem a na dodatek pogląd B jest poglądem obowiązującym ("systemowym")w III RP.

Grupa B może również być przecież mniejszością parytetową i co wówczas? Może kompromis: 2+2 =4,5?

Ja postulat kompromisu w ramach znanego powiedzenia, że „prawda leży pośrodku” wkładam pomiędzy lewackie bzdury, ale żeby bardziej realnie odwzorować rzeczywistość podaję kolejny  bardziej adekwatny przykład:

W tym modelu PRAWDA

jest symbolizowana przez wszystkie kolory a więc cała prawda to cała paleta kolorów.

Grupa A: prawda jest czerwona

Grupa B: prawda jest zielona

Grupa C: prawda jest pomarańczowa i czerwona (są ciut bliżsi prawdy)

Grupa D: prawda jest żółta, zielona, pomarańczowa, lecz absolutnie nie czerwona…

Itd.

Co powinien zrobić Prezydent?

Zasadniczą sprawą jest, jaką ma percepcję, czyli czy potrafi postrzegać prawdę,jako całość a nie tylko jej część.

Rozwińmy następny wątek – czy Prezydent może i powinien popierać mniejszości? W jakim zakresie może to czynić i co stanowi uzasadnienie owego poparcia wbrew woli większości.

Wyobraźmy sobie postulat demonstrującej mniejszości – antysemitów domagających się prawa do adopcji jednego Żyda rocznie.  Powinien ich poprzeć? W imię moralnych racji – chyba nie powinien.

STOP. Pojawiły się jakieś „moralne racje?” Przepraszam za tę polityczną niepoprawność- wymknęło mi się;-)

A co powinien zrobić, kiedy pewnego pięknego dnia jakaś organizacja przegłosuje, że antysemityzm jest inną orientacją światopoglądową ? Nie przegłosuje? Już  przecież przegłosowała. Nic o tym nie wiecie?

Czy Prezydent „powinien” wspierać dyskryminowane mniejszości? Czy wykluczonej społeczności flejów, o których dyskryminacji pisałem należy się wsparcie Prezydenta?

Słowem, którego nie użyłem jeszcze w kontekście swoich rozważań jest : „Polaków”

Zakładając ,że Polacy to ci,którzy pamiętają i chcą kontynuować 1000 letnią ideę Polski i polskości – to nasz Prezydent będąc Prezydentem „Wszystkich Polaków” byłby Prezydentem wyraźnej mniejszości. Tak przynajmniej wychodzi z sondaży a może tylko z… apanaży, które otrzymują szefowie „projektów badawczych” 

a na koniec cytat:

"Od skłonności do demokracji, z którą rodzi się każdy człowiek, wybawić go może jedynie chrzest inteligencji."Nicolás Gómez Dávila

na to niestety przyjdzie nam poczekać…

__________________________

grafika :stąd

0

CzarnaLimuzyna

Warszawiak

65 publikacje
4 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758