1. Wczoraj rząd przyjął ostatecznie projekt zmian w systemie ubezpieczeń emerytalnych. Mimo wielu uwag, które przygotowali do pomysłów rządowych przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych zasiadających w Komisji Trójstronnej, nic z ich propozycji nie zostało w projekcie rządowym uwzględnione. Rząd tak jak już wcześniej postanowił, chce zmniejszyć cześć składki przekazywanej do OFE z 7,3% do 2,3% i to na kilka lat z możliwością jej wzrostu po roku 2016 ale tylko do poziomu 3,5%. Część składki nie przekazywanej do OFE będzie zapisywana na oddzielnym koncie każdego ubezpieczonego w ZUS i będzie waloryzowana przynajmniej o poziom realnego wzrostu PKB w każdym roku, będzie mogła ona być także dziedziczona przez najbliższych ubezpieczonego po jego śmierci. Rząd jest tak pewny swego w tej sprawie, że Minister […]
1. Wczoraj rząd przyjął ostatecznie projekt zmian w systemie ubezpieczeń emerytalnych. Mimo wielu uwag, które przygotowali do pomysłów rządowych przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych zasiadających w Komisji Trójstronnej, nic z ich propozycji nie zostało w projekcie rządowym uwzględnione.
Rząd tak jak już wcześniej postanowił, chce zmniejszyć cześć składki przekazywanej do OFE z 7,3% do 2,3% i to na kilka lat z możliwością jej wzrostu po roku 2016 ale tylko do poziomu 3,5%.
Część składki nie przekazywanej do OFE będzie zapisywana na oddzielnym koncie każdego ubezpieczonego w ZUS i będzie waloryzowana przynajmniej o poziom realnego wzrostu PKB w każdym roku, będzie mogła ona być także dziedziczona przez najbliższych ubezpieczonego po jego śmierci.
Rząd jest tak pewny swego w tej sprawie, że Minister Rostowski umieścił oszczędności z tego tytułu w zmodyfikowanym planie konwergencji jaki wysłał w ostatnich dniach do Komisji Europejskiej.
2. Szef resoru finansów oszacował, że dzięki temu projektowi zmniejszy deficyt sektora finansów publicznych przynajmniej o 1,14 % PKB czyli o około 24 mld zł, o 0,72 % PKB w tym roku i 0,42% PKB w roku 2012.
Przyjęto bowiem ,że wspomniany projekt uda się wprowadzić w życie juz 1 maja tego roku, dlatego też w tym roku przekazywano by do OFE zmniejszona składkę przez 7 miesięcy, a w roku 2012 juz przez cały rok (oszczędności budżetowe dotyczą więc 4 miesięcy przyszłego roku).
Z tego wynika, że przeprowadzenie tego projektu jest wręcz fundamentem redukcji deficytu sektora finansów publicznych przynajmniej o 4,7% PKB do czego rząd się zobowiązał w piśmie wysłanym do Komisji Europejskiej.
3. Wszystko to jest ciągle jednak na wodzie pisane, bo do rozgrywki włączył się Prezydent Komorowski, a juz na pewno jego liczni doradcy. W dniu 11 marca w Kancelarii Prezydenta ma się odbyć spotkanie ekspertów, przedstawicieli rządu a także przedstawicieli OFE poświęcone przyszłości systemu emerytalnego w Polsce.
Ministrowie z Kancelarii Prezydenta chcieli nawet aby doszło do debaty Ministra Rostowskiego z prof. Leszkiem Balcerowiczem ,który najostrzej protestował przeciwko zmianom proponowanym przez rząd Tuska, ale ostatecznie z tego pomysłu zrezygnowano.
Wszystko wskazuje jednak na to ,że przynajmniej otoczenie Prezydenta Komorowskiego, inspirowane zapewne przez właścicieli kapitału zaangażowanych w firmy będące właścicielami OFE swoimi działaniami próbuje "wkładać rządowi kij w szprychy".
Konferencja u Prezydenta zakończy się na pewno sugestiami poda adresem rządu, które będą miały na celu osłabienie skutków zmian proponowanych przez rząd ale z punktu widzenia właścicieli OFE. Chodzi o to aby zmniejszenie składki przekazywanej do funduszy było możliwie jak najmniejsze i obowiązywało przez stosunkowo krótki czas.
I na pewno w tej sprawie rząd otrzyma swoiste ultimatum. Jeżeli się temu nie podporządkuje to będzie grozić mu albo skierowanie uchwalonej ustawy w sprawie zmian w systemie emerytalnym albo odesłanie jej to Trybunału Konstytucyjnego.
Rząd nie będzie miał innego wyjścia tylko się tylko się temu dyktatowi podporządkować. Do tej sytuacji jak ulał pasuje ludowe przysłowie, "że na pochyłe drzewo to i koza skacze".