Prezydent RzBiK pyta czy BiK-i zechciałyby pomóc Ciri

Kończy się rok 2012. Podobno 21.12 będzie koniec świata lecz co będzie jeśli nie nastąpi? Powiem wam, nasza Ciri, adminka NE, zostanie na ulicy i bez środków do życia. Przedstawiam wam mail, jaki otrzymałem od Ciri i za jej zgodą go publikuję.

W mailu Ciri, znana z wielu społecznych akcji (m. in. Bobrza Wataha) zwraca się do mnie jako do Prezydenta Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów, wierząc że BiK-i NE, za moim pośrednictwem, zechcą jej pomóc. Jej samej wydaje się, że nie wypada prosić w swoim imieniu więc proszę was ja – dla jednych Prezydent RzBiK, a dla drugich po prostu zwykły bloger carcajou, którego znacie z tego, że od ponad 2 lat puszcza w niebo baloniki Pod Pałcem w kolejne miesięcznice Tragedii Smoleńskiej.

Tytułem wyjaśnienia: LAS SMOLEŃSKI ma deficyt i do dnia dzisiejszego nie odebrałem sobie "pożyczonej" LS pełnej kwoty. Stąd LS nie może pomóc, a ja nie mam wolnych pieniędzy, już nie mam.

Rozmawiałem ponad pół godziny z Agnieszką o sytuacji, w której się znalazła i myślę, że należy spróbować jej pomóc. Nie mnie oceniać ile w zaistniałej sytuacji jej "winy", a ile winy osób trzecich wiem jednak, że bez powodu by się do mnie nie zwracała. To dumna kobieta i musi faktycznie być w podbramkowej sytuacji.

Nie mnie też pytać czemu się nie zwróciła tu czy tam ze swoją sparwą i gdzie się zwróciła, a jej odmówiono i dlaczego. Zwróciła się bezpośrednio do mnie, a ja zwracam się do was. Głupie wpisy w tym temcie będę kasować.

Jako że RzBiK nie posiada własnego konta, póki co, wszelkie wpłaty można kierować na konto LASU SMOLEŃSKIEGO:

Fundacja TRUCKER, Warszawa, kod 01-402, ul. Erazma Ciołka 8/39

BANK ING:

97 1050 1025 1000 0090 7045 6703 lub

SWIFT (BIC) – INGBPLPW,  PL 97 1050 1025 1000 0090 7045 6703

Dopisek: Ciri

Oczywiście najlepszy układ byłby inny: gdyby ktoś z Trómiasta czy okolic, kto rozważa ew. pomoc czy też udzielenie jej pożyczki, np. pod zastaw (mówiła coś o posiadanych przez nią obrazach, itp.), do czasu gdy Agnieszka dostanie wypłatę (która się opóźnia), spotkał się z nią w Gdańsku i obgadał z nią warunki ew. pomocy, czy pożyczki. Wtedy uniknęlibyśmy mojego pośrednictwa, no i ew. pieniądze mogłyby do niej trafić jeszcze dziś, czy jutro na czym jej, co wynika z treści maila, zależy (z racji zaplanowanej wcześniej przeprowadzki – czy będzie musiała ją odwoływać??).

A może ktoś by miał jaką robotę dla niej??

Agnieszka ma 6 kotów (kotka się okociła, są do adopcji) http://cirilla.nowyekran.pl/post/81020,bede-mruczec-tylko-dla-ciebie  i chyba trzy psy. Koty są obecnie w hotelu, a psy w schronisku. Zostawiła sobie jednego psa, który wymaga leczenia, nie chce go dawać do schroniska. Ten fakt jeszcze bardziej komplikuje jej sytuację, bo mało kto, nawet dobry kolega, czy koleżanka, jest gotów przyjąć pod dach z jednym psem, a co dopiero z całym zwierzyńcem.

Trójmiasto i okolice:  w sprawie ew. pomocy piszcie do niej na PW lub do mnie to podam do niej telefon.

PS Bym zapomniał o jakiej kwocie mówimy. Mówimy o kwocie 2000 zł  (na kaucję, czynsz za pół miesiąca i coś do jedzenia dla niej i dla zwierząt).

"Koniec świata już się dzieje – po 21 grudnia wszystko puści i będzie dobrze, zostaną sami dobrzy ludzie" Ciri