Bez kategorii
Like

Prezydent otwiera politykę dla homoseksualistów

01/02/2011
399 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

(Inf. wł.) Będzie więcej sodomitów w polityce – prezydent Bronisław Celpal-Pudło podpisał wczoraj ustawę zwiększającą udział homoseksualistów startujących w wyborach. Muszą dostać 51 procent miejsc na listach wyborczych.  Ustawa zwana „50 plus 1” została uchwalona przez sejm w ekspresowym tempie i równie szybko doczekała się podpisu prezydenta. Nowe prawo gwarantuje ponad połowę miejsc na listach dla osób LGTB – parytetowe 50% plus jeszcze 1% jako rekompensata za wieki prześladowań.   – Jako konserwatysta i liberał cieszę się, że mogłem podpisać tak postępową i socjalistyczną ustawę – powiedział naszemu reporterowi prezydent Bronisław Celpal-Pudło. – Sądzę, że zadowoli ona wszystkich i przyczyni się do powstania nowej jakości w polskiej polityce.   Mniej powodów do zadowolenia mają przedstawiciele sojuszu pedofilio-zoofilnego Miłość Jest Jedna. […]

0


(Inf. wł.) Będzie więcej sodomitów w polityce – prezydent Bronisław Celpal-Pudło podpisał wczoraj ustawę zwiększającą udział homoseksualistów startujących w wyborach. Muszą dostać 51 procent miejsc na listach wyborczych. 

Ustawa zwana „50 plus 1” została uchwalona przez sejm w ekspresowym tempie i równie szybko doczekała się podpisu prezydenta. Nowe prawo gwarantuje ponad połowę miejsc na listach dla osób LGTB – parytetowe 50% plus jeszcze 1% jako rekompensata za wieki prześladowań.
 
– Jako konserwatysta i liberał cieszę się, że mogłem podpisać tak postępową i socjalistyczną ustawę – powiedział naszemu reporterowi prezydent Bronisław Celpal-Pudło. – Sądzę, że zadowoli ona wszystkich i przyczyni się do powstania nowej jakości w polskiej polityce.
 
Mniej powodów do zadowolenia mają przedstawiciele sojuszu pedofilio-zoofilnego Miłość Jest Jedna. Pojednawcze słowa prezydenta nie zachwyciły przewodniczącego MJJ, Roberta Zombiaka. Zombiak rozesłał do prasy oświadczenie, w którym zdecydowanie i gorzko skrytykował bojaźń polskich władz przed wprowadzeniem parytetów dla osób PZooN (Pedofil Zoofil Nekrofil):
 
– Będziemy walczyć o swoje prawa i prawdziwą demokratyczną tolerancję. To skandal, że osoby PZooN są brakiem parytetów wykluczane z procesu decyzyjnego. Szczególnie karygodny jest cichy sojusz heteroseksualno-homoseksualny, zazdrośnie strzegący swoich przywilejów. Tymczasem obiektywne badania wybitnych specjalistów dowodzą, że osoby PZooN doskonale nadają się do polityki, wprowadzając w nią pierwiastek dobroci i uczuć wyższych. My, ludzie najbardziej na świecie kochający bliźnich niezależnie od ich wieku, stanu i gatunku, jesteśmy osobami maksymalnie wrażliwymi. Sądzę, że nasze odmienne doświadczenie życiowe sprawi, że świat polskiej polityki się zmieni, bo np. chętniej będzie się mówić o kwestiach istotnych dla pedofili. Pedofile są równie kompetentne jak mężczyźni i kobiety innych orientacji by zajmować sprawami takimi jak polityka międzynarodowa i obronność.
 
Prezydent Bronisław Celpal-Pudło znalazł się w ogniu krytyki także ze strony środowisk do niedawna popierających parytetowanie każdej sfery działalności polityczno-gospodarczej. Przeciwko rozszerzaniu sztywnych stawek na listach wyborczych zaprotestował Kongres Kobiet. Członkini KK, Henryka Wieliczkarz, przypomniała, że demokracja ma swoje niezmienne prawa, z którymi uleganie dąsom mniejszości jest sprzeczne.
 
Oświadczenie Henryki Wieliczkarz poddał ostrej krytyce eurodeputowany Marcin Capo-Schultz, szef frakcji socjalistów. Jego zdaniem wszystkie mniejszości mają równe prawa, nawet te dopiero aspirujące do polityki.
 
– Fałszem jest twierdzenie, że stawki parytetów to liczba zamknięta i nie dadzą się rozciągać. Otóż dadzą – po pierwsze ilość posłów można cały czas zwiększać, a po drugie można wyjąć spod demokratycznego prawa wszystkie większości w rodzaju heteroseksualnych mężczyzn czy katoli. Te gromady obskurantów wystarczająco długo blokowały dostęp do polityki wszystkim innym, by się teraz nad mini litować. Precz! Mniejszości Über Alles! Heil!
 
Prezydent Bronisław Celpal-Pudło dzisiaj rano udzielił wywiadu Radiu Żet, w którym starał się łagodzić emocje.
 
– Sam jestem heteroseksualnym samcem, więc pragnę zapewnić wszystkich innych heteroseksualnych samców, że włos im z głowy nie spadnie nawet jeśli nie będą mieli reprezentacji parlamentarnej. Zapewnił mnie o tym pan Szymon Meklemburczyk, przewodniczący Krajowej Listy Homoseksualnej. Powiedział mi wprost: „wasze włosy nas nie interesują!” I ja mu wierzę, choć nie jestem łysy, hahahaha.
 
Komentatorzy zwracają uwagę na fakt, iż mimo tak zręcznie prowadzonej polityki miłości zapewne będzie konieczna zmiana konstytucji i rezdefiniowanie pojęcia „mniejszości”, aby nie było wykorzystywane w celach jątrzących przez do niedawna wiodące większości płciowe i religijne. Wybitny konstytucjonalista Wacław Durbrzuszny stwierdził, że zamiast manipulować semantyką, najprościej będzie hetereroseksualnych mężczyzn i religiantów wyjąć spod prawa i rozwiązanie to zapisać w konstytucji. „Taka jest obecna tendencja w Unii Europejskiej” – zauważył.
 
Pierwsze głosowanie nad zmianą ustawy zasadniczej zapowiedziano na 22 lipca br.
0

xiazeluka

Blog reakcyjny

17 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758