Prezydent obcy agent, premier alkoholik dokąd zmierzasz POlsko
12/01/2013
452 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Zakupy alkoholowe Kancelarii Prezydenta w 2009 roku – wielka sensacja na tygodnie. Zakupy alkoholowe Kancelarii Premiera w roku 2013 – tematu nie ma Ciiisza.
Rok 2009. Prezydentem jest Lech Kaczyński. Media dzień w dzień organizują na niego nagonki i napaści. Pragnące tylko i wyłącznie przejrzystości życia publicznego i oszczędności media co chwila wykrywają nieprawidłowości i skandale. Także w niedzielę 19 kwietnia wyją z oburzenia. Wydarzenia biegną błyskawicznie:
1. W niedzielę Radio ZET "dociera" do rachunków z których wynika, że Kancelaria Prezydenta, a konkretnie jej Gospodarstwo Pomocnicze, kupuje wiele buteleczek z alkoholem.To temat numer 1 na wszystkich portalach.
2. Sprawę "podejmuje" Janusz Palikot. Na zaimprowizowanej konferencji prasowej w Lublinie pojawia się z pełnym koszem buteleczek wódki. Jedną wypija do dna. Szydzi: – Straszny zawód bycie politykiem i praca w Kancelarii Prezydenta. Domaga sie by prezydent "udowodnił iż nie jest alkoholikiem". To temat numer 1 na wszystkich portalach.
3. Lech Wałęsa też wchodzi do gry – szydzi z "kaczuszek", które stały się małpkami. To temat numer 1 na wszystkich portalach.
Sprawa międlona jest przez kolejne dni, staje się ulubionym tematem także "Gazety Wyborczej:
Szybko okazało się, że owo "dotarcie" do sensacji było zwykłą manipulacją w której media wykorzystano, co same radośnie przyjęły, jako kanał dezinformacji i przemysłu pogardy. Kancelaria Prezydenta wyjaśniła:
W związku z informacjami, jakie pojawiły się w mediach, dotyczącymi zakupionego przez Gospodarstwo Pomocnicze Kancelarii Prezydenta RP alkoholu informujemy, że alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego zgodnie z obowiązującymi standardami na pokładach samolotów
– głosiło oświadczenie Kancelarii Prezydenta. Cytowano je półgębkiem i… kontynuowano temat alkoholu.
I oto w sobotę, 12 stycznia 2013 roku "Super Express" donosi: U Tuska idą3 flaszki dziennie:
Czytamy:
Od początku kadencji obecnego rządu, czyli od 18 listopada 2011 r. do 31 grudnia 2012 r., Kancelaria Premiera zakupiła 912 sztuk różnych alkoholi. W tym: 654 butelki wina, 122 butelki koniaku, 61 butelek whisky, 60 butelek likieru oraz 15 sztuk innych alkoholi – informuje "Super Express" Kancelaria Premiera. Czyli wychodzi prawie po trzy flaszki dziennie! Koszt zakupu wyniósł 75 014, 34 zł. Co ciekawe, to znacznie więcej aniżeli w poprzednich latach.
I cóż na to nasze tak "dzielne" w 2009 roku media? Ano nic. Gazeta.pl (wersja "Wyborczej") ma inne skandale na głowie:
Także niemiecki Onet.pl chroni ulubieńca pani kanclerz znajdując inną sensacyjkę, kolejne żenujące "przypomnienie o istnieniu" Michała Kamińskiego:
Wirtualna Polska jeszcze bardziej drapieżna wobec opozycji:
Jak widać obecne media nawet nie udają, że są czymś więcej niż medialnym ramieniem władzy, że przemoc stosują tylko w jedną stronę. Czy kiedyś poniosą tego konsekwencje?
Hallo Palikmiot gdzie jesteś ch**u brudny, gdzie twoje "święte" oburzenie, hallo królu meneli oni czekają na twoje małpiątka aby się królem meneli napić na ulicy, a ty im całego kosza małpek nie niesiesz nieładnie gnido dworska. Jasne razem z rudym dajecie w palnik aż się z URMowskich kominów dymi, już nie małpkami a "krowami" zapijacie sumienia jeżeli je wogule macie, w co wątpię czeka was wyrzutki społeczne i mendy koniec taki jak jesteście alkomaty bez czci i honoru, qźwa gdzie wy lemingi macie oczy, chyba tam gdzie ja mam to rowarzystwo w dupie. Skończycie też jak wasi idole W DOLE !!!