Antykomorze, za krzywdy Twe, będą premiera zwać Donald T. i z P. Marcinem- czas przyjdzie taki- będzie pod celą T. grywał w szachy!
Prezydent dupa!
Dawna cenzura- ulica Mysia,
w budynkach sądów mieści się dzisiaj.
Rankiem zaledwie słoneczko wstanie
prawnicy z uchem siedzą przy ścianie.
„Prezydent dupa!” – w maglu wydukam,
wnet do drzwi moich władza zapuka.
Gdy tylko Prezes usta otworzy
papugi Donka już piszą pozwy.
Co myślisz, mówić nie bądź tak prędki
obywatelu! Brak piątej klepki
sądom, co robić chcą za cenzurę.
Lepiej milcz niechaj mówią żeś gburem.
Mnie tam cenzura dość luźno wisi
i ta z Tuskanii i tamta z Mysiej.
Społeczna praca też mi nie straszną
w czasach, gdy firmy pensji nie płacą.
Pisać nie wzbroni mi żaden kutas,
więc:„Premier dupa, prezydent dupa,
sąd dupa a rząd to durni kupa!”.
Widzę krew czują już Tuska hycle,
lecz spoko, bo się znów ośmieszycie!
PowstrzymajCeBe eŚiu swe chucie
przecież ja piszę tu o… Bierucie.
www.antykomar.pl