Prezydencje Komorowski z okazji niedawnego terminu, uzyskania dwuletniego stażu na najwyższym stanowisku RP, poza życzeniami zdrowia chcę upomnieć, odnośnie zaniedbań w zakresie niewywiązywania się i niewypełniania przez Pana funkcji głowy (państwa).
Podnoszona przez wielu kadzielników, wyjątkowa zaleta "koncyliacyjność prezydenta", co też to jest szczerą prawdą, stanowiącą jakoby Pański wielki atut, jest gruncie rzeczy wielką wadą i nieszczęściem dla Polski.
Odnosząc funkcjonowanie Prezydenta do anatomii człowieka (ze względu na wspomnianą wyżej głowę), to chcę Pana przywołać do spełniania w pełnym zakresie jej (głowy) funkcji, skoro pozwala się Pan nazywać "głową państwa".
Panie Prezydencie Bronisławie Komorowski, to własnie GŁOWA daje wszelkie dyspozycje pozostałym funkcjonalnym składnikom anatomicznym i pilnuję skutecznego ich wykonania.
Gdyby Prezydent RP w sposób wręcz prostacki przenosił wszelkie funkcje, wykonywane w stosunku do Swej Osoby, osobiście jak i przez istoty postronne a akceptowane przez Jego Głowę na życie społeczne, to Rzeczpospolita byłaby rajem na ziemi.
Panie Prezydencie obsługując jak sądzę w pełnym zakresie Swą Osobistość, na koncyliacyjne postępowanie miejsca nie ma, gdyż w sposób drastyczny usówa Pan, chociążby Swe zbędne tkanki, co i też należy czynić w społeczeństwie.
PROSZĘ TO ZASTOSOWAĆ W PODLEGŁYM PANU KRAJU.