Premierowicz bajki pisze
niczym Tuwim, Kochanowski
Ledwie ujrzą światło dzienne
Rozsiewają posmak boski
Tylko się nauczył pisać
Już go Michnik wziął w obroty
Wyczuwając wielki talent
Zatrudnił go do roboty
Na Wyborczej dziennikarza
Najął to wspaniałe pióro
By tam w gronie innych tuzów
Nie martwił się polską dziurą
Tam nowa wersja powstała
Tuwima Lokomotywy
Gdy dzieło na kolej dotarło
Prezes był wręcz prze-szczęśliwy
Zafundowano poecie
W nagrodę podróż wspaniałą
Która kończyła się w Chinach
Ale to przecież za mało
Gdy wspomniał jak będąc dzieckiem
Uwielbiał huk samolotów
Nie mogło to ujść uwadze
Prezesom lotnisk i LOTu
Od razu więc docenili
Kwalifikacje wysokie
I takież angaże dali
By zechciał na LOT rzucić okiem
By jednak talentu nie trwonić
Na tylko państwowej posadzie
Z Amber Gold podpisał umowę
Bo Plichta chciał także go w stadzie
Zaledwie trzy pensje otrzymał
Choć inni nie mieli ich wcale
Bo Plichta zwinął interes
I na nic zdały się żale
Prezesi państwowy spółek
Na nowe czekają otwarcie
Co premierowicz napisze
By zyskać w ich firmach na starcie
Czy drapał się kiedyś po jądrach
Zapytać mi nie wypada
Bo gdyby jednak tak było
Ma duże szanse u Grada
Jest projekt na elektrownię
Którą pan Grad nam zbuduje
Więc z inwestorem katarskim
Niech młody Tusk też startuje
Ma talent po swoim ojcu
Co palcem dotknięty jest boskim
Zaś boskość ową stwierdzili
Pan Nowak na przemian z Rostowskim
Niech spieszy się młody Tusk Michał
I suto korzysta z talentów
Gdy ojciec nie będzie premierem
On dotrze też do zakrętu
Jak innych tysiące Polaków
Dostrzeże bałagan i gnicie
Bezmyślność, nepotyzm i cynizm
Oraz zdradzonych o świcie.
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.