The Economist podjął się dość trudnego zadania oceny pierwszych kroków pani Premier Ewy Kopacz. Faktycznie to zadanie jest trudne jedynie teoretycznie. Jak wyglądają te pierwsze kroki widział cały świat w Berlinie.
Podobno jako lekarz Ewa Kopacz ma wyraźną tendencje do podejmowania osobistego ryzyka, pisze The Economist. Problem jednak w tym, czy to ryzyko podejmowane jest w oparciu o wiedzę i doświadczenie (osobiste) czy jest wynikiem braku świadomości jaka krzywdę można pacjentowi wyrządzić. A ona ma podobno wielki apetyt aby ryzykować.
Podczas gdy przygotowuje się do przejęcia funkcji premiera Polski, w wyniku awansu Donalda Tuska na Prezydenta Rady Europejskiej, jej głównym przesłaniem jest bezpieczeństwo – pisze The Economist. Tyle tylko że na nieszczęście ona już tym premierem jest. Sami widzicie jaki to obraz niekompetentni dziennikarze przekazują poza Polską. W analizie gazety jest kilka innych kwiatków nieodpowiadających rzeczywistości. Gazeta wychwala odwagę i zaangażowanie pani Kopacz po katastrofie Smoleńskiej kiedy to według autora z oddaniem identyfikowała ofiar. Jakim blamażem była jej ówczesna działalność i to nie tylko przy przekopywaniu miejsca katastrofy wie nawet każde polskie dziecko.
Jakie są na teraz główne cele pani Premier Ewy? Ano chce by polscy wyborcy uwierzyli że przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku nie będzie radykalnych zmian. Jasne że uwierzą, no bo cóż można zmienić w tym co się konsekwentnie przez 7 lat spieprzyło? Zresztą by coś zmienić trzeba mieć jakąś wizję.
„Nie podejrzewam, że ona ma jakąś wizję,” mówi Jacek Żakowski, polski dziennikarz, publicysta. Pani Kopacz jest pragmatycznie centrowa, mówi, może ma tylko nieco bardziej niż Tusk naturalną wrażliwość – informuje Economist swoich Czytelników.
W polityce zagranicznej, jej centryzm oznacza odejście konfrontacyjnej polityki prezentowanej przez Tuska i Radka Sikorskiego, jako minister spraw zagranicznych, wobec Rosji. Oni jakby nie wiedzieli że obaj panowie dokonali nagłego zwrotu o 180 stopni o tego co prezentowali od lat. Tylko nagła amnezja pozwala o tym zapomnieć. W krajowej polityce pani Kopacz obiecuje ponoć więcej przedszkoli, więcej domów starców. Szok ! Przecież jedna i druga grupa powinny spędzać swój czas w domach rodzinnych a nie w przytułkach- to ma być obietnica czegoś lepszego? Także pomoc dla studentów którzy chcą studiować za granicą prowadzić będzie do upadku polskich uczelni wyższych.Trzeba tą kobietę powstrzymać zanim zacznie wyrządzać te i większe szkody.
Mają być ekstra środki prowadzące do zmniejszenia bezrobocia wśród młodzieży.To logiczne bo przecież nie mamy przemysłu który można by wspierać w tworzeniu nowych miejsc pracy. Można więc łatwiej wysłać młodzież na studia za granice i dać im na bilet w jedna stronę by nie wracali. Załatwia się dwie sprawy jednocześnie – pomoc studentom i spadek bezrobocia młodzieży.
To faktycznie przejaw matczynej troski pani Premier a taki image pod publiczkę tworzą media. Czasami pani Kopacz pozuje na „żelazną damę” Margaret Thatcher – tyle tylko że zardzewiała jakoś jest ta stal pozostała po zamkniętych polskich stoczniach.
Pani Kopacz obiecuje też stanowić przeciwwagę dla kanclerz Merkel ale widzieliśmy kto komu zapewnia równowagę. Popisówkę (nomen omen) naszej żelaznej damy mamy podziwiać w czasie rozmów w Unii Europejskiej dotyczących zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Polska opierając swoje bezpieczeństwo energetyczne na elektrowniach węglowych ma się postawić Brukseli. Ma być polskie (liberum) veto jeśli sprawy pójdą tak jak je poprzednia ekipa ustawiła. Mamy zrobić kolejna woltę jak w kontaktach z Kremlem..
Według najnowszych wieści premier Ewa odniosła niestety kolejny oszołamiający sukces.Tak, tak oszołamiający że tylko oszołom może weń uwierzyć.
Nowa premier robi dobrą robotę przy przejmowaniu kontroli nad Platformą Obywatelską partia jeszcze rządzącą. Jeszcze nie sprawdza się przewidywanie ze partia ulega samounicestwieniu. Ma to być zasługą pani Kopacz która porozsadzała po katach swych największych rywali. Grześ Schetyna, jest teraz ministrem spraw zagranicznych, Czaruś Grabarczyk, doświadczył resortu sprawiedliwości. To ma w rezultacie dać jej, Ewce, mocną kontrolę nad PO. Czy ona w to wierzy?
Jacek ( na peryferiach) Rostowski, były minister finansów jak się uważa, został zmarginalizowany przez Panią Kopacz, która odmówiła mu szefowania zespołowi doradców ekonomicznych. Kto więc będzie spełniał przy pani Premier funkcje kapciowego i pilnował by nie robić głupot? Choćby jak tej z wygrażaniem Panu Sikorskiemu, drugiej osobie w Rzeczypospolitej, który dostał kopniaka w górę. nathanel.neon24.pl/post/114245,rzucili-sie-na-sikorskiego-jak-szczerbaty-ma-suchary
Polacy wydają się akceptować Panią Kopacz. Wyglądają na zmęczonych Panem Tuskiem, który śnił się Polakom po nocach od 2007 roku. Pani Kopacz od początku daje przebłyski kompetencji i łatwo przeskoczyła nisko ustawiona dla niej poprzeczkę. Tak właśnie się wydaje Europejcom. Potwierdzeniem ma być sondaż który pokazuje 34% dla PO w porównaniu z 30% dla PiS. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy że nawet cały ten POPiS razem wzięty nie ma legitymizacji dla rządzenia bo przy frekwencji wyborczej poniżej 50% mniejszość obywateli daje im bezkarność.
Pani Kopacz w żółtej koszulce prowadzi swoją partię do wyborów samorządowych w listopadzie oraz do wyborów krajowych w przyszłym roku. Wybory to zbyt wielkie słowo gdy rozstrzygniecie pada przy ustalaniu list wyborczych i nawet ruskie serwery nie są w stanie niczego zmienić. Zresztą tym po magdalenkowym bękartom nie o zmiany chodzi a o zachowanie status quo.Jaka to dla Polaków różnica która sitwa aktualnie rządzi?
Co będzie jeśli dowiozą się na wspólnym wózku do 2016 roku?
„Istnieje wiele pytań i odpowiedzi niewiele.” mówi Ryszard Petru, prezes Stowarzyszenia ekonomistów polskich. Co prawda, to prawda.
Poland’s new prime minister is matter-of-fact to a fault– pisze The Economist w podtytule. Moim zdaniem raczej….a default,
ale to kwestia smaku. No i te „przebłyski kompetencji” to raczej olśniewające nie są.
Jeden komentarz