Można wyjrzeć i wejrzeć można
Alinie
________________________
Odpuszczam sobie tego świata winy
grzeszyłem myślą mową uczynkiem
od niechcenia rwałem kwiaty
na miejskich klombach bez wstydu
Literatura piękna jest dla silnych ludzi
jej ciężar ugina półki i wyciąga ręce
do samej ziemi jest zaledwie kawałek
spoczniemy w niej kiedyś z przypisem
Nie pytam kto jest za sam idę naprzeciw
pełnymi naręczami zrywam wiatr
w locie myśli łapię i wiążę w pęczki
uprawiam deszcz i zagony modrej kapusty
W wilgotnych kłębiastych chmurach
(tylko wariatka wciąż tańczy i tańczy)
odpuszczam sobie wszystkie zaniedbania
nawet te których popełnić nigdy nie zdołam
Odpuszczam innym winy tamtego świata
(po roku który tak pięknie minął)
nie mam(y) już nic do zarzucenia sobie
ufnie kładziemy ręce na ramionach
– w Twoich oczach zamieszkał spokój