Tylko ucieczka do przodu.
Jak tylko zostanie zamknięta możliwość składania list wyborczych wracam z powrotem na portal prawybory,net. Dlaczego:
dopiero wtedy będzie można podjąć merytoryczną dyskusję nad programem nie przybarwioną: uzurpatorstwem, karierowiczostwem, politykierstwem. Nikt mi tego nie zarzuci, chyba, że z czystej polskiej bezinteresownej zawiści.
Jak Romuald Szeremietiew wystawił nas do wiatru to ktoś musi…
Powrócę z kosmetycznymi poprawkami do programu Filary suwerenności naszej.
Kilka tygodni działania portalu prawybory.net wybitnie pokazały, że kandydaci kurczowo trzymający się ideologii „wydumanych” lub „wynaturzonych” mają znikome szanse na uzyskanie poparcia.
Na portalu NowyEkran pojawiła się spora ilość blogerów rozumiejących, że kampania wyborcza, to jedyny czas w którym można „sprzedać” jakiejś partii program, który byłby dla nich „instrukcją wyborczą”. Że to czas, w którym przekazujemy posłom nasze pełnomocnictwa i że mamy prawo te pełnomocnictwa cofnąć przed ukończeniem kadencji sejmu. Już nigdy urna wyborcza nie powie wyborcy: „a teraz pocałuj mnie w d_pę”.
Zaczyna się pojawiać konsensus, że program wyborczy nie może wyglądać w ten sposób:
Jesteśmy ponad podziałami.
Otwarte społeczeństwo XXI wieku.
Nie pragniemy władzy, tylko chcemy realnie wpłynąć na zmiany doprowadzające do poprawy warunków życia ludzi.
Budowanie długofalowych programów.
Istotny i ważny jest człowiek.
Odpolitycznienie administracji.
Stwórzmy warunki do rozwijania talentów i bycia szczęśliwym.
Pomagać ludziom w potrzebie.
Popieranie działań budujących jedność wśród Polaków.
Ochrona żywności, promowanie ekologicznego rolnictwa.
Dopływ nowych ludzi i idei do Parlamentu.
Najważniejsza jest prostota, przejrzystość, współpraca i szacunek.
Polacy są mądrzy i należy ich wysłuchać.
Odnośmy się do siebie z szacunkiem i słuchajmy się nawzajem.
Być razem ze społeczeństwem.
Inicjowanie działań na rzecz wzrostu poziomu kultury społecznej.
Korelacja kształcenia zawodowego z potrzebami rynku pracy.
Zasadniczym celem instytucji państwowych powinno być liczenie się z opinią obywateli.
Opowiadamy się za państwem sensownie zarządzanym.
Cywilizacja to prawo każdego człowieka do szczęścia i poczucia bezpieczeństwa.
Chcę wspierać wszelkie inicjatywy zmierzających do poprawy życia.
Podwyższenie płacy minimalnej.
Dobrobyt społeczeństwa i stabilizacja rozwoju to nasze priorytety.
Nowa wizja oświaty i służby zdrowia.
Poprawa jakości życia.
Rozszerzenie polityki prorodzinnej.
Stworzenie systemu przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii.
Kładziemy nacisk na uczciwość, fachowość, harmonię i kulturę życia społeczno-politycznego kraju.
Jesteśmy zupełnie inne, bardziej nowoczesne.
Przedkładajmy dobro Narodu nad interesem partyjnym.
Wspólne opracowywanie najlepszych rozwiązań.
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
Niepodważalne jest prawo ludzi do godnego życia.
Nie krzywdźmy innych i troszczmy się o środowisko.
Będziemy podkreślać rolę uczuć w życiu człowieka, popierać integrację ludzi, budować jedność człowieka z człowiekiem.
Zróbmy to, trzeba tylko chcieć.
itd… itp
…itd…(dziękuję Grzegorzowi Świderskiemu za opracowanie tej listy )
My to musimy zrobić, bo ludzie sobie tego życzą, tylko nie na zasadzie pilota z I-szej wojny światowej pociągającego za linki, ale poprzez budowę awioniki (systemu), który na zaburzenia społeczne będzie działał jak autopilot. Musimy spożytkować nasza wiedzę o warunkach uzyskania przez system społeczny cech: mortogenezy (tendencja do zmiany), hoemostazy (tendencja do utrzymywania równowagi funkcjonalnej), samoregulacji ( sprzężenia zwrotne). Jako absolwentowi cybernetyki (aczkolwiek technicznej) łatwiej mi będzie blogerów do takiego myślenia nakłonić.
Zaczyna się klarować bardziej odpowiadające współczesnym czasom pojęcie wolności. To już nie będzie „uświadomiona konieczność” bez względu na kolor tego uświadomienia, ale egzystencjalne prawo człowieka do wyboru, decyzji i negacji. Dlaczego? – bo ludzie są różni, zwłaszcza w odniesieniu do sposobów włączania swoich zasobów do obrotu gospodarczego. Jednym bardziej odpowiada model paternalistyczny, innym partnerski a jeszcze innym indywidualistyczny. Polska powinna być jak szwedzki stół. Może nie absolutna wolność, ale możliwość wyboru spośród rozwiązań skodyfikowanych. Dotyczy to głównie: form prawa gospodarczego, form systemu szkolnego, form systemu ubezpieczeniowego. W tym kraju jest miejsce zarówno dla Grzegorza Świderskiego jak i Hanny Kowalczyk. Powiem więcej. Na g_wno byłaby cała nasza tu robota, gdybyśmy nie doprowadzili do wzajemnego zrozumienia potrzeb określających indywidualną wolność.
Na nE pojawiła się spora ilość blogerów mających dość różnych ubiegłowiecznych -izmów. Pojawiło się zapotrzebowanie na ludzi mądrych, mniej może na „oczytanych”.
Wiem, że przyjdą nowi, aby „zważyć” siłę swych programów autorskich.
Apel do właścicieli. Otrzymuję informacje, że niektórzy kandydaci wyrażają chęć modyfikacji swych – czasem ogólnikowych – programów do postaci postulatów legislacyjnych. Dobrze byłoby, aby przy tej modyfikacji nie tracili swoich głosów.