Bez kategorii
Like

Prawo Karmy – Język Boga

30/11/2012
525 Wyświetlenia
0 Komentarze
25 minut czytania
no-cover

Bog mówi do nas każdego dnia

0


 Nie ma przypadków.

Są tylko znaki.

Wszystko ma swoją przyczynę.

Bóg daje nam sygnały.

Nie wolno lekceważyć sygnałów.

Trzeba prosić o zrozumienie i rozważać.

 

 

Bóg objawia się nam w życiu pod wieloma różnymi postaciami, przejawia się w różnych formach możliwych do zaistnienia w świecie. Bog mówi do nas przez naturę. Bóg jest we wszystkim i wszystko może być jego ukrytą informacją do nas, przekazem specjalnie dla nas. Daje nam sygnały. To my musimy nauczyć się odbierać te sygnały i odpowiednio je interpretować aby zrozumieć że one do nas przemawiają, o czym do nas mówią, czego chcą nas nauczyć i przed czym przestrzec. Każdy sygnał który dociera do nas przez emocje, przeważnie lęk jest sygnałem który dotyka naszego wnętrza. Po tym poznajemy że jest to sygnał dla nas jeśli nas dotyka. Jeśli coś wywiera na nas wrażenie, włosy stają nam dęba, robi nam się gęsia skórka lub inne podobne objawy występują to znaczy że ten sygnał dotarł do naszego układu a więc wcześniej zostało uczynione dla niego miejsce w naszym wnętrzu. Otwarliśmy się świadomie czy nie świadomie na ten sygnał. 

 

Jest to łaska samego Boga która nas uczy. Mówi nam że w ten sposób robimy ze sobą coś co nam szkodzi. Trudno jest to sobie uświadomić ponieważ logika tego jest trochę trudniejsza niż się nam przeciętnie wydaje. Ma ona wymiar głębi a nie płaszczyzny. Wynika ona z zasady że Bóg jest miłosierny i nas kocha, chce dla nas dobrze, ale to my wybieramy. Jeśli wchodzisz w szkodę i szkodzisz sobie wtedy Bóg cię karze żebyś zawrócił. Jeśli właściwie poukłada się w swojej głowie koncepcję Boga i życia wtedy to staje się oczywiste. Jest to logika o bardziej zaawansowanej jakości. Uczy nas jej zasada sępów. „Sępy zlatują się do padliny”. Jeśli więc ktoś manifestuje wobec ciebie swoje złe zachowanie a ono w ciebie uderza to znaczy że robisz coś co czyni cię padliną i wystawia na żer. Wszelka pożądliwość oczu ściąga gniew boży na nas. Stąd też po angielsku ’pożądanie’ nazywa się ’desire’ a to jest bliskie do ’deus irae’ czyli tyle co ’boży gniew’. To my swoim postępowaniem ściągmy na siebie jego gniew a objawia się on przez działanie różnych czynników również poprzez innych ludzi. Błędnym rozumowaniem jest myślenie że jeśli ja nikomu nieszkodzę to inni też nie będą mi szkodzić. Nie możesz szkodzić również sobie bpo też jesteś stworzeniem Boga. Jeśli szkodzisz sobie to szkodzisz Bogu. Ludzie są prowadzeni różnymi duchami, nie mają pełnej świadomości samych siebie i mogą robić coś pod wpływem impulsu nad którym nie panują. Biada temu przez kogo przychodzą zgorszenia. Ale jeśli ty robisz komuś na złość, to robisz na złość sobie. A kiedy robisz sobie krzywdę to wtedy się boisz.

 

Jeśli źle się odżywiasz, nadużywasz alkoholu, seksu to poniesiesz tego poważne konsekwencje. Uderzy to w ciebie w sposob niezauważalny. Hakiem, Sierpem, odroczonym w czasie. Dlatego powiedziane jest że jeśli „ktoś siebie niszczy tego zniszczy Bóg”. A więc spełniają się tutaj również słowa Jezusa które mówią o tej zasadzie w taki sposób: „kto ma temu będzie dodane, a kto nie ma temu będzie odebrane”. A więc przykładowo, kto nie zachowuje spokoju ale wszczyna awantury ten będzie miał mniej spokoju w życiu, a ten kto zachowuje spokój będzie miał go więcej. Inna sentencja oddająca sens tej prawdy brzmi „Kto sieje wiatr zbiera burze”. A więc to co robisz jest tym co zasiewasz a z ziarna wyrasta później obfity plon który będziesz musiał zebrać. Na plon trzeba poczekać, nie od razu ziarenko staje się krzakiem a drzewko drzewem, ale drzewo najpierw dorasta aż stanie się odpowiednie a po kilku latach dopiero rodzi owoce. To są konsekwencje przyszłe popełnianych czynów w przeszłości. Jeśli twoje czyny są dobre to będziesz zbierać dobre owoce. Jeśli twoje czyny są złe będziesz zbierać z drzewa owoce złe.

 

Jeśli coś ci się przytrafia co sprawia że się boisz, odczuwasz strach to jest to sygnał który właśnie jest dla ciebie. Dociera on do ciebie, do twojego wnętrza, a więc jest to sygnał do twojego serca, do twojej duszy że zrobiłeś coś nie tak co doprowadziło cię do tego stanu. Aby słyszeć sygnały trzeba być otwartym na nie, a po drugie kiedy już zdarzają się i słyszysz je, musisz zrozumieć co chcą ci przekazać o tobie. Jest to informacja zwrotna. Jeśli uciekasz w alkohol, tabletki przeciwbólowe to nie rozwiązujesz problemu, nie docierasz do jego przyczyny ale pozwalasz mu się rozwijać. Alkohol pozwoli zapomnieć, tabletka uśmierzy ból ale problem pozostaje. Jedne sygnały są odczuwalne bardziej wprost i wyraźniej, w krótkim odstępie czasu inne są bardziej zawoalowane w zależności od przyczyny. Inne będą konsekwencje upijania się alkoholem a inne nadużywania seksu.

 

Organizm wykorzysta wszystkie możliwe sposoby aby dać ci znać. Najpierw będą to wewnętrzne i subtelne sygnały – sny. A jeśli nie będzie już w stanie oddać tego w snach to będą następować kolejne sygnały w ciele – ból. Jeśli jednak nie posłuchasz i nie nawrócisz się, nie zmienisz tego co złe a będziesz mimo ostrzeżeń brnąć dalej w szkodę wtedy będą pojawiać się coraz bardziej zewnętrzne sygnały.

 

Jeśli przykładowo widzisz we śnie zmarłego ojca utopionego w alkoholu a twój ojciec rzeczywiście zdarza się że nadużywa alkoholu, widzisz go nietrzeźwego to znaczy że twój ojciec umiera duchowo lub już umarł i całkiem się zatraci jeśli nie przestanie pić, to alkohol jest jego zgubą. Jeśli śni ci się że jesteś na dachu wysokiego domu i skaczesz, spadasz z niego, lecisz i w momencie zderzenia z ziemią budzisz się z przerażeniem to znaczy to że robisz coś co prowadzi cię w kierunku śmierci. To są poważne ostrzeżenia. Tutaj jest już bardziej zawoalowany przekaz który może zwierać informacje bardziej złożone. Być może taki obraz jest odniesieniem do masturbacji i upadania nasienia które prowadzi do śmierci. Wytracanie nasienia prowadzi w konsekwencji do tego że zabijesz siebie lub zwariujesz. Ten sen jest dosyć popularny jeśli tak można powiedzieć. Powtarza się w życiu wielu osób.

 

 

Bóg wyprzedza zdarzenia i pokazuje to w bardzo ostrej, nieraz drastycznej formie. Stąd biorą się koszmary nocne i po tym kiedy spożywa się szkodliwe substancje. Bóg daje bardzo mocny i wyraźny sygnał aby dotarł on do ciebie do twojej świadomości i wywarł wyraźny wstrząs w tobie. Stąd te przekazy w snach mogą być czymś co odczuwamy drastycznie. Jeśli śni ci się jakiś koszmar to nie musi on wskazywać na jakiś konkretny aspekt. Może być po prostu koszmarem który sprawia że poczułeś strach. Co mówi taki sen? Mówi ci abyś miał się na baczności. Mówi: STOP! Nie idź dalej tą drogą. Mówi że coś co robisz w swoim życiu jest niewłaściwie i prowadzi cię w złą stronę. Jeśli np. najadłeś się słodyczy dzień wcześniej to możesz mieć koszmary. 

 

Ponieważ to co robimy, błedy jakie popełniamy, grzechy jakimi grzeszymy przeciwko sobie są również niebezpieczne i drastyczne dla Boga. Jeśli niszczysz siebie to niszczysz życie dane od Boga, niszczysz jego dzieło. Organizm jest dziełem i wszystkim co mamy. Musisz pamiętać że twoje ciało jest świątynią boga, i to sam bóg próbuje ratować siebie w tobie. Traktuj swój organizm jako swojego Pana, bo w nim mieszka Bóg. To jego duch utworzył twoje ciało i dał ci życie. Musisz być pokornym sługą organizmu, nie możesz traktować go jak zły pan swojego osiołka zajeżdżając na śmierć. Musisz kochać siebie. Organizm wyposażony jest w szereg mechanizmów fizjologicznych które sprawiają że jest tym czym jest i że my jesteśmy tym czym jesteśmy. To co dzieje się w organizmie jest tym co pozwala żyć i odbierać nam bodźce ze świata. Nasz organizm nie funkcjonuje w jakimś innym świecie ale jest częścią jednej natury.

 

Jeśli otrzymujemy jakiś sygnał a niemożemy go zinterpretować to musimy się modlić i zwracać do góry. Trzeba zamknąć oczy i kierować myśli i uwagę do na siebie i do góry i poza siebie prosząc Boga i rozważając problem, przedstawiając go Bogu. Nie wolno lekceważyć sygnałów i udawać że się nic nie stało. Jeśli poczuliśmy wyraźnie że coś nas dotknęło, przestraszyło to jest to sprawa najwyższej wagi w naszym życiu. Trzeba tak długo trwać jak to konieczne aby otrzymać odpowiedź.

 

 

Bóg mówi do nas przez swoje stworzenie.

Bóg nie musi przemawiać do ciebie w widzeniu na jawie, nie musisz widzieć zjaw w postaci ludzkiej czy innej które do ciebie mówią i z którymi rozmawiasz że mówił do ciebie Bóg. Takie sytuacje nie są normą, są to przypadki dosyć rzadkie i stanowią o pewnym rozstroju nerwowym, zaburzeniach albo zmianach w mózgu które powstały pod jakimś silnym wpływem. Są zarezerwowane dla naprawdę wyjątkowych przypadków. Ludzie doświadczają w życiu trudnych sytuacji, przeżywają ciężkie traumy, a do tego w nowoczesnym świecie jest coraz więcej środków i coraz łatwiej dostępne które mają działanie psychotropowe. Ludzie nieświadomie nawet przyjmują tabletki zapisane im przez lekarzy które mogą zmieniać świadomość i poprzestawiać w mózgu. To nie znaczy że ktoś kto widzi postacie zmyśla czy należy uznać go za wariata. To nie znaczy że to co widzi czy słyszy jest pozbawione sensu i logiki. O to chodzi że zawsze jest w tym jakaś logika, ponieważ inaczej nie mogłoby to zaistnieć.

 

To znaczy że mózg w taki specyficzny sposób przekazuje mu informacje, kontaktuje się z nim. Wszystko bowiem w mózgu zostaje zapisane i nie gromadzi on obrazków ani filmów w formie bezpośredniej ale wszystko z czego składa się świat jest w nim zapisane w formie źródłowej, w formie duchowej, w formie struktur. Mózg zapisuje tylko pewne informacje ogólne a potem na bieżąco odtwarza je w postaci gotowych już obrazów. Robi to w czasie rzeczywistym. Tak że pewne informacje mogą również zostać zamienione na informacje wzrokowe. Czasami jest tak że człowiek nie uświadamia sobie pewnych bodźców i nie dostrzega prawdy o sytuacji czy innych osobach, żyje w zakłamaniu. Dzieje się tak z powodu wielkiego lęku przez co traci się świadomość i kontrolę. Ale mózg rejestruje wszystko, nawet to co zakłamujemy, i kiedy nadejdzie czas pokazuje nam te informacje w prawdziwym świetle. Może dojść wtedy do takiej sytuacji że zakłamany obraz jakiejś osoby pojawi się w formie odartej ze złudzeń ale my wciąż będziemy emocjonalnie zwiedzeni i będziemy taką osobę widzieć i rozmawiać z nią. Ona będzie nas dręczyć a my będziemy z nią walczyć myśląc że jest ona realna i że nawiedza nas oraz próbuje w coś wciągnąć. W rzeczywistości jest to nic innego jak niekontrolowana reakcja w naszym mózgu która żyje własnym życiem. Jedynym rozsądnym wyjściem z tego jest znaleźć wsparcie, podjęcie postu i modlitwa która naprawi uszkodzenia w mózgu. To może potrwać ale nie należy ulegać panice. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę że mogą pojawić się też istoty które chcą nam jakoś pomóc. Ale w takich przypadkach te osoby nie będą nas dręczyć i nie będą to osoby w postaci nam znanej. Ale to już są bardziej skrajne przypadki. Dziać się może to w przypadkach kiedy ktoś bawił się w wywoływanie duchów i otwierał swoją duszę na taką możliwość. Po jakimś czasie ta otwarta część może faktycznie zadziałać.

 

Może być tak w przypadku wspomnień z dzieciństwa i trudnych relacji z bliskimi osobami które mają zepsutą naturę, żyją w ciężkim kłamstwie i negatywnie wpływają na naszą psychikę a my nie potrafimy tego rozpoznać. Mózg potem wyświetla obrazy takich ludzi w sposób inny niż człowiek widział je wcześniej. Przykładowo kiedy umrze ktoś z rodziny, może on zacząć pojawiać się w widzeniach na skutek ciężkiego stresu, lęku, strachu związanego z przeżywaną sytuacją i tą osobą. Ktoś kto utracił pewną kontrolę nad swoimi władzami zmysłowymi staje się otwarty na takie manifestacje. Jeśli dzieje się to spontanicznie, nie z naszej woli to może to być wynikiem zaburzenia lub po prostu pewnych zmian. Podobne rzeczy mają miejsce w przypadkach ludzi którzy doświadczyli jakiejś traumy, którzy podtruli się gazem CO2, tabletkami itp.

 

Bóg mówi do nas każdego dnia

Bóg mówi do nas osobiście w bardzo prozaiczny sposób. Objawia nam przestrogi w obrazach widzianych w snach, w odczuwanych dolegliwościach ciała, wewnętrznych ukłuciach, w atakach panicznego lęku, w niepokoju w sercu, w blokadach emocjonalnych, a w końcu przez innych ludzi. Przez ich reakcje na naszą osobę, przez ich słowa i emocje wobec nas wyrażane. Przez gniew, agresję jaką nam ludzie okazują.

 

U każdego te objawy są indywidualne i zależą od jego stanu, sytuacji i postępowania. Jeśli szkodzisz swojemu ciału spożywając niezdrowe produkty, jeśli się alkoholizujesz i oddajesz różnym złym czynom, wtedy Bóg przemawia do ciebie dając ci znaki abyś się opamiętał i nie robił tego dalej.

 

Nie ma przypadków, zdrowego człowieka nic nie boli chyba że się uderzy czy oparzy, ale to też nie są przypadki. Wszystko co się dzieje ma jakąś przyczynę która to poprzedza. Nasz organizm, ciało i umysł są tak skonstruowane że reagują spontanicznie i albo otrzymujemy odpowiedź, zwrotną informację natychmiast lub z mniejszy albo większym opóźnieniem. Jeśli wbijemy sobie w nogę gwóźdź to sygnał bólu dotrze od razu do naszej świadomości, ale rana może boleć jeszcze przez jakiś czas. Jeśli będziemy mieli wypadek i pozornie nic nam nie będzie, odejdziemy do domu albo nawet lekarz nas odeśle a po kilku dniach zaczniemy tracić równowagę, przytomność to mogą to być właśnie skutki zaistniałe przed kilkoma dniami podczas wypadku. Tak dzieje się ze wszystkim w świecie. Jedne rzeczy uderzają w nas bardzo szybko w krótkim czasie, inne konsekwencje pojawiają się dopiero po czasie. Może być tak jak z kamieniem rzucanym po wodzie który ślizga się po powierzchni wody i leci tak daleko aż przestanie się odbijać. Zanim zatonie może odbić się raz, dwa, trzy lub więcej razy. Za każdym razem zaburzając powierzchnię wody oraz lecąc tak długo i daleko w zależności od tego jak się ułoży. Podobnie jest z nami, z naszym organizmem. Coś co zrobimy dzisiaj odbije się na naszym zdrowiu jutro i w przyszłości.

 

 Prośba

Jeśli skorzystałeś w jakiś sposób z tego tekstu, udało ci się coś dzięki napisanym słowom pojąć, zrozumieć, jeśli znalazłeś odpowiedź na ważne życiowo pytanie i wziąłeś z tego coś cennego dla siebie to postaraj się też odwdzięczyć. Pamiętaj o prawie karmy. Zrób to w ten sposób że w podzięce za to że dostałeś podzielisz się swoimi odkryciami z innymi ludźmi. Możesz też skopiować ten tekst i przekazać innym – osobiście lub na jakimś spotkaniu, możesz wydrukować w kilku egzemplarzach i zanieść do miejsca pracy lub zostawić w dowolnym innym miejscu. Darmo wziąłeś darmo więc dawaj. Inni też czekają na słowa które powiedzą im jak żyć, jak wyplątać się z trudności w jakich się znaleźli. Jeśli jednak coś wziąłeś z tego ale nie podzielisz się z innymi to wiedz że to będzie ciążyć na twoim sumieniu. I odwrotnie jeśli podzielisz się zyskasz dwa razy tyle ile zyskałeś przyjmując te słowa. Tak właśnie działa prawo duchowe. Im więcej dajesz tym więcej masz. Jeśli się dzielisz to otrzymujesz.

 

 

 

0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758