BIZNES
Like

Pożytki z drogiej pracy

24/06/2013
993 Wyświetlenia
2 Komentarze
4 minut czytania
Pożytki z drogiej pracy

Pani prof. Mączyńska łaskawa była wyrazić się dziś w radiu w ten oto sposób: „NIESTETY kończy się już konkurencyjność polskiej gospodarki wynikająca z niskiej ceny pracy”. Innymi słowy kończy się już jazda na gapę polskiego biznesmentu, dosiadającego na oklep polskiego robola, na którego to grzbiet wsadził go niegdyś Balcerowicz.   Co dalej? Ano, panowie szlachta, pora ruszyć wreszcie wykształconą za ciężkie społeczne pieniądze głową. Ponieważ nie da się już dalej jechać na coraz bardziej ochwaconej ale i wychudzonej kobyle za worek owsa, trzeba poszukać innych, bardziej cywilizowanych źródeł konkurencyjności. A to mieć jakiś pomysł na biznes, którego efektem będzie pokupny towar. A to, być może, porywalizować z innymi na polu jakości wyrobu, może także poprawić wydajność pracy, która przecież także […]

0


pracaPani prof. Mączyńska łaskawa była wyrazić się dziś w radiu w ten oto sposób: „NIESTETY kończy się już konkurencyjność polskiej gospodarki wynikająca z niskiej ceny pracy”. Innymi słowy kończy się już jazda na gapę polskiego biznesmentu, dosiadającego na oklep polskiego robola, na którego to grzbiet wsadził go niegdyś Balcerowicz.

 

Co dalej? Ano, panowie szlachta, pora ruszyć wreszcie wykształconą za ciężkie społeczne pieniądze głową. Ponieważ nie da się już dalej jechać na coraz bardziej ochwaconej ale i wychudzonej kobyle za worek owsa, trzeba poszukać innych, bardziej cywilizowanych źródeł konkurencyjności. A to mieć jakiś pomysł na biznes, którego efektem będzie pokupny towar. A to, być może, porywalizować z innymi na polu jakości wyrobu, może także poprawić wydajność pracy, która przecież także od organizacji a więc od tegoż samego biznesmentu zależy… zresztą ja tam nie wiem, ja się nie znam, ja biznesu nie prowadziłem i prowadzić nie zamierzam.

 

Zdecydowana większość tych, którzy w młodym polskim kapitalizmie mieli ukraść pierwszy milion, już go ukradła, zresztą nie tylko pierwszy, jak się zdaje. Więcej ukraść już nie można, bo nieboszczka komuna spadek zostawiła niewielki. Kradziono więc to, co samo wpadało w łapy, a więc polską pracę. Oczywiście można sobie wyobrazić kraj konkurujący z innymi państwami tanią siłą roboczą, ale tylko w sytuacji, w której zamyka się go na cztery spusty, nie wypuszczając zeń tej siły, by mogła sprzedać się drożej komu innemu. Absolutnie niemożliwe jest wmawianie ludziom, że muszą zaciskać pasa i zadowalać ochłapami z pańskich stołów w kraju będącym częścią wspólnoty, a więc w miejscu otwartym na przepływ także roboczej siły. Bo tak jak przygraniczni Niemcy tankują u nas tańszą benzynę (to znaczy tankowali, gdy była tańsza) tak nie tylko przygraniczni Polacy jeżdżą pracować tam, gdzie pracę ceni się wyżej niż u nas.

 

Cóż to zresztą znaczy tania praca? To towar, którego się nie szanuje, jak nie szanuje się niczego co tanie. Najlepiej zaś brak szacunku dla taniej pracy widać na moim osiedlu, z mojego okna. Tu w czasie wystarczającym na wybudowanie niejednej katedry, i to w średniowieczu, buduje się 4 metry kwadratowe podjazdu lub maluje pięć metrów kwadratowych elewacji, czyniąc przy tym hałas bardziej przypominający zgiełk bitewny niż odgłosy wydajnej, a więc szybkiej i sprawnie zorganizowanej pracy.

 

Pracodawca niemiecki (na zdjęciu), który interesuje się światem, wie już, że droga praca to więcej klientów. Także klientów milionów niemieckich kawiarni. A więc kochany młody polski biznesmencie – droga praca to także korzyść dla was, czyli dla gospodarki, która przestaje oglądać się na zagraniczny popyt, bo znajduje go – o dziwo – u siebie i to bez napędzania paskarskimi kredytami, od których przybywa tylko bankom. Ale tym zawsze przybywa od przelewania z pustego w próżne. Dość karmienia banków. Ludzie mają zarabiać, a więc mieć pieniądze na zakupy, często nawet wyprodukowanych przez siebie towarów. Dziwne, że to ja, lewak, muszę tak proste recepty podsuwać utytułowanym ekonomistom.

 

Tak więc jako cudzy wyrobnik cieszę się, że NA SZCZĘŚCIE kończy się już prosta polska konkurencyjność wynikająca z niedopłacenia za pracę. Także moją.

0

Nemo

21 publikacje
0 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758