Polacy się zbroją. Być może nie trąbią o tym w faktach TVN, ale broni w Polskich domach przybywa. Od końca roku 2010 do końca roku 2013 przybyły 21 624 pozwolenia na broń do celów sportowych myśliwskich i kolekcjonerskich. Również rynek broni bez pozwoleń (np. działające repliki uzbrojenia żołnierzy walczących w wojnie secesyjnej) prężnie się rozwija. Wszystko to, ku rozpaczy Policji, wiąże się ze spadkiem przestępczości (przynajmniej taki wniosek można wysnuć ze stanowiska rzecznika prasowego KGP, który spadającą przestępczość przedstawia jako argument przeciwko dalszej liberalizacji przepisów).
Egzamin
Pod koniec postępowania osoba starająca się o pozwolenie na broń zostaje wezwana na egzamin. Z egzaminu tego są zwolnieni funkcjonariusze policji i innych służb, a także czynni zawodnicy zrzeszeni w PZSS (występujący o broń sportową) oraz myśliwi (występujący o broń łowiecką) gdyż uznaje się, że oni zdali odpowiednie egzaminy na mocy odrębnych przepisów. Np czynny strzelec posiadający aktualną licencję PZSS stara się o pozwolenie do celów kolekcjonerskich, jeżeli ograniczy się tylko do broni która jest dostępna też i na pozwoleniu sportowym, nie będzie musiał zdawać egzaminu. Jeżeli natomiast będzie chciał dodatkowo poszerzyć swoje pozwolenie o broń której pozwolenie sportowe nie obejmuje (np. karabin kal. 12,7 mm) już musi go zdać.
Część teoretyczna Policyjnego egzaminu to test wyboru składający się z 10 pytań na które należy udzielić 10 poprawnych odpowiedzi. Część praktyczna to egzamin ze znajomości wzorcowego regulaminu strzelnic, umiejętności bezpiecznego rozkładania i składania broni, postępowania w przypadku wystąpienia niewypału oraz sprawdzian umiejętności strzeleckich (nie dotyczy osób starających się o pozwolenie kolekcjonerskie i pamiątkowe)
Od czego zacząć?
Na początek zalecane jest przystąpienie do klubu strzeleckiego, bądź przynajmniej regularne wizyty na strzelnicy komercyjnej. Najważniejsze jest obycie z bronią i strzelnicą. Wbrew powszechnej opinii środowisko strzeleckie (a przynajmniej jego młodsza część) jest bardzo otwarte na ludzi z zewnątrz. Na spotkania organizowane przez kluby i stowarzyszenia często przychodzą ludzie zupełnie z zewnątrz, by przekonać się jak fajnym i wciągającym hobby jest strzelectwo. Również tam nabiera się właściwych nawyków, choćby takich jak wskazane na grafice powyżej. Co ważne, wbrew temu co twierdzą przeciwnicy broni nie zdarzają się tam przypadki agresywnego zachowania u gości. Ponadto obycie z bronią pozwoli na wybranie jakie konkretnie egzemplarze chce się posiadać samemu i pomoże w wybraniu odpowiedniej drogi na uzyskanie pozwolenia.
A co zamiast tego?
Jeżeli ktoś nie ma ochoty na zabawę w pozwolenia, może zainteresować się bronią która go nie wymaga. Zgodnie z dzisiejszym stanem prawnym pozwolenia i rejestracji nie wymagają między innymi egzemplarze broni czarnoprochowej rozdzielnego ładowania powstałej przed 1885 rokiem oraz ich repliki. Jest to broń w pełni sprawna którą śmiało można użytkować na strzelnicach a nawet organizować poważne zawody z jej użyciem. (broń CP jest dopuszczona np. na odbywających się w Skarżysku Kamiennej zawodach Quigley Match Europe, gdzie jedną z konkurencji jest strzelanie do sylwetki bizona na odległość 736 m.
Należy jednak pamiętać, że replika broni (nawet rozdzielnego ładowania) wytworzonej po 1885 r już wymaga pozwolenia. Ten rodzaj broni można zakupić na pozwolenie do celów sportowych lub kolekcjonerskich.
Warto obejrzeć
Andrzej Turczyn – Pozwolenie na broń cz. 1
Andrzej Turczyn – Pozwolenie na broń cz. 2
Andrzej Turczyn – Pozwolenie na broń cz. 3
Śliwiński – ABC broni czarnoprochowej (boungler.pl)
mec. Andrzej Turczyn – Insp. Mariusz Sokołowski
Przykładowe wnioski o wydanie pozwolenia na broń