… już na św.Barbary, gdy w Grecji miało się odbyć referendum w/s przyjęcia „pakietu oszczędnościowego” ze strony Unii sypały się ostrzeżenia.
Jak Państwo OCZYWIŚCIE NIE pamiętają…
(tu przypominam słynny Trilemmat krakowianina, śp.Stanisława Lema, najwybitniejszego polskiego pisarza XX wieku: „Po pierwsze: dziś nikt nic nie czyta; pod drugie: jeśli czyta – to nie rozumie; po trzecie: jeśli nawet zrozumie, to natychmiast zapomina”…)
… już na św.Barbary, gdy w Grecji miało się odbyć referendum w/s przyjęcia „pakietu oszczędnościowego” ze strony Unii sypały się ostrzeżenia. P.Jan-Klaudiusz Juncker, premier Wielkiego Księstwa Luksemburga, szara eminencja Unii – oświadczył, że »wyjście Grecji ze strefy euro nie jest „najbardziej pożądanym scenariuszem”, ale jesteśmy na to „absolutnie przygotowani”«.
Jednocześnie jednak p. Karolina Kottová, rzeczniczka Komisji Europejskiej, z całym naciskiem przypomniała, że „Traktat Lizboński nie przewiduje wyjścia ze strefy euro bez wyjścia z Unii Europejskiej. Taka jest rzeczywistość”.
Spiskowcy, którzy w tajemnicy pichcili dokumenty przyszłej UE, wpadli we własne sidła. Chcieli tak zmontować Unię, i €urolandię, by już nigdy nie można było ich opuścić. Miała to być piekielna pułapka.
I teraz, gdy chcieliby pozbyć się Grecji – okazuje się to niemożliwe. Nawet wyrzucić Grecji z Unii nie można!!!
Jedyna nadzieja, to jakoś grzecznie poprosić Grecję, by sama zechciała Unię opuścić. Za cenę darowania jej połowy długów – na przykład!
A d***kratyczni zwycięzcy wyborów w Grecji zapowiadają, że długów spłacać nie będą – i śmieją się wszystkim w nos!
A ja powtarzam: ci spiskowcy z „Wielkiego Wschodu”, którzy montowali Unię, to absolwenci dzisiejszych europejskich szkół i uczelni – czyli po prostu: kretyni!