Jesteśmy za głupi, by posiadać na terenie swojego domu broń do obrony siebie i swojej rodziny. Ale każdy jest wystarczająco mądry, by sprawować władzę albo chociaż ją wybierać. Wydawane są nam pozwolenia na to, by posiadać broń na swojej ziemi, ale wystarczy zaledwie ukończyć 18 lat, by uchodzić za obywatela. Widzicie w tym sens?
Przeciwnicy posiadania broni używają w większości kretyńskich argumentów. Hasła typu „rozstrzelamy się nawzajem” uwłaczają godności cywilizowanego czy chociażby myślącego człowieka i właściwie zakrawają na proces sądowy za publiczne zniesławienie. Stwierdzenie, że wzrośnie ilość przestępstw i spadnie poczucie bezpieczeństwa także są wyssane z palca. Legalny dostęp do broni zadziała prewencyjnie i część przestępstw nie będzie miała nigdy miejsca, gdyż włamywacz czy inny złodziej nie będzie chciał świadomie ryzykować życia, by zdobyć korzyści materialne. W końcu jego potencjalna ofiara może mieć broń i zamienić się w kata. Ponadto w przypadku już napotkania przypadku psychicznego strzelca, który wychodzi na ulicę i strzela do ludzi społeczeństwo nie będzie bezbronne – obywatele wokół też będą mieli broń.
Dostęp do broni jest prawem każdego człowieka. W przypadku napadu na ulicy może się obronić. Zresztą do wielu napadów nie dojdzie właśnie przez świadomość u obecnych potencjalnych napastników, że osoba napadnięta może być uzbrojona. Absolutnym prawem obywatela jest posiadanie broni na terenie swojego domu. Podobnie jak w poprzednim przykładzie – do wielu włamań nie dojdzie właśnie z powodu świadomości, że dom może być uzbrojonym bunkrem.
Powszechny dostęp do broni sprawia, że społeczeństwo lepiej się samo-organizuje i budzi się w nim świadomość obywatelska. Nieraz osoby uzbrojone zrzeszają się w grupy paramilitarne, by utworzyć oddziały milicji. Grupy takie w przypadku inwazji na państwo z zewnątrz mogą stanowić silną grupę partyzancką, która w swojej okolicy – ze względu na o wiele lepszą od wroga znajomość topografii terenu – może stać się poważnym problemem dla okupanta.
I na koniec – uzbrojone społeczeństwo nie byłoby tak – za przeproszeniem – dymane przez władzę zarówno materialnie (poprzez podnoszenie podatków, tworzenie skomplikowanego aparatu biurokratycznego i wyprzedaż za bezcen majątku narodowego) jak i intelektualnie (widać to na przykładzie wszelkich debat politycznych, kiedy to rzuca się puste hasła, nieraz przekręcając ich znaczenie).
Tak, chcę mieć możliwość legalnego zakupu broni i chcę, by moi sąsiedzi też mieli taką możliwość.
Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach. Aktywny obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Wydawca Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było", zaś w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Jestem zastępcą Redaktora Naczelnego portalu wSensie.pl.; fb.com/dominik.cwikla ; twitter.com/Dominik_Cwikla