Jest to historia bogacenia się poszczególnych rodów w Ameryce, które dziś stanowią elitę tego państwa
POWSTAWANIE AMERYKAŃSKICH ELIT
W jednej z naszych publikacji(patrz www.kworum.com.pl) podjęliśmy próbę zidentyfikowania ośrodków decyzyjnych w Europie mających wpływ na współczesny bieg światowych zdarzeń. Rodzi się pytanie jak doszło do takiej koncentracji władzy próbującej rządzić światem w Ameryce? Odpowiedź można znaleźć w książce Stevena Sora: „ Tajne związki amerykańskich elit” Warszawa 2005r., a także w książce Jima Marrsa: „Oni rządzą światem” Warszawa 2005r.
Początków jej powstawania należy szukać w wiekach średnich i strukturze emigracji Europejczyków na nowo odkryty kontynent. Byli to wpierw rycerze europejskich domów panujących, przedstawiciele znaczących europejskich rodów, obdarowywani posiadłościami nowo zdobytej kolonii przez królów, księża i zakonnicy.
Steven Sora (op. cit.s.288) pisze, że pierwsze miejsce w strukturze społecznej na nowym lądzie zajęła arystokracja angielska, na której czele stał John Winthrop, którego ród wywodził się pono od biblijnego Nehemiasza, który wyprowadził swój lud z niewoli babilońskiej. W stwierdzeniu tym kryje się sugestia o pochodzeniu żydowskim angielskiej arystokracji zwłaszcza purytanów ze Wschodniej Anglii.
Z biegiem czasu do tej ziemi obiecanej zaczęli napływać przedstawiciele rodów prześladowanych przez europejskie dwory jak Templariusze, Żydzi, Hugenoci, i inni chroniący się przed skutkami prowadzonych w Europie wojen. Wynieśli z Europy konieczność życia w konspiracji, łączenia się w tajne związki w celu udzielania sobie wzajemnej pomocy oraz przetrwania prześladowań.
Żeby przenieść się z Europy do nowego kraju za oceanem, trzeba było być zamożnym, aby wybudować lub wynająć statek lub statki przewożące cały dobytek danego emigranta lub całego rodu. Oczywiście wraz z nim płynęła i służba, która zależnie od okoliczności miała w nowym miejscu większe szanse na usamodzielnienie.
Bogactwo tych pierwszych przybyszów szybko rosło wpierw przez podboje, lichwiarski wykup ziemi od Indian, znaleziska bogactw naturalnych (skóry dzikich zwierząt, złoto i inne kruszce, rozbój i rabunek). Duże znaczenie w tym pierwszym okresie bogacenia się spełniało morskie korsarstwo i piractwo, a w miarę jak zaczął rozwijać się handel między Europą a Ameryką, wiele zamożnych rodzin skoncentrowało się na przemycie, który stał się bardzo opłacalny wobec celnych ograniczeń państw europejskich, zwłaszcza Anglii.
Konflikty jakie rozgorzały na tym nowym kontynencie (z Indianami, Anglików z Francuzami, z Holendrami a nawet między stanami południa i północy) przynosiły olbrzymie zyski dla handlarzy broni i zaopatrujących wojsko (np. mundury, obuwie, koce).
Przychody przynosiły także olbrzymie latyfundia zdobyte lub nadane nowym osadnikom. Brak siły roboczej do ich upraw wywołał olbrzymi popyt na pracę niewolniczą. Wiele zacnych rodów podjęło się handlu tą niezmierzoną masą nieszczęśników. Potem przyszły nowe wojny pomnażające możnym zyski, handel opium z Chinami, manipulacje finansowe, rozwój przemysłu i tak rosły i rosną fortuny wybranych aż do dziś, społeczeństwa postindustrialnego, w którym ograbianie całych narodów drogą manipulacji finansowych, stopą procentową, zmianami kursu walut, manipulacją deriatywami, itp. stało się narzędziem współczesnego centrum światowego globalizmu.
Początek organizacji niejawnych, które następnie przekształcały się w loże masonerii, dał prawdopodobnie zakon templariuszy. Kiedy w XIV wieku popadł w niełaskę francuskiego króla jego elitę stanowiła garstka zamożnych rodów szlacheckich, których działalność zawsze miała charakter niejawny. Ich większość przetrwała w ukryciu, które zapewniły im normańskie rody sprawujące w tym czasie władzę w Szkocji. Templariusze stworzyli system sekretnych haseł, uścisków dłoni, oraz lóż chroniących ich przed ujawnieniem i zapewniających im egzystencję w zamkniętym, hierarchicznie funkcjonującym feudalnym świecie.
Tajne związki szerzyły się w różnych zawodach, zwłaszcza zaś w świecie piratów i korsarzy, następnie między kapitanami statków lub ich armatorami. Często grupowały się według narodowej przynależności (Anglicy, Francuzi, Holendrzy, Niemcy, Portugalczycy, Hiszpanie). Jedną z najbardziej zwartych grup narodowo-religijnych stanowili Żydzi.
Oddzielną organizację stanowiły loże wojskowe. Jedna z pierwszych powstała w Cincinatti i grupowała oficerów zwłaszcza arystokratycznego pochodzenia. W lożach wojskowych dowódca jednostki był na ogół mistrzem loży masonów, zaś oficerów i szeregowych łączyła przynależność do loży. Tylko będąc jej członkiem plebejusz mógł awansować do rangi oficera. Związki wojskowych przetrwały wieki, a ich wpływy są potężne po dzień dzisiejszy. Przestrzegał przed nimi (tzw. kompleksem przemysłowo- militarnym) po ostatniej wojnie światowej sam prezydent Eisenhower.
Tajne związki, loże lub też nazwane skromnie klubami, miały różny charakter. W jednych obowiązywała moralność i ścisłe przestrzeganie zasad, ale były też loże lub kluby w których królowała rozpusta. Do takich należał Hellfire Club, gdzie w spotkaniach uczestniczyły prostytutki w strojach zakonnic, uprawiano kult szatana, oddawano się orgiom.
W czasie wojen religijnych w Europie ich reperkusje miały miejsce i w Ameryce. Nastąpił tu podział na elity związane z katolicyzmem i inne grupujące się w ruchach protestantów. Z biegiem czasu jednak podziały te traciły na wyrazistości dzięki mieszanym małżeństwom i wspólnym interesom. Struktura społeczna podlegała zmianom kładąc coraz większy nacisk na bogactwo rodów i zubożałą resztę.
Dla pozyskania poparcia dla realizacji swoich celów loże bogatych często sięgały do biedniejszych warstw ludności, nawet do robotników, włączając ich do swoich lóż, jednak przy zachowaniu swego przywództwa. Przykładem tego był np. Caucus Club kierowany przez Sama Adamsa, który choć sam nie był masonem jednak dla swych celów posłużył się ugrupowaniami masońskimi.
Przy wzroście liczebności członków poszczególnych lóż masońskich nastąpiła potrzeba ich wewnętrznej hierarchizacji. Wykształcone z biegiem czasu loże o ponadnarodowym lub ponadpaństwowym znaczeniu wprowadziły w swoją strukturę stopnie wtajemniczenia. Najwyższy stopień przysługiwał członkom rodów arystokratycznych lub arystokracji finansowej. Członkostwo w loży wiązało się z tajemnicą, a jej zdrada była surowo, nieraz okrutnie karana.
W 1826r. Mason William Morgan postanowił ujawnić sekrety organizacji. „Współbracia” doprowadzili do jego bezpodstawnego aresztowania, uwięzienia, a następnie siłą zawlekli do loży i zamordowali. Zabójców ujęto i oskarżono, lecz sędziowie, wśród których przeważali masoni, skazali sprawców na krótkie kary więzienia.
Prezydenta Taylora, który odgrażał się stryczkiem dla trzech przywódców masonerii, za spisek przeciw państwu, otruto, a jego nagłą śmierć tłumaczono wypiciem przez niego mleka i zjedzeniem czereśni. Spiskowcy nie zawiśli na stryczku, co więcej udało im się w białym domu umieścić swojego człowieka (op. cit. s.241).
Również zabójca prezydenta Lincolna był masonem i członkiem „Knights of the Golden Circle. Prezydenturę po Lincolnie otrzymał Andrew Johnson, podejrzewany o udział w spisku na życie prezydenta. On jak i dwaj następni prezydenci byli masonami.(op. Cit. s.243,244). Cytowany autor wskazuje na pewne analogie zabójstwa Lincolna z zabójstwem prezydenta Johna Kennedy’ego lecz podejrzenia te nie zostały udowodnione.
Jednymi z pierwszych osadników Ameryki zwłaszcza na Rhode Island, byli Żydzi safardyjscy. Garstka, ściśle z sobą powiązanych rodzin szybko się uczyła i wkrótce skupiła w swych rękach większą część handlu niewolnikami, co w tamtym czasie przynosiło olbrzymie dochody. Aktywność w tej dziedzinie wymagała współpracy z innymi imigrantami, hugenotami i katolikami. Z tego względu wielkie znaczenie miała przynależność do loży. Założona przez kupca z Bostonu loża New Port zyskała popularność wśród Żydów z Portugalii i wśród przybyszów z Karaibów.
Moses Seixas był wielkim mistrzem loży w Rhode Island w latach 1791 – 1800, później zaś został założycielem Bank of Rhode Island. Więzy w ramach członków loży wzmacniały małżeństwa, często mieszane, bez względu na przynależność religijną, jednak obowiązywała przynależność do wspólnej kasty ( Np. protestant mógł poślubić Żydówkę o ile oboje mieli tę sama pozycję społeczną).
Podczas gdy w wielu krajach europejskich masoneria nie tolerowała Żydów, to w Ameryce odnosiła się do nich przychylnie. I tak np. Moses Michael Hay, sefardyjski Żyd z Portugalii wprowadził do Ameryki lożę rytu szkockiego, stał się jej wielkim mistrzem, a jego zastępcą był hugenota Paul Revere.
Żydzi z Rhode Island szybko się bogacili. Jednym z nich był Aaron Lopez, właściciel trzydziestu statków. Jak mówią źródła, w r. 1775 Lopez był najbogatszym podatnikiem w stanie, a także właścicielem majątku ziemskiego w Antigua, kolonii brytyjskiej. Rhode Island była w swoim czasie centrum handlu niewolnikami. Historycy piszą że było tam zarejestrowanych dziewięćset statków, które mogły jednorazowo przewieźć około 100 tyś. niewolników.
Jedną z rodzin, która swe wielkie bogactwo zawdzięczała handlowi niewolnikami była rodzina Wolfów. Marc Antoine de Wolfe rozpoczął jako kapitan na statku swego szwagra Simona Pottera. Potem się usamodzielnił. Miał ośmiu synów i wraz z nimi, prowadząc w/w handel doprowadził rodzinę do wielkich bogactw.
Liczne potomstwo rodzin żydowskich było drogą do powiększania rodzinnego majątku. Np. Niemiecki Żyd Mayer Amschel Bauer, którego syn Nathan przyjął nazwisko Rothschild, zapewnił swym synom, a miał ich pięć, staranne wykształcenie. Następnie powierzył im interesy rodziny: najstarszemu w Frankfurcie, drugi założył filię w Londynie, najmłodszy podjął działalność w Paryżu, Salomon w Wiedniu, a Karl w Neapolu. Później rodzina podjęła działalność i w Ameryce. U niej zdobywał swoje szlify młody Rockefeller dając początek innej dynastii finansowej świata.
Rodziny żydowskie przywiązywały wielką wagę do kontaktów z ludźmi posiadającymi duże znaczenie w polityce, gospodarce, nauce i kulturze. Ojciec wspomnianych Rothschieldów był zaufanym i doradcą finansowym dworu Wilhelma IX, administratorem księstwa Hesji –Kassel i ważnym członkiem masonerii. Syn żyjący w Londynie miał bliskie stosunki z rodzina królewską, a także z ojcem Winstona Churchilla. Podobnie i inni Rothschildowie starali się być w bliskim otoczeniu władców i polityków trzymających władzę. Jednak najbliższe związki rodziny żydowskie utrzymywały między sobą. Wspierały się nawzajem i pomagały w rozwijaniu wspólnych interesów. To współdziałanie było wzmacniane przez małżeństwa. Tak np. Solomon Loeb ożenił się z siostrą Abrahama Kuhna, a Kuhn ożenil się z siostrą Loeba, zaś Jakob Schiff został od razu ich partnerem żeniąc się z córką Loeba. Z kolei Felix Warburg, potomek rodziny bankierów ożenił się z córką Schiffa, Fredą. Brat Felixa Paul ożenił się z córką Salomona Loeba z drugiego małżeństwa Niną. Otto Kahn ożenił się z Adelajda Wolff firmy Goldman, Sachs&Co. Dwaj synowie Sachsa ożenili się z dwiema córkami Goldmana itp. Czasem miały miejsce koligacje rodzinne z rodami nieżydowskimi, jednak o odpowiedniej pozycji społecznej jak np. romans Eliego de Rothschilda z byłą synową Winstona Churchilla.(J.Marrs. op.cit).
Podobnie jak proces koncentracji kapitału następowało łączenie różnych tajnych stowarzyszeń w potężne organizacje o hierarchicznej strukturze decyzyjnej. Powstawały loże masońskie rytu szkockiego, wielkiego wschodu itp.
Gdzieś blisko szczytu tych hierarchicznych powiązań funkcjonuje zakon „Czaszki i Piszczele”. Jest to głęboko zakonspirowane bractwo funkcjonujące przy uniwersytecie w Yale. Każdego roku bractwo zasilane jest przez piętnastu studentów ostatniego rocznika uniwersytetu. Przyjęciu towarzyszą specjalne obrzędy. Członkowie bractwa wiązani są przysięga na całe życie. Członkowie bractwa mają ogromne wsparcie swych starszych członków i obejmują najwyższe stanowiska we władzach państwowych, (nieraz prezydenci państw), zwłaszcza zaś w wojsku, tajnych służbach (CIA) i gospodarce. To centrum globalnej władzy stanowi jakby wewnętrzny jej krąg otoczony organizacjami działającymi w półcieniu jak Komisja Trójstronna, Instytut Brookingsa, Rada Stosunków Zagranicznych, Okrągły Stół ds. Handlu. Organizacje te działają w wielu miastach i umożliwiają elicie kontrolowanie biznesu, kręgów rządowych, uniwersytetów i mediów.
Członkowie Komisji Trójstronnej oraz Rady Stosunków Zagranicznych zajmują kluczowe stanowiska w rządzie i biznesie. Ustalają reguły gry. Wykorzystują pieniądze różnych fundacji, zapewniają wpływy i władzę ideom klasy rządzącej, finansowanie właściwych ludzi i właściwych projektów. Ten system elit reprodukuje sam siebie.(Steven Sora op. cit. s.3).
W literaturze przedmiotu spotykamy jeszcze bractwo zwane Iluminatami. Ten tajny związek uważany jest przez niektórych za organizację nadrzędną nad wszystkimi wyżej opisanymi. Jest głęboko zakonspirowany, niektórzy przypuszczają że należy do niej dziesięć przedstawicieli światowych rodów z tym że Rothschildowie mają trzech, Rockefellerowie dwóch, a reszta jest nieznana.
Niektórzy autorzy są zdania, że masoneria, działająca półjawnie koncentruje na siebie uwagę przeciwników władzy światowej i ona jest zwalczana, podczas gdy najważniejsze decyzje dotyczące życia na ziemi podejmowane są w tym wąskim, głęboko zakonspirowanym gronie najbogatszych rodów świata.
Obok bogactwa i pozycji społecznej głównym spoiwem światowej masonerii jest ideologia, a zwłaszcza pewna odmiana wiary zwana deizmem.
Wyznawcy deizmu wierzyli, a być może wierzą, że jakaś kosmiczna moc stworzyła wszechświat i ustanowiła prawa natury. Nazwali ją ”wielkim architektem świata” którego tajemnicę funkcjonowania i procesu tworzenia odkrywa nauka. Deiści, zwłaszcza osiemnastowieczni pogardzali toczonymi w łonie chrześcijaństwa wojnami, w których zabijano ludzi z powodu pomniejszych elementów doktryny. Ta nowa religia miała pogodzić Boga i naukę. Podobnie jak zinstytucjonowana religia, masoneria głosiła równość i zarazem praktykowała egalitaryzm. Początki masonerii niektórzy autorzy widzą w ciemnych wiekach średniowiecza, kiedy to nieliczni mieli władzę nad życiem i śmiercią całej reszty.
W Ameryce elitarne wyobrażenia oraz filozofia głosząca, że cel uświęca środki, pozwoliły garstce ludzi decydować o tym, kto mógł zostać członkiem loży, a w ramach lóż (loży) masońskich, dzięki tym wyobrażeniom i sposobom myślenia rodziła się masowa przestępczość w dziedzinie przemytu, handlu niewolnikami, szerzeniu narkomanii, a nawet zabójstw, dotyczących prezydentów. W stworzonych warunkach kwitła elita, zaś ryzyko i nieszczęścia spadały na szeregowych członków masonerii.
Masoneria w dzisiejszych czasach działa w wielu krajach na wpół jawnie. Głosi piękne hasła humanitarne i szerzy nową religię tzw. New Age. Walczy z istniejącą narodową strukturą społeczeństwa świata, a także z religiami, zwłaszcza z kościołem katolickim. Jedną z niebezpiecznych form tej walki jest przenikanie do hierarchii kościelnej jej członków i szerzenie swych nauk przyodziewając je w szatę chrześcijaństwa.
Szczególną rolę, według niektórych badaczy przywódczą, w omawianych światowych elitach, stanowi tzw. arystokracja finansowa w której największą siłę stanowią Żydzi. Rodzi się pytanie jakie okoliczności sprawiły, że wśród licznych narodów świata ta grupa narodowa osiągnęła tak eksponowane miejsce w światowej strukturze władzy. Jakie są cele jej posiadania i co w przekonaniu tych władców, owo posiadanie władzy uzasadnia. Pewne naświetlenie tego problemu można znaleźć w pracy autora pt.: „Poznajmy Naszych Starszych Braci”, wydanej w Warszawie w 2010r., zaś współczesne jej struktury, zwłaszcza w Ameryce, czerpią z prac opłacanych przez siebie filozofów. Ostatnio modna dla oligarchii amerykańskiej, ale i ogólnoświatowej, stała się teoria Ayn Rand. W jej książce „Atlas zbuntowanego” znajdują oni argumentację, usprawiedliwiającą ich wyjątkową pozycję w świecie i w kształtowaniu zrębów nowej cywilizacji.
doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.