Artykuły redakcyjne
Like

Postsowieckie durnie?

27/01/2016
1340 Wyświetlenia
7 Komentarze
4 minut czytania
Postsowieckie durnie?

W Polsce, hodujemy mit i lubimy o sobie mówić, jako narodzie z zachodniego kręgu cywilizacyjnego, co w dużej mierze jest prawdą. Jednak, mijają lata, od czasu kiedy Polska została bezprzykładnie skrzywdzona przez rozbiory i gwałty zachłannych sąsiadów, rosnących w potęge, a także otrzymała solidne ciosy podczas obydwu wojen, dostąpiła zaszczytu odrodzenia i kolejnego upadku, podporządkowana wreszcie „dzikiej” sowieckiej dyktaturze, a potem kontrolowanej transformacji ustrojowej i rabunkowej polityce gospodarczej. Dlatego, wypada zadać pytanie, czy faktycznie mentalność jednostek i mechanizmy funkcjonowania ekonomiczno-społecznego Polaków, nie uległy zasadniczym przemianom i nadal znajdują się w zachodniej strefie oddziaływania. Jeśli, przyjrzymy się teorii albo generalnie wizji kreowanej przez instytucje państwowe i szeroko rozumiane media publiczne i prywatne, to w istocie, możemy tak twierdzić. Ale, co z praktyką, czyli tą najistotniejszą prawdą życiową, popartą doświadczeniem. Tak się złożyło, że całkiem przypadkowo, udało mi się natrafić, na zaskakująco interesujący film rosyjski, pod skądinąd prostym i dosadnym tytułem – „Dureń” (Dureń/Durak). A ciekawy, szczególnie z punktu widzenia, nie tylko jakiegoś przejaskrawionego artystycznego pomysłu, czy uwypuklonych realiów rosyjskich, ale może przede wszystkim z tego powodu, że po jego obejrzeniu, zdajemy sobie sprawę, iż tak naprawdę ten wątek ludzkiego wyalienowania i te mechanizmy działania władzy, dotyczą wciąż nieprzerwanie nie tylko Rosji, ale zdecydowanej większości państw postkomunistycznych.

0


 

Durak_07-1050x700

Okazuje się, że słynny Homo sovieticus, wcale nie odszedł w zapomnienie, ale wciąż żyje w naszych umysłach i ma się całkiem dobrze. Co więcej, zakonserwował się może jeszcze lepiej, w głowach wyższych warstw społecznych. Wystarczy spojrzeć na proste polskie przykłady. Dlaczego, stadiony, drogi, „orliki”, metro, czy linie kolejowe budowane w Polsce, są najdroższe na świecie? Czy, Polska jest naprawdę tak bogatym krajem, który może sobie pozwolić na tym podobne zbytki? Za poprzednich rządów, jak za starej żelaznej komuny, swobody obywatelskie notorycznie łamano, obywateli skazywano bez dowodów, bez respektowania procedur prawnych. Notorycznie fałszowano również wybory, przy biernej postawie instytucji publicznych i pozarządowych organizacji, które powołano do kontroli procesów demokratycznych. Liczba podsłuchów, wskazywała natomiast na głęboką obawę władzy lub transformację w kierunku państwa policyjnego. Ale to tylko Polska i szczyty władzy. Jako emigrantowi, jest mi również dane obserwować Polaków i inne nacje postkomunistyczne, w pracy. Mechanizm jest podobny. Nieważne, czy pakujesz ciastka, cukierki, sprzęt elektroniczny, chemię, materiały budowlane, itp., sprzątasz, jesteś pracownikiem agencji pracy, czy hotelu. Grupa, patrzy na ciebie, jak na swojego, pod warunkiem, że kradniesz tak samo jak oni, bierzesz w łapę jak oni, czy generalnie działasz na własną korzyść, jak oni. Tylko, że to Anglia. Takie zachowania, mogą być niedostrzegalne czy też pozostawione bez reakcji, do pewnego momentu. W Polsce, w Rosji, czy w innych państwach bloku wschodniego, takich granic nie ma.

homo_putinus

Przykładowo, w ostatnim czasie, 3obieg.pl i redaktor Humpty Dumpty, dość szeroko informuje o aferze w ZUS-ie, której koszt dla skarbu państwa, może przekroczyć nawet 2 mld złotych lub może więcej. Jednak, największe media niespecjalnie informują o tym wydarzeniu, jakby znieczulone kompletnie, na słowo afera. Zresztą, faktycznie w powszechnej świadomości, wyraz ten został zdezawuowany. Po całym szeregu, nie rozwiązanych spraw, dotyczących grabieży majątku publicznego i bezkarności uczestniczących w nich aferzystów, czy też mafii, nie mogło stać się inaczej. Jak, słusznie zauważa prof. Zybertowicz, czynnikiem determinującym ludzkie zachowanie, jest tutaj „naśladownictwo”. A te, prowadzi nas do coraz większej patologii. Tymczasem, we Włoszech, w ramach wielkiej akcji pod kryptonimem „na spalonym”, gwardia finansowa, dokonała rewizji w siedzibach kilku piłkarskich klubów. Jak informuje, serwis Polskieradio.pl: „35 włoskich klubów piłkarskich pierwszej i drugiej ligi oraz piłkarze i ich agenci, mogą być zamieszani w gigantyczną aferę podatkową we Włoszech”. Dodatkowo, warto odnotować, że ściśle podejrzani, są niektórzy właściciele lub prezesi, potężnych włoskich klubów, dysponujący znacznymi majątkami. Z tego wynika, że jednak można. Dlatego, wypada życzyć, aby nowa ekipa rządząca w Polsce, nie zawahała się przed głęboką reformą systemu i oczekiwanym przez naród, rozliczeniem aferzystów. Pytanie, czy pokonanie tej biurokratycznej mafii, jest w ogóle realne? Bo, jej porażka, to również zburzenie utrwalonego w Polsce typu człowieka – homo sovieticusa – złodzieja, przemytnika i cwaniaczka,  żerującego na państwowym garnuszku. Czy to faktycznie możliwe, czy może aktualny rząd, a także liderów zapowiadanych zmian, spotka los, podobny do bohatera, wyróżnionego przeze mnie filmu o znamiennym tytule – „Dureń”?

polskaiswiat Wladek

Dureń/Durak

 

 

 

 

0

pablo3

85 publikacje
586 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758