„Za tą aferą stoi świat przestępczy. Cześć postkomunistycznego biznesu mogła chcieć wysadzić z siodła Donalda Tuska” – mówi o Amber Gold, gość Kontrwywiadu RMF FM Jarosław Gowin.
A wódz jest solidnie obolały po aferze Amber Gold?
Ja myślę, że Donalda Tuska to zabolało. Zabolało, bo uderzyło w jego rodzinę i myślę, że każdego z nas – pana, mnie, słuchaczy – to też by zabolało.
Powie pan wprost, że nie ma komisji śledczej, dlatego że ona by za blisko sięgała premiera i jego rodziny?
Nie ma komisji śledczej, bo ona byłaby jedną wielką hucpą. Ja w tamtej kadencji sprzeciwiałem się – wbrew własnej partii – powołaniu komisji śledczej ws. Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Mam moralne prawo, żeby dziś powtórzyć to samo.
A może komisja byłaby tym antidotum, które znalazłoby ten biznesowy układ, o którym pan mówi, że być może chciał się zemścić na premierze?
Ja nie wykluczam, że faktycznie część tzw. postkomunistycznego biznesu może być rozczarowana rządami Platformy i mogła dojść do wniosku, że jest pora na to, żeby wysadzić Donalda Tuska z siodła, ale jeżeli tak było, to się przeliczyli.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."