Posłowie nie ufają państwu
27/11/2011
407 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Znamienny jest fakt, że polscy posłowie nie ufają polskiemu państwu.
Media branżowe bez komentarza podają listę 10 najbogatszych posłów obecnej kadencji. Jest na niej siedmiu posłów PO, dwóch Ruchu Palikota i jeden z PSL.
Nie jest w dobrym tonie zaglądać ludziom do kieszeni, ale jeśli ktoś jest posłem, składa oświadczenie majątkowe i decyduje o moich pieniądzach, mam prawo zobaczyć, jak gospodaruje własnymi. Ta wiedza jednak zapowiada katastrofę…
Łączny majątek wszystkich posłów (zwykle jest on w oświadczeniach zaniżany) to ponad pół miliarda złotych. Wydawałoby się, że to bardzo dużo, ale – posłowie mają dwa razy więcej długów niż gotówki. To może wiele tłumaczyć z wydarzeń, jakie czekają nas w najbliższym czasie.
Najbogatszym posłem obecnej kadencji jest "król drobiu", Mirosław Koźlakiewicz (PO). Swój majątek wycenił na ponad 48 milionów złotych. Daleko za nim uplasował się Jan Vincent Rostowski (prawie 23 miliony) i Cezary Kucharski (blisko 16 milionów) – wszyscy z PO.
Interesujący jest stan posiadania gotówki. Poseł PO Andrzej Gut-Mostowy dysponuje gotówką w kwocie 7,2 miliona złotych. A jeszcze wiosną tego roku miał o dwa miliony mniej.Tylko siedmiu posłów ma na pilne potrzeby ponad milion złotych w gotówce (wliczam Ryszarda Kalisza z jego skromnymi 940 tys. zł).
Posłowie są zadłużeni. Długi powyżej miliona złotych ma aż 10 posłów. Najbardziej zadłużony jest Janusz Palikot, który wykazał aż 10,2 mln zobowiązań. Jego długi prawie dwukrotnie przekraczają ujawniony przez niego majątek. Średnio na jednego posła przypada dług w wysokości 207 tysięcy złotych.
Tak naprawdę polskiemu państwu ufa niewielu posłów. Zaledwie kilku z nich zainwestowało w obligacje skarbu państwa.