Posłom wali na dekiel, czyli Kononowicz wiecznie żywy i brak konsekwencji, a tak naprawdę sprawa o naszym bezpieczeństwie. "Zakaz noszenia noży z ostrzem o długości powyżej 8 cm oraz m.in. maczet i mieczy samurajskich w miejscach publicznych chce wprowadzić klub PiS. Złożyli już w tej sprawie w Sejmie projekt zmian w ustawie o broni i w Kodeksie karnym. Noszenie wymienionych noży byłoby zagrożone karą do 2 lat więzienia. Platforma nie mówi "nie". – W tej sprawie będziemy współpracować ze wszystkimi – oświadczył Jarosław Gowin (PO). Projekt przedstawił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Jak tłumaczył poseł, projekt "jest wynikiem bardzo wielu tragicznych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach, miesiącach, latach, wynikających z użycia niebezpiecznych narządzi, […]
Posłom wali na dekiel, czyli Kononowicz wiecznie żywy i brak konsekwencji, a tak naprawdę sprawa o naszym bezpieczeństwie.
"Zakaz noszenia noży z ostrzem o długości powyżej 8 cm oraz m.in. maczet i mieczy samurajskich w miejscach publicznych chce wprowadzić klub PiS. Złożyli już w tej sprawie w Sejmie projekt zmian w ustawie o broni i w Kodeksie karnym. Noszenie wymienionych noży byłoby zagrożone karą do 2 lat więzienia. Platforma nie mówi "nie". – W tej sprawie będziemy współpracować ze wszystkimi – oświadczył Jarosław Gowin (PO).
Projekt przedstawił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Jak tłumaczył poseł, projekt "jest wynikiem bardzo wielu tragicznych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach, miesiącach, latach, wynikających z użycia niebezpiecznych narządzi, w tym noży, maczet, mieczy samurajskich służących do ataku w miejscach publicznych na bardzo często niewinne osoby".
Zacnie, zacnie….
Ale gdyby poseł choć raz w życiu znalazł się na łonie natury, a nie w hotelu Sheraton na wakacjach, gdyby podczas powstawania tego pomysłu w jego narządzie, dumnie zwanym mózgiem, zastosował nieznaną mu dziedzinę LOGIKI, powiem więcej, gdyby poseł POMYŚLAŁ, to by takich debilizmów nie stworzył. Dlaczego tak ostro ?
Popatrzmy na ten pomysł i argumentacje pana Mularczyka…
Wśród zdarzeń, które były podstawą takiego pomysłu poseł Mularczyk wymienił m.in. zabójstwo Tomasza C. – kibica jednego z krakowskich klubów, do którego doszło niedawno w Krakowie. Argumentował też, że z analizy przeprowadzonej przez jego klub wynika, że w Unii Europejskiej są tylko trzy kraje – Polska, Czechy i Bułgaria – gdzie nie obowiązują żadne regulacje dotyczące posiadania noży, maczet, czy mieczy samurajskich w miejscach publicznych. Poseł przywołał też statystyki, z których wynika, że w 2009 r. ponad 400 osób zostało zamordowanych z użyciem noża i podobnych niebezpiecznych narzędzi, a 36 – w wyniku użycia broni palnej.
To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z realnym problemem, którym powinien zająć się rząd, rząd tego nie robi – powiedział Mularczyk. – Musi zdumiewać milczenie ze strony rządu, premiera, ministra Kwiatkowskiego, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie Polakom bezpieczeństwa.
Tak, niby wszystko ładnie i pięknie. Jak zwykle frazesy przysłaniają debilom fakty. Dokładnie tak samo, jak w przypadku broni palnej, czy znęcania się nad dziećmi lub zwierzętami. One takie bezbronne, a wokół pełno bandytów, sadystów, pedofili i gwałcicieli. No to zakażmy tego wszystkiego, to problem się skończy. Zakażmy, żeby przypadkiem społeczeństwo nie powiedziało, że nic nie robimy.
Takie podejście można nazwać tylko debilizmem. Dlaczego ?
Przejdźmy może do faktów.
Faktem jest, że na kontynencie europejskim, gdzie ludzie przeświadczeni o życiu w demokracji, faktycznie osadzeni są w reżimie totalitarnym, restrykcje dotyczące posiadania broni wszelkiego rodzaju są ogromne. [tabelka poniżej] A powód jest prozaicznie prosty: państwo chce mieć kontrolę nad obywatelami. Pomyślmy, co by było, gdyby każdy obywatel miał broń i mógł się bronić ? Co więcej, ogólne posiadanie broni powodowałoby, że ludzie wiedzieliby jak się nią posługiwać i znaliby konsekwencje jej użycia. Oczywiście, wiadomo, w społeczeństwie zdarzają się wykolejeńcy. Problem w tym, że przestępcy i wykolejeńcy i tak mają w dupie przepisy. Ryszard Caba, który zabił Marka Rosiaka w Łodzi, były członek Platformy Obywatelskiej, funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL, jakoś nie miał problemów ze zdobyciem gnata, którym sobie postrzelał w biurze PIS. Nie zanotowałem, żeby była to zarejestrowana sztuka broni.
Statystycznie rzecz biorąc ponad 90% przestępstw z użyciem broni palnej odbywa się z wykorzystaniem broni z nielegalnego źródła, nie zarejestrowanej. Kto chce, to zdobędzie pistolet i zabije, kto chce zdobędzie nóż, maczetę i zabije. Przestępcy mają gdzieś prawo wymyslane przez takich posłów Mularczyków, zawsze cierpią na takich debilnych zakazach zwykli ludzie, przestrzegający prawa.
Wprowadzanie ograniczeń bardziej uderza w praworządnego obywatela niż w przestępcę, który z definicji ma daleko w 4 literach prawo i zakazy, natomiast uczciwemu obywatelowi takim zakazem odbiera się możliwość obronienia siebie lub innych przed kimś, kto – jeśli będzie chciał, bo np. ma nierówno pod sufitem – i tak zabije i tak, jak nie z pistoletu to nożem, jak nie nożem to kijem baseballowym, jak nie kijem baseballowym to siekierą, jak nie siekierą to… i tak można w nieskończoność wymieniać, bo w zależności od stopnia kreatywności danego osobnika wszystko może być bronią/niebezpiecznym narzędziem.
Plusów z ułatwienia ludziom dostępu do broni (także palnej – jednak z wyłączeniem broni automatycznej) jest więcej niż minusów – gdy np. wybuchnie wojna, lepiej jest gdy do wojska zostaną zmobilizowani ludzie z bronią zaznajomieni, którzy potrafią dobrze strzelać niż tacy, którzy nie będą wiedzieli którą stroną broni do wroga strzelać i trzeba będzie ich wszystkiego uczyć. Dalej idąc, doprowadziłoby to do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach – przestępca 10 razy się zastanowi zanim kogoś napadnie mając świadomość, że ofiara może być uzbrojona… ponadto broni wcale nie trzeba używać, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji – jak ktoś zaczepiłby Cię ewidentnie szukając okazji do bójki a byłby np. znacznie "szerszy" niż Ty, to wystarczy tylko pokazać, że się broń posiada i taki osobnik nagle staje się potulny i już nic do Ciebie nie ma. To tylko trzy z wielu przykładów. Dodatkowym argumentem jest to, że i tak nie każdy mógłby sobie pozwolić na broń, ponieważ zarówno sama broń jak i jej utrzymanie (że o amunicji nie wspomnę) swoje kosztuje.
Przykładowo: przestępstwa z użyciem broni palnej w USA w przytłaczającej większości przypadków są dokonywane przez jednostki zrzeszone w różnych murzyńskich lub latynoskich gangach ulicznych, czyli przez osobników z tzw. marginesu, a nie przez normalnych, uczciwych obywateli (którzy niejednokrotnie właśnie dzięki temu, że posiadają broń byli w stanie zastrzelić takiego osobnika, zanim zrobił on komuś krzywdę) i jest to potwierdzone w statystykach amerykańskiego departamentu sprawiedliwości (statystyki przestępstw z użyciem broni palnej pod kątem rasy osobników je popełniających i kręgi w jakich się oni obracają – dominują tam murzyni i latynosi właśnie).
Przestępstw dokonywanych z bronią kończących się zastrzeleniem napadniętego wbrew pozorom nie jest tak wiele. Najczęściej przestępca za pomocą broni po prostu wymusza oddanie pieniędzy lub innych rzeczy, które chce zrabować po czym ucieka. (rewolwery czarnoprochowe są legalne i w miarę tanie, a jednak nie było w Polsce przypadku, by ktoś kogoś napadł/zabił przy użyciu tej broni). Ci, którzy zabijają ofiarę po okradnięciu jej (lub przed) to przeważnie ludzie obracający się w takich kręgach, gdzie uważa się, że ludzkie życie nie jest za wiele warte – czyli najczęściej zorganizowane grupy przestępcze (ale one z kolei nie zajmują się napadaniem na pojedynczych, losowych ludzi).
W Stanach Zjednoczonych (które rozważamy tutaj dlatego, że jest tam ogólny dostęp do broni palnej) statystyki mówią, że im bardziej restrykcyjne jest prawo do posiadania broni w danym stanie, tym większa jest ilość przestępstw, popełnionych z jej użyciem. W stanach, które praktycznie każdemu pozwalają mieć broń, napady na banki są właściwie nieznane (poza naprawdę profesjonalnie zaplanowanymi akcjami i wybrykami desperatów, ale oni jak wiadomo zawsze znajdą sposób). Przestępcy nie opłaca się wystawiać na salwę burtową od większości klientów banku. Takie rzeczy to tylko w filmach. Anglicy zakazali porządnym ludziom noży – a ilość zabójstw przy użyciu noża im wzrosła, tak jak i za pomocą śrubokrętów. Podobnie mieli, jak zakazali broni palnej.
Szwajcaria to kolejny przykład. Każdy obywatel płci męskiej pomiędzy 18-65 rokiem życia jest obowiązkowo członkiem obrony cywilnej, przechodzącym systematyczne szkolenia. Każdy obywatel ma w domu broń (nie mówiąc już o obowiązku posiadania w projektach nowo budowanych domów schronu przeciwatomowego). I Szwajcaria może być krajem neutralnym, bo każda armia, która do niej wejdzie musi liczyć się z tym, że z każdego okna padnie strzał.
A przestępcy w nosie mają zakazy.
Broń palna, czy nóż w kieszeni są dla mądrych. Wymachiwanie jednym i drugim przy każdym ataku paniki jest proszeniem się o szybką śmierć lub kalectwo. Broni nie dobywa się, by nią straszyć. Za każdym razem trzeba się liczyć z użyciem jej i to użyciem skutecznym, szybciej niż to zrobi przeciwnik. I z konsekwencjami tegoż użycia, bo sąd niekoniecznie musi dać wiarę osobie, która broni użyła. Nóż w walkach ulicznych jest niebezpieczniejszy od kuli. Zdecydowany napastnik ma przewagę nad zaskoczonym posiadaczem pistoletu nawet z odległości dziesięciu metrów – zdąży dobiec i użyć noża, zanim napadnięty dobędzie i użyje broni.
To tyle faktów, a co na to logika ?
Zabija nie narzędzie, ale używający go człowiek. Idąc tropem, jaki obrał nasz pOseł Mularczyk należałoby (i tu ukłony dla Janusza Korwina Mikke za porównanie) aresztować prewencyjnie wszystkich mężczyzn, włącznie z posłem Mularczykiem, za posiadanie narzędzia gwałtu, a conajmniej zakazać noszenia go przy sobie. Jak muszą się czuć zagrożone kobiety przecież ! Na tej samej zasadzie może należałoby zakazać samochodów, którymi posłowie i ministrowie tak uwielbiają wozić swoje opasłe dupska. Według "policyjnych statystyk w 2009 roku spowodowano 44196 wypadków dorogowych, w wyniku których śmierć poniosło 4572 osoby. Jak to się ma do przytaczanych jako argument przez posła Mularczyka 400 osób ? Koniec z samochodami, posłom również, jak wszyscy, to konsekwentnie !
Poza tym ciekaw jestem czy ktoś zrobił analizę, ile z tych 400 ofiar smiertelnych w Polsce było w wyniku:
Obawiam się że po takiej analizie zabronione byłyby noże krótsze niz 20 cm bo ich % udział byłby pomijalny. Dodatkowym pytaniem jest, skąd posłowi Mularczykowi wzięła się akurat długość 8cm ? Jak nóż ma 7,99cm to już nie jest groźny ?
Osobną kwestią pozostaje definicja miejsca publicznego, którą poseł określa jako miejsce, gdzie nieograniczony dostęp ma nieograniczona liczba osób. Czyli miejscem publicznym jest również szlak turystyczny ? Milusio. Zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę z tego, że wielokrotnie jedynym sprzętem ratującym życie w sytuacji ekstremalnej na szlaku jest właśnie porządny nóż. No, ale jak poseł Mularczyk nigdy na łonie natury nie był, a jego jedynymi turystycznymi wypadami w czasie urlopu jest spacer do MacDonaldsa, to nic dziwnego, że mu po tym gównianym (przepraszam za kolokwializm, ale nie wiem jak inaczej określić to coś, co tam sprzedają) żarciu wyłącza się obwód logicznego myślenia i przychodzą do głowy takie pomysły.
Na bazie pokrętnej logiki posła Mularczyka osadźmy Pudzianowskiego i każdego uczęszczającego regularnie do siłowni, bo swoimi łapami może komuś wyrządzić krzywdę. Zabrońmy tak popularnych w centrach handlowych pokazów kulinarnych. Tam może przyjść każdy, a kucharze używają noży, których głownia ma sporo ponad zaproponowane przez pOsła 8cm.
To, że w innych krajach są takie zakazy, nie oznacza, że u nas musi być tak samo. Zwłaszcza, że motywacja jest jasna. Państwo sra po gaciach, że ludzie w końcu obudzą się z letargu, i choć broni palnej nie mają, mogą zagrozić uzbrojonym po zęby funkcjonariuszom publicznym scyzorykiem z ostrzem powyżej 8cm.
I to niby jest poseł partii prawicowej ? Proponuję migrację, bo takie idiotyzmy kompromitują pana, panie Mularczyk, jako posła, który powinien dbać o dobro obywateli, i jako logicznie myslącego człowieka. Zamiast populizmu proponowałbym pomyśleć samodzielnie.
Pozdrawiam wszystkich, krytyka i opinie mile widziane, bo sprawa do błahych nie należy.
Tabela: Streszczenie artykulu, ktory ukazal sie w Messermagazin nr 4/2005, niektóre dane mogą być nieaktualne, źródło pośrednie: forum survivalowe reconnet.pl
"Kto nie byl buntownikiem za mlodu, ten bedzie swinia na starosc." Józef Pilsudski"