Bez kategorii
Like

Posłanki Bublewicz sposób na drogi…

02/08/2012
398 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Posłanka Beata Bublewicz szefuje Parlamentarnemu Zespołowi ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Poniżej jej najnowsze PO – mysły:

0


O potrzebie podniesienia wysokości mandatów:

 

Myślę, że salomonowym wyjściem jest podniesienie przynajmniej dwukrotnie mandatów. Mamy najniższe kary w całej Unii. Taryfikator ustalono w 1998 r., kiedy średnia pensja w Polsce wynosiła 1061 zł. W 2011 r. było to już 3400 zł, a najwyższy z mandatów wciąż wynosi 500 zł.

 

Szanowna Pani Poseł, otóż niewątpliwie prawdą jest to, co Pani mówi. Faktycznie, dla Niemca czy innego Francuza polskie mandaty są najniższe w Unii.

Ale przeliczając wysokość mandatów w stosunku do średniego wynagrodzenia okazuje się, że polskie mandaty są… najwyższe w Europie.

By nie być gołosłownym – średnie wynagrodzenie wystarczy w Niemczech na opłacenie prawie 37 mandatów za przejazd skrzyżowania na czerwonym świetle, we Francji – 16, ciut mniej we Włoszech, nawet w Czechach 12, w Polsce natomiast ledwie 8!

 

 

O potrzebie ograniczenia prędkości na autostradach i drogach ekspresowych:

 

Prędkość zabija. Jest to prawda powszechnie znana od zarania motoryzacji. Dlatego na autostradach należy wprowadzić ograniczenie do 130 km/h. Niemcy nie mają ograniczeń na autostradach, ale zalecają prędkość 130 km/h i już dyskutują, by był to obowiązujący limit.

 

Wielce Czcigodna Pani Poseł, otóż najlepszym barometrem sprawdzającym prawdziwość Pani słów niech będzie statystyka. W 2011 roku podwyższono limit dopuszczalnej prędkości na drogach. Porównajmy więc liczbę wypadków. Okazuje się, że w 2010 r. na autostradach doszło do 274 wypadków. Tymczasem po podniesieniu limitów, w 2011, tych wypadków było aż o 42 mniej – 232! I to przy poważnym zwiększeniu długości autostrad i dróg ekspresowych oddanych do użytku. Na drogach ekspresowych było podobnie – 142 wypadki w 2010 r. i 136 w 2011 r.

Czy dysponuje Pani innymi danymi, niż te opublikowane przez Komendę Główną Policji?

 

O potrzebie likwidacji zielonej strzałki:

 

Z badań wynika, że tylko 0,03% kierowców zatrzymuje się na zielonej strzałce. Wiedzą, że strzałka pozwala na skręt, ale zapominają, że muszą spełnić szereg warunków. Skręt na zielonej strzałce jest groźny dla rowerzystów i dla pieszych.

 

Wasza Posłanność, nikt nigdy w Polsce nie podał, ile wypadków spowodowali kierowcy łamiący przepisy dotyczące „zielonej strzałki”. Natomiast doświadczenia innych krajów, np. Niemiec, dowodzą ponad wszelką wątpliwość, że „zielona strzałka” pomaga w rozładowaniu ruchu.

 

O potrzebie przyśpieszenia karania kierowców.

 

Właściciel auta będzie musiał w ciągu 14 dni wskazać, kto prowadził samochód i jeżeli dobrowolnie ureguluje mandat, to dostanie 20-procentową bonifikatę. To skróci łańcuch poszukiwań tego, kto dokonał wykroczenia i skróci procedurę.

 

Pomijam stan obecny (właściciel ma 7 dni na przyznanie się i kolejne 7 na zapłacenie mandatu). Ale rodzi się we mnie nieodparte pytanie. Otóż zgodnie z podstawową zasadą prawa karnego nullum crimen sine lege w przypadku odmowy wskazania sprawcy przez właściciela samochodu (wyobraźmy sobie przez chwilę, że właściciel autka odbywa karę pozbawienia wolności, albo też leży na OIOM-ie w szpitalu w chwili popełnienia wykroczenia przez NN) będzie ukarany za niewskazanie winnego. Domniemanie niewinności w tym przypadku powinno go chronić. Ale…

Istnieją przecież sytuacje, w których świadek ma bezwzględne prawo odmówić zeznań.

Oto art. 41 § 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 roku Kodeks postępowania w sprawach o wykroczeniazezwala świadkowi na uchylenie się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli mogłaby ona narazić jego lub osobę dlań najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo, przestępstwo skarbowe, wykroczenielub wykroczenie skarbowe.

No to ja, właściciel autka, który z całą pewnością nie popełniłem wykroczenia, stwierdzam, Wasza Miłość, że wiem, kto popełnił, ale nie ujawnię. Bo mógłbym narazić na odpowiedzialność kogoś bliskiego – żonę, konkubinę, matkę, córkę, syna, zięcia, teściową, synowa itp.

Bo tak mi wolno.

 

Ale za to zaraz ukaracie mnie grzywną.

 

…………………………………………….

 

A co będzie, jak się odwołam?

 

 

 

(w tekście wykorzystałem fragmenty artykułu z tygodnika „MOTOR” p.t. Bezsensowne pomysły posłów)

 

 

2.07 2012

 

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758