Superpuchar Legia Warszawa – Wisła Kraków odwołany. Bilety sprzedane, ale stadion nie jest gotowy. Ten sam stadion, którego otwarcie parę dni temu świętowała stutysięczna publika.
Raptem kilka dni temu napisałem notkę o hucznym i jakże okazałym wydarzeniu jakim było oficjalne otwarcie Stadionu Narodowego w Warszawie. Nie przypuszczałem jednak, że ów stadion nadaje się wyłącznie do "otwarcia", bo przecież nie do gry w piłkę nożną. Okazuje się, że policja, straż pożarna i sanepid nie wyobrażają sobie, żeby na tym obiekcie mógł odbyć się jakikolwiek mecz. Zdaniem tych służb, ten obiekt nie w tym celu został zbudowany. Taką wystawiły opinię. W związku z tym, tzw superpuchar, mecz pomiędzy zdobywcą Pucharu Polski a Mistrzem Polski, czyli między Legią Warszawa a Wisłą Kraków, planowany na 11 lutego, nie odbędzie się. Został odwołany. Sprzedano już nań, co prawda kilkadziesiąt tysięcy biletów, ale co tam, gdy chodzi o życie i zdrowie obywateli, władza jest bezkompromisowa.
Wersja jest taka, stadion, a i owszem, jest gotów na Euro 2012, ale póki co mecze na nim, przynajmniej te między krajowymi drużynami, nie mogą się odbywać. Policja ma mnóstwo zastrzeżeń, ma na przykład za słabe walkie talkie na ten stadion, jest on tak wielki, że nijak nie można na nim nawiązać łączności. Mało tego, centrum policyjnego dowodzenia nie ogarnia wszystkich sektorów, czyli właściwie przestaje być centrum dowodzenia całego stadionu, a staje się się centrum dowodzenia tych sektorów, które ogarnia. Mam niejasne przeczucie, że w tej sytuacji, każdy sektor musi posiadać swoje własne centrum dowodzenia i to by właściwie rozwiązało problem, tyle tylko, że jakby to wyglądało, gdyby nagle zaczęto grodzić płotkami, zasiekami i metalowymi klatkami nie tylko trybuny, ale nawet każdy sektor, ba, każdy kibic w osobnej klatce, to byłby ideał !
No tak, policja zgłasza uzasadnione uwagi, wszak kibic polski różni się od kibica europejskiego. Kibic polski to ciemnogród, antysemita, wytatuowane karczycho, na dodatek często, gęsto nie mające zrozumienia dla odmiennych stanów płciowości, tęczowego Biedronia, albo Pana Grodzkiego. Co gorsza nagminnie łamie wszelakie normy społeczne biorąc udział w we wszelakich marszach, niepodległości, zwycięstwa, rotmistrza Pileckiego, albo żołnierzy wyklętych. Wszystko z małej litery, ostatnio są wytyczne, żeby tylko Marsz Równości pisać z dużej.
To można zrozumieć. Ale opinia straży pożarnej i sanepidu? Negatywna ?! Dla Stadionu Narodowego ? Na mecz zespołów z polskiej ligi ? Czegóż to organizatorzy nie dopatrzyli ? Za małe gaśnice ? Zbyt krótki okres ich przydatności ? Koce gaśnicze nie z tej dzianiny, tj. nie od tego dostawcy, który miał być ? A sanepid co zakwestionował ? Srocze za małe, żeby pomieścić polskie kibicowskie bydło ? Panowie z germany, albo z unajted kingdom sikają mniej, a jeśli już, to bardziej szlachetnie ?
Żeby nie było, że jestem poznańska pyra i stąd te przytyki do Stadionu Narodowego w Warszawie. Stadion Miejski w Poznaniu też ma ogromne problemy. Nie tylko murawa, to są detale, ale suma sumarum tworzą jakość, a jakość stadionu w Poznaniu jest mierna. Podobnie jest z jakością Stadionu Miejskiego we Wrocławiu. Najprawdopodobniej Śląsk Wrocław, w najbliższej kolejce, nie zagra na tym stadionie. Nie są spełnione warunki, żeby przyjąć kibiców gości. Wersja oficjalna. Ta sama wersja mówi, aby odbyły się mecze Euro 2012 wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Zdaje się, wybudowaliśmy stadiony (ponoć na Stadion Narodowy w Warszawie każdy Polak dał 50 złociszy) dla Europejczyków, ale nie dla Polaków.