W dniu 6 września 2015 roku odbyło się ogólnokrajowe referendum zainicjowane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, w którym należało odpowiedzieć na trzy pytania: – Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej? – Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa? – Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika? Wyborcy odpowiedzieli odpowiednio TAK, NIE, TAK. Niestety referendum jest nieważne, bo frekwencja wyniosła zaledwie 8% osób uprawnionych do głosowania (w Jeleniej Górze osiągnąłem w 2000 roku 13%). W Polsce nie ma demokracji, bo egzekutywa władzy (partyjna) nad tym czuwa. Nie realizuje zadań dla dobra ogółu (społeczeństwa). W Polsce nie […]
W dniu 6 września 2015 roku odbyło się ogólnokrajowe referendum zainicjowane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, w którym należało odpowiedzieć na trzy pytania:
– Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
– Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
– Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Wyborcy odpowiedzieli odpowiednio TAK, NIE, TAK. Niestety referendum jest nieważne, bo frekwencja wyniosła zaledwie 8% osób uprawnionych do głosowania (w Jeleniej Górze osiągnąłem w 2000 roku 13%).
W Polsce nie ma demokracji, bo egzekutywa władzy (partyjna) nad tym czuwa. Nie realizuje zadań dla dobra ogółu (społeczeństwa). W Polsce nie ma równości prawa. Przepisy są polityczne. Władza ustawodawcza wprowadziła 50% próg frekwencji dla referendum ogólnokrajowego, 30% dla referendum lokalnego. To jest blokada. Do wyborów samorządowych, parlamentarnych i prezydenckich nie obowiązuje żaden próg frekwencji. Radny, poseł, prezydent możne rządzić większością mając poparcie tylko swojego klanu. Nie mają mandatu społecznego. Gdzie tu uczciwość?
Prezydent Andrzej Duda ogłosił dnia 20 sierpnia 2015 roku nowe referendum w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków, wieku emerytalnego i prywatyzacji Lasów Państwowych, które miało się odbyć razem z wyborami parlamentarnymi 25 października. Nie wnikam w szczegóły tego triku. POsłowie senatu w dniu 4 września 2015 roku odrzucili wniosek prezydenta o zarządzenie referendum „ekonomicznego”. Odrzucili wniosek prezydenta PiS o zarządzenie referendum, które byłoby ważne, a przyjęli wniosek prezydenta PO, które z góry było nieważne. Aktywiści i kibice PiS zbojkotowali referendum upadłego prezydenta. Partiokracja.
W Polsce nie ma odpowiedzialności za decyzje polityczne. To że prezydent ma uprawnienia do zarządzenia referendum i senat do zatwierdzenia, nie oznacza że należy tych uprawnień nadużywać. Bronisław Komorowski miał wokół siebie socjologów, politologów, statystyków. Senatorowie PO znali realia sensowności przeprowadzenia referendum mało strategicznego. Nawet analfabeta znał wynik tej inicjatywy już dnia 21 maja 2015 roku. W normalnym kraju prezydent sprzeniewierzający majątek narodowy siedziałby w więzieniu lub spłacał roztrwoniony budżet ze swojej kieszeni. W normalnym kraju PO nie otrzymałaby żadnego mandatu w wyborach parlamentarnych.
Bronisławie Komorowski, oddaj nasze 100 milionów!