D. Tusk – wróg polskości
Gdzieś w Brukseli siedzi leń,
nic nie robi cały dzień.
Jak to, ja nic nie robię,
ja pracę traktuję jak fobię.
A kto z Bolkiem rząd obalił,
co listę agentów ustalił?
A kto tarczę storpedował
i z Putinem zółwikował
a i z Merkel się całował.
Kto pakiet energetyczny podpisał,
który w rok 8 mld z Polski wyssał,
i klepnięcie w plecy zyskał.
Tych klepnięć były całe fury –
starczyło na synekury,
także dla Grasia; ja go utrzymuję,
a on fakturami handluje.
A kto za kasę z FOZ, STASI i mafii KLD zbudował
i co tydzień w Gdańsku lądował,
by ze Sławku w gałę haratać
i z sędzią Milewskim się bratać?
Kto gazoport tak budował,
że aż Gazprom się radował?
Kto pieniądze OFE rabował
i nędzne finanse Vincenta ratował?
Kto emerytury odsunął w czasie,
potrzeba była, więc da się, da się…
Kto ma całą Polskę gdzieś,
tak samo, jak ma ją Grześ?
Kto w sejmie mówił jak hetman Branicki?
Ten Branicki – targowicki.
(Po co nam silne wojsko,
my w Europie czujemy się swojsko).
Dzisiaj nie podbija się czołgami;
dziś markami EURAMI.
Robię co mogę by to przyspieszyć,
chciałbym się z upadku polskości cieszyć…
Kto leje na wodę fotomontaż i pic?
To wszystko nazywa się nic?