Uzurpacja praw boskich przez nasze jakże ułomne sądy? Czy zwykła głupota?
Właściwie to nie wiadomo, co można zrobić z tak jawnym i ordynarnym naginaniem, chociaż nazwanym "stosowaniem prawa" w kraju, który jest członkiem Uni Europejskiej i obstawiony jest pierdyliardem procedur, wytycznych, konwencji, programów w celu stosowania norm prawa wedlug w miarę przyzwoitych standardów. Więc, co można nagiąć prawo? No, masz… A potem? Potem najwyżej ktoś może bloga spłodzić, tyle na pewno.
No to patrzcie ludzie, to jest jazda bez trzymanki:
Jest pewna pani doktor, złapana z "ręką w nocniku", żerująca na tym, gdzie każdy zapłaci – na chorych dzieciach. Nazywa się Anna Chrapusta, jest mikrochirurgiem, miała 59 zarzutów działania na szkodę małych pacjentów i ich rodziców, a sąd stwierdził, i tu zaczyna się "magic", że sprawa zostanie umorzona na dwa lata, pomimo OCZYWISTOŚCI WINY lekarki! Ma oddać pokrzywdzonym (czyli osobom, które zechciały dopisać się do pozwu) 66 tysięcy i zapłacić 20 patyków kary, a potem może iść do domu i walnąć dobrego drina ufundowanego przez rodziców, którzy nie dopisali się.
Sąd orzekł, i to jest już stan alertu kabaretowego, że "oskarżona na początku kariery nieco pobłądziła we mgle". I dodał, że to było "błądzenie UMYŚLNE"!
Ale jest jeszcze lepiej, o tak! Sąd stwierdził, że "porównując życie oskrażonej do losu przeciętnego Kowalskiego, który beztrosko zajmuje się piciem taniego wina z kolegami, można przyjąć, że społeczna rola dr. Chrapusty jest WYJĄTKOWA."
O kurde! To jest chyba jakieś kino sci-fi? Właśnie ten sędzia po kursach w Mławie popieprzył wszystko! Tak, ludzie nie są równi w życiu, ale są równi WOBEC PRAWA, co ten kauzyperda właśnie radośnie obalił!
A od osób "na świeczniku" oczekuje się więcej, tam gdzie w grę wchodzi etyka zawodowa takie przestępstwa są podwójnie ohydne! Smaczku dodaje fakt, że oskarżona arogancko nie poczuwa się do winy, co powinno być jak zwykle okolicznością obciążającą! Ale nie tu i nie u tego sędziego, jak widać.
Wsadzają do puszki ludzi rodzaju Adam Słomka, za protesty na sali sądowej, dzieciaka, który wydrapał datę w legitymacji szkolnej, babcię, która wsadziła do torby słoik dżemu… A tutaj proszę: błądzenie we mgle! Może to ta sama mgła, która pojawiła się w Smoleńsku i sprawiła, że edukowanym przez lata za państwowe pieniądze reprezentantom wymiaru sprawiedliwości po prostu ODPIERDALA?
Można nazwać to bardziej elegancko, ale czy na bezgraniczną głupotę, chucpę i przewałę trzeba mieć elegancką taryfę dla ViPów, jaką mają właśnie nasze sądy-nierządy?
Ja nie mam, dlatego piszę co myślę.
To jeden skandal, ale i uzurpacja boskich praw przez nasze niedouczone i niezweryfikowane sądy. I z roku na rok, jest coraz gorzej!
Wyrosła nam kasta półbogów, poza wszelką weryfikacją, krytyką… A głupie to, jak widać, mocno i szkodzące praworządności.
Walka o IV RP jest równocześnie walką z takim stosowaniem prawa.
Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej