Dziwię się, że ludzie się dziwią. Niemiecki film antypolski otrzymał niemiecką nagrodę, bo właśnie po to został nakręcony. W tej sprawie należy wykluczyć jakąkolwiek przypadkowość.
Film jest zwykłą załganą agitką, począwszy od niemiecko – żydowskiego towarzystwa przyjaciół z czasów panowania Hitlera. Wyobrażam sobie jak długo takie towarzystwo, jeżeli w ogóle kiedykolwiek zaistniało, mogło w hitlerowskich Niemczech funkcjonować. Ale przecież nie o to chodziło, ale o jeszcze jeden przykład „dobrych” Niemców, natychmiast przeciwstawianych „złym” /antysemickim/: Polakom. I to nie w Niemczech takie filmy się produkuje, ale głównie w Hollywood i innych światowych wytwórniach z „Listą Schindlera” i „Pianistą” na czele. Nakręcono je również dla nadania jak największego rozgłosu i dlatego były nagradzane.
Przy okazji dziwię się, że Agnieszka Holland wyraziła żal, że jej film o ukrywaniu Żydów nie dostał nagrody. Nie mógł dostać, bo tych Żydów ukrywał Polak, co oczywiście psuje wypracowywany z wielkim nakładem kapitału obraz Polaka antysemity.
Kampania odwracania historii zaczęła się nie od dzisiaj, już w czasie wojny notujemy jej początki. W początkowej fazie II wojny światowej wrogiem były Niemcy bez jakichkolwiek rozróżnień, takim pojęciem operowali wszyscy sojusznicy, a od 1941 roku również i bolszewicy. Podstawowe ich hasło z tamtych czasów „choczesz żit’ ubiej Niemca”, po dojściu do niemieckiej granicy umieszczano tablice „wot eto proklataja strana Germania”. Ale już pod koniec wojny Stalin zmienił swój język ogłaszając: „ Hitlerzy przychodzą i odchodzą, naród niemiecki pozostaje”. Odtąd byli już tylko „hitlerowcy”. Zapomniał natychmiast o zapowiadanym krwawym odwecie na Niemcach i przypomniał o niespełnionej nadziei na bolszewickie Niemcy, jako najważniejszym celu w Europie.
Po podziale Niemiec na strefy okupacyjne rozpoczęła się swoista licytacja o zdobycie niemieckich sympatii. Z jednej strony alianci zachodni zrzekając się roszczeń pompowali ile się tylko dało w odbudowę i rozwój Niemiec, a z drugiej strony Stalin i jego następcy narzucili swoim „demoludom” składkę na podtrzymanie NRD. Polska miała w tym poczesny udział. Sprawy rozliczenia przeszłości po spektakularnych widowiskach z „Norymbergą” na czele zeszły na drugi plan, a wkrótce zostały zaniechane i to obustronnie.
Niemcy korzystając ze swego położenia osiągnęły status zmuszający do liczenia się z nimi, ciągle jednak były politycznie znacznie w tyle za swoją pozycją gospodarczą. Żeby ten stan rzeczy zmienić potrzebne jest im zmniejszenie, a nawet podzielenie się odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne. Zawdzięczając światowym mediom zbrodnie te zostały ograniczone do wymordowania Żydów, o innych już się prawie nie mówi.
Niemcom zapewne ten zabieg nie udałby się gdyby nie pomoc wpływowych ośrodków żydowskich, ta pomoc zapewne nie jest za darmo, ale z pewnością opłaca się gdyż pozwala Niemcom na coraz śmielsze występowanie na światowym forum politycznym.
Dlaczego właśnie Polska stała się przedmiotem ataku?
Niemcy historyczne, a nie tylko bundesrepublika, mają w tym oczywisty interes rewindykacyjny, obciążenie Polaków za winy niemieckie stworzy warunki dla niezbędnej izolacji politycznej Polski, a w dalszej perspektywie możliwość dokonania różnorakich zabiegów rewindykacyjnych.
Wpływowi przedstawiciele „holocoustbusiness’u” mają swoją cenę, za którą są skłonni zrezygnować z ataków na Polskę, są nią owe 65 mld. „odszkodowania” za stracony żydowski majątek w Polsce.
Niezależnie od wysokości roszczeń i ich prawnego uzasadnienia należy je traktować, jako zapłatę za ewentualną rezygnację z napaści na Polskę.
Akcja jest wieloraka i obok prasy, radia, telewizji, kina, a nawet twórczości literackiej i zaangażowania przedstawicieli nauki, występują w niej bardzo znani politycy z prezydentem Stanów Zjednoczonych na czele. W sprawie jego haniebnego wystąpienia i równie haniebnego niby usprawiedliwienia pisałem w połowie 2012 roku.
W dalszym ciągu podtrzymuję ówczesne stanowisko, że o żadnej omyłce nie może być mowy. Cała impreza z przyznaniem odznaczenia Karskiemu w 12 lat po jego śmierci była zrobiona tylko po to żeby świat dowiedział się, że wprawdzie w Polsce – kraju „polskich obozów śmierci dla Żydów” znalazł się jeden sprawiedliwy i cały świat to docenia.
Niemcy popełniając zbrodnię ludobójstwa, nie tylko Żydów, posługiwali się pomocnikami innych narodowości, głównie Ukraińcami, Litwinami, Łotyszami, ale nie Polakami. Nawet „granatowa policja” istniejąca w GG nie była dopuszczana do udziału w tych akcjach, po prostu ze względu na brak zaufania, jej rola ograniczała się do pilnowania porządku, czyli izolacji ludności nieżydowskiej od Żydów.
Znane jest natomiast uczestnictwo miejscowej administracji w okupowanych krajach Europy zachodniej w akcjach wydawania Żydów w ręce niemieckich oprawców.
Ale żadne z tych zjawisk nie jest tak nagłaśniane jak kłamstwa oskarżające Polaków.
Nie miejmy złudzeń, akcji prowadzonej na tak szeroką skalę i przy użyciu tak wielkich środków nie da się uciszyć za pomocą protestów indywidualnych czy nawet zbiorowych, które oczywiście mają pełne uzasadnienie.
Potrzebna jest akcja na wielką skalę ze strony polskiego rządu, niestety rząd warszawski sam uczestniczy w szkalowaniu polskiego narodu, co jest hańbą znacznie większą aniżeli uczestnictwo Obamy. Nawet taka organizacja, która ma statutowe zadanie obrony polskiego imienia jak IPN posuwa się do takich niegodnych, najłagodniej mówiąc, czynów jak zapraszanie do udziału w sesjach naukowych notorycznego kłamcę i oszczercę polskiego narodu jak Gross.
Poza akcją informacyjną odkłamywania antypolskich enuncjacji, wymagana jest kampania prawna z procesami sądowymi łącznie. W Stanach Zjednoczonych są to przedsięwzięcia bardzo kosztowne, ale w przypadku wygrania choćby jednej sprawy istnieje możliwość nie tylko uzyskania bardzo wysokich odszkodowań, ale również stworzenia precedensu powstrzymującego dalsze zapędy w tym przedmiocie.
Ale na to potrzebne są środki, a nade wszystko dobra wola, niestety tego nie tylko, że nie widać, lecz wprost przeciwnie rząd warszawski ma na sumieniu współuczestnictwo w tym haniebnym i niezmiernie szkodliwym dla Polski procederze.
2 komentarz