Kampania wyborcza dyrektorki PKP na zwolnieniu lekarskim.
Halina Kurtyka (na zdjęciu) – kandydatka PSL do Sejmu, dyrektor krakowskiego oddziału PKP. Do pracy przyszła tylko raz – by przeciąć wstęgę. Od lipca 2011 r. przysyłała przełożonym zwolnienia lekarskie, ale nie miała problemów z występami w telewizji czy na wyborczych konferencjach.
Piątka na liście PSL w krakowskim okręgu, na plakacie wyborczym przedstawia się jako menedżerka, która "zawsze lubiła robić coś dla innych i widzieć tego efekty, a praca w PKP uświadomiła jej, jak wiele jest jeszcze do zrobienia, jak bardzo trzeba się starać, żeby żadne prywatne interesy nie brały góry nad tym, co należy się zwykłym ludziom".
Była wójt Zabierzowa, gdy obejmowała w 2008 r. stanowisko dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w krakowskim oddziale PKP, wzbudziła wśród pracowników kolei kontrowersje. Na forach kolejowych wrzało, że "magister wychowania fizycznego, która przegrała wybory na kolejną kadencję w gminie, zastępuje dyrektora z 30-letnim stażem, magistra budownictwa, który na tej pracy zjadł zęby".
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że Kurtyka w pracy nie pojawiała się od paru miesięcy. Od lipca 2011 r. przysyłała kolejne zwolnienia lekarskie. W centrali PKP "Gazeta" dowiedziała się nieoficjalnie, że dyrektor Kurtyka nie przychodziła do pracy od czasu wpłynięcia notatki służbowej wskazującej na poświadczenie przez nią nieprawdy w dokumentach służbowych.
Chodziło o protokoły z negocjacji i umowy podpisane z czterema firmami w marcu 2011 r. Kurtyka miała dać je do podpisania jednemu z zastępców, który według władz firmy "ani w marcu, ani w żadnym innym terminie w negocjacjach z podanymi firmami nie uczestniczył".
"Gazeta" zapytała przełożonych Kurtyki, czy wiedzą o tym, że ich podwładna prowadzi kampanię w czasie nieobecności w pracy. – Pani Halina Kurtyka od lipca przebywa na zwolnieniu lekarskim, więc nie jest możliwe wręczenie jej żadnego dokumentu. Wszelkie szczegóły tej sprawy dotyczą jednak relacji pomiędzy pracownikiem i pracodawcą, więc nie będziemy ich komentować na łamach mediów – poinformował Łukasz Kurpiewski, rzecznik Grupy PKP.
Osoba związana z PKP powiedziała nieoficjalnie: – Zachowanie pani Kurtyki jest skandaliczne. Pokazuje się w telewizji, podczas gdy do nas przysyła tylko kolejne zwolnienia. Nie możemy jej przez to wręczyć wypowiedzenia, ale nasza cierpliwość już się kończy i zawiadomimy o tym ZUS.
Halina Kurtyka zapytana przez "Gazetę" dlaczego prowadzi kampanię wyborczą na zwolnieiu lekarskim i że w związku z tym może lepiej byłoby, gdyby zrezygnowała z pracy, odpowiedziała: – Nie rezygnuję, bo zamierzam zmienić pracę, ale w ramach tej samej firmy. Dostałam propozycję pracy w PKP w Warszawie.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Infokolej
Czytaj także:
Polskie koleje ludowe (2)
Polskie koleje ludowe (1)
Gazeta Krakowska (4 maja 2009):
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl