Co wspólnego ma Światowid z polskim politykiem , ano bardzo dużo. Polski polityk ma kilka twarzy, z konserwatysty może stać się antyklerykałem , z socjalisty liberałem, z komunisty socjalistą, itd. a później wszystko zależy od okoliczności.
Starosłowiański Światowid był to Bóg o czterech twarzach a według Komorowskiego nawet o pięciu . http://wiadomosci.wp.pl/kat,1025917,title,Ile-twarzy-mial-Swiatowid-znow-wpadka-Komorowskiego,wid,12414252,wiadomosc.html?ticaid=1fdba Po ostatnim komunikacie o możliwości transferu Kowala z PJN do PSL http://wiadomosci.wp.pl/kat,59154,title,Jan-Bury-zdradza-posel-opozycji-przejdzie-do-PSL-To-bedzie-polityczna-niespodzianka,wid,15235992,wiadomosc.html?ticaid=1fdba rodzi się pytanie czy polityk to jest dziwka , która pójdzie z każdym , może nie z każdym i nie dziwka ale cool – girl , która idzie tylko z klientem mającym duży portfel i dobrze płacącym. W Polsce dzieją się rzeczy niesłychane, bo co by się stało z takim politykiem na zachodzie jak np. z panią Kluzik – Rostkowską, która najpierw jest szefem kampanii wyborczej kandydata na prezydenta , później zakłada partię której jest szefem, a na końcu trafia do partii konkurencyjnej. Ile twarzy ma Palikot , który najpierw jest konserwatystą wydaje konserwatywną gazetę „Ozon” , później liberałem w PO by w końcu założyć antykatolicki ruch Palikota i wydaje mi się , że to jeszcze nie koniec. O takich postaciach jak Kurski nie ma co wspominać , ciekawe z punktu widzenia socjologicznego jest fakt , ze tak się dzieje głównie na prawicy.
Gazety zwane na zachodzie również watch – dogami , służące do kontroli obozu władzy, nie pozostawiły by na takim polityku suchej nitki , przedstawiając go jako osobę niewiarygodną. U nas w zasadzie nie ma niezależnych gazet. Dominuje jeden przekaz niczym w krajach autorytarnych , gdzie nie ma oficjalnej cenzury , ale po prostu jej nie potrzeba , gdyż redaktor ma cenzora w głowie, którego określa się mianem poprawności politycznej.
Peregrynacje polityków z partii do partii , są po prostu niesmaczne i widzi to coraz więcej osób i mam nadzieje wyborców, którzy w końcu się obudzą , a kartka wyborcza będzie cezurą dla ich działania w polityce.