Bez kategorii
Like

Polska, Smoleńsk, Rosja

02/01/2013
460 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

– Winnickiemu i Zawiszy odpowiedź pisana na kolanie

0


Pisana naprędce polemika z tekstem http://prawica.net/32369

 

Ruch narodowy, czy atrapa rodem z kultu cargo?

Ruch narodowy, czy atrapa rodem z kultu cargo?

Polski ruch narodowy może i kiedyś powstanie. Może i kiedyś stanie się polski i narodowy. Do tego wciąż nam, Polakom jeszcze bardzo daleko. Polską scenę narodową zasiedlają głupcy i agenci, osoby, które z ideą narodową nie mają nic wspólnego, niekiedy nawet nie potrafią tworzyć jej atrap – tylko wręcz wynoszą na piedestał postawy i czyny, które narodowcy końca XIX (i co trzeźwiejsi z okresu poźniejszego) by potępili.
Polski ruch narodowy nie dźwignie się, póki będzie miał takich przywódców – i póki będzie krążył wokół pojęć, które ci “przywódcy” umieszczają w centrum “narodowej” “debaty”.

My, narodowcy, zdecydowanie się pod taką oceną Lecha Kaczyńskiego nie podpisujemy, choć zaznacza, że niewątpliwie jego prezydentura pozytywnie odznaczyła się na tle Jaruzelskiego, Kwaśniewskiego, Wałęsy i Komorowskiego. Artur Zawisza podsumowuje: nie uważamy, aby historia Polski zaczęła się lub skończyła w Smoleńsku.

No tak, prezydent likwidujący Traktatem Lizbońskim polską suwerenność jest lepszy od Jaruzelskiego, Wałęsy czy Komorowskiego. A tu mamy Lecha Kaczyńskiego, jak tłumaczy Żydom, że polscy żołnierze bronią w Iraku i Afganistanie interesów Izraela – i tylko dlatego tam są:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=x9o9m08F5AE

L.K. nie był ani lepszy ani gorszy od innych Eskimosów. Jest za to jedynym Eskimosem, który za likwidację państwa polskiego i zdradę stanu trafił na Wawel, przy poklasku mas polskich goim z SS* i nie tylko.

Od klęski jednak musimy przejść do zwycięstwa i dlatego pisał Robert Winnicki w drugą rocznicę Smoleńska: nie do końca ufam patriotyzmowi opartemu wyłącznie na sentymentalnych przeżyciach. Bo jeśli to są wyłącznie uczucia, a nie twarda, życiowa postawa, jeśli przyjdą inne, równie silne wstrząsy, tylko o przeciwnym, antypatriotycznym wektorze, to co stanie się wtedy ze wszystkimi “wzruszonymi” i “przeżywającymi”?

Patriotyzm = idiotyzm. Nie za każdą “ojczyznę” Polak ma umierać i nie każdej “ojczyźnie” ma poświęcać życie. “Ojczyzną” mogła być monarchia austrowęgierska. “Ojczyzną” mogły być Prusy czy matuszka Rosja. “Ojczyzną” może być bandycki reżim kolonialno-kompradorski okupujący obecnie jako III RP dawne polskie terytorium.
Obowiązki ma się wobec narodu i państwa narodowego na gruncie świadomości narodowej i świadomości etnicznych źródeł tych powinności.

Czy trafne jest przypuszczenie radykalnego Piotra Lisiewicza, że za wszystkim stoi Rosja? Artur Zawisza nazajutrz po Marszu Niepodległości mówił dla Polskiego Radia: dzisiaj problemy Polski są między Moskwą a Berlinem. Mamy z jednej strony rosyjski neoimperializm, z drugiej strony niemiecką eurohegemonię, gdzie kanclerz federalna występuje w roli nowego führera i decyduje o tym, na co idą polski podatki.

Dzisiaj problemy Polski są między Berlinem, Waszyngtonem a Tel Avivem.
Dowód 1: gdyby Polska miała problem z Rosją, a nie na odwrót, to przez Polskę biegłby do tej pory Jamał II i Jamał III.
Dowód 2: wystąpienie L. Kaczyńskiego (powyżej) – i jego wyjaśnienie obecności polskich wojsk w krajach arabskich
Dowód 3: gospodarcza wasalizacja Polski względem Niemiec (kapitałowa i handlowa)
Dowód 4: Polska kupiła F-16, a nie Grippeny, nie mówiąc o MiG-ach czy Su

Natomiast w wywiadzie dla Najwyższego Czas!-u pytany o kwestie niepodległościowe Artur Zawisza odpowiada: suwerennie, a więc poza kontrolą ze Wschodu, Bliskiego Wschodu, Wielkiego Wschodu oraz zdegenerowanego Zachodu. To nie oznacza antyokcydentalizmu, bo chrześcijański Zachód trzeba odbudowywać w duchu cywilizacji łacińskiej.

Odbudujcie Polskę w polskim duchu narodowym (narodowym, nie – katolickim, bo Polska jest dobrem całego narodu i służyć ma wszystkim Polakom, a nie konkretnemu wyznaniu). A co do odbudowywania czegokolwiek poza Polską – Polska ma na gruncie etnicznym obowiązki wobec Słowiańszczyzny, a nie “Zachodu”, “cywilizacji łacińskiej” czy innych fatamorgan. Tylko ścisła kooperacja państw słowiańskich, współdzielących dziś los niewolników odartych z majątku narodowego i planowo wyniszczanych demograficznie może dać Polsce szansę na wyrwanie się z podporządkowania Waszyngtonowi, Tel Avivowi i Berlinowi.

Piotr Lisiewicz zarzuca Robertowi Winnickiemu pełne poparcie dla pojednania polskiego Kościoła i rosyjskiej Cerkwi. Ubolewa, iż prezes Młodzieży Wszechpolskiej pisał na swoim blogu: podpisanie dokumentu ocenić należy pozytywnie (…) dla polskiej prawicy jest zaś dobrym przypomnieniem, co stanowi główne zagrożenie dla kultury i cywilizacji, dla Polski i Polaków: nie jest nim Moskwa, a demoliberalizm, laicyzm i konsumpcjonizm.

Polska “prawica” – i “prawica” w ogóle to twór absurdalny. Poglądy polityczne można mieć narodowe albo antynarodowe. Jeśli dla kogoś ważniejsze są generowane sztucznie, dla zajęcia wyborczego bydła, konflikty w sprawach drugo- i trzeciorzędnych – zostaje “prawicowcem” albo “lewicowcem”. Udział w tej walce godzi w interesy narodowe przez odrywanie debaty publicznej od spraw narodowych. Cała “polityka” zorganizowana dla polskiego bydła w kompradorskiej III RP obraca się wokół kwestii nieistotnych. Jednocześnie kwestie istotne są zamilczane. Rozgrabiany jest za psi pieniądz majątek narodowy, który miał dać uczciwą pracę i szansę rozwoju zawodowego przyszłych pokoleń Polaków. Polacy są wyniszczani materialnie, pozbawiani pracy i zmuszani do emigracji, pozbawiani dostępu do opieki medycznej (kolejki, kontrakty NFZ wyczerpane już we wrześniu), pozbawiani możliwości zakupu mieszkania i założenia rodziny. To nie “laicyzm” jest “cywilizacją śmierci” – to panujący w III RP ustrój ekonomiczny – kapitalizm kompradorski jest “ustrojem planowej eksterminacji”. Rozprzężenie obyczajów to przy rzezi dokonywanej na narodzie polskim przez sługi “mechanizmu rynkowego” problem niewart dyskusji.
Polacy pełnią rolę mięsa armatniego w niepolskich wojnach. W tym samym czasie paru zawodowych ogłupiaczy kieruje uwagę polskiego bydła na (starannie wyreżyserowane) “konflikty”. Ostatnie przykłady – “krzyżacy” i “multipleks”. Żeby się młodzież wyszalała – organizowane są happenigi, na których agentura “narodowa” ma się uwiarygodnić przed zdezorientowaną polską hołotą przed telewizorami.

Dobrze, że publicysta niepodległościowego tygodnika i dziennika przywołuje wątek Narodowych Sił Zbrojnych. Tak się składa, że młodzi wszechpolacy i narodowi radykałowie stanowią dzisiaj narybek Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, którego wiceprezesem został Artur Zawisza “na rozkaz” głównego założyciela i honorowego prezesa Związku dr. Bohdana Szuckiego. Dzięki aktywności młodego pokolenia sędziwi kombatanci mogli ostatnio cieszyć się hucznymi obchodami 70-lecia NSZ i uchwała sejmową w tej sprawie, choć zakłóconą haniebnymi słowami postkomunistycznego aparatczyka jakoby żołnierze narodowej konspiracji byli “sojusznikami Hitlera”. Tymczasem klip filmowy będący historyczną syntezą wykonany na zlecenie ZŻ NSZ pokazuje sceny walki z Niemcami i Sowietami traktowanymi równorzędnie jako “dwaj wrogowie Polski”.

Powojenne działanie NSZ było zwykłą bezcelową, pozbawioną szans na osiągnięcie czegokolwiek głupotą narodową. Taką samą, jak Powstanie Styczniowe czy Powstanie Listopadowe (choć ze względu na stosunek sił bliższą temu pierwszemu). Za dopuszczenie do tej głupoty narodowej odpowiada rząd londyński, dowództwo AK, przywództwo polityczne władz podziemnych (dla części scalonej NSZ) i przywództwo NSZ (dla “Związku Jaszczurczego”). Co trzeźwiejsi Polacy potrafili zdiagnozować bezsens podziemia zbrojnego po 1945 od razu (np. B. Piasecki i gen. E. Fieldorf “Nil”).

Trzeba o tym wspomnieć, bo to wcale nie znaczy, że można odmawiać narodowych i szlachetnych inspiracji np. twórcom powojennego Instytut Zachodniego wywodzącym się ze Stronnictwa Narodowego albo walorów kulturotwórczych książkom wydawanym przez Instytut PAX współzarządzany przez żołnierzy wojennej Konfederacji Narodu. Patrzymy na wszystko realistycznie i zdroworozsądkowo (tak, panie Piotrze, zdroworozsądkowo), ale jednocześnie uważamy, że bardzo gorzkim imieniem realizmu lat czterdziestych było imię „żołnierzy wyklętych” i doprawdy prosimy nie pouczać nas w tej kwestii.

Panowie budujecie postawy patriotyczne polskiej młodzieży wokół surrealizmu politycznego – i skutków polskiej głupoty politycznej, którą pięknie obrazują stenogramy ze spotkań Mikołajczyk-Churchill oraz depesze krążące między rządem londyńskim a dowództwem AK i rządem podziemnym w Warszawie. W apogeum ekonomicznej agresji na naród polski, dokonywanej przy użyciu metod kapitalistycznych, panowie walczycie z “komunizmem”, po którym nie został ślad. Osoby nazywane przez was “komunistami” to najzwyklejsi w świecie eskimoscy karierowicze, którzy dziś są “dobrymi kapitalistami” i “wolnorynkowcami”, a nie żadnymi “komunistami”. Nie uderzacie nawet w elity kompradorskie, neomagnaterię uwłaszczoną na majątku narodowym. Dla was jest ważniejsza zakurzona legitymacja partyjna niż pałac świeżo wybudowany za pieniądze zagrabione polskiemu państwu i polskim robotnikom.
Czas, przez jaki będziecie mącić w głowach polskiej młodzieży poszukującej drogi do poglądów narodowych jest policzony głupotą i antypolskością waszych działań i wypowiedzi – oraz waszym brakiem wizji.
______________
* Sekty Smoleńskiej

 

za:

http://palmereldritch1984.wordpress.com/2012/12/06/polska-smolensk-rosja-winnickiemu-i-zawiszy-odpowiedz-pisana-na-kolanie/

 

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758