Polska musi zapłacić 100 tys. euro Abd ar-Rahimowi an-Nashiriemu i 130 tys. euro Abu Zubajdzie – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Obaj twierdzą, że byli przetrzymywani i torturowani w więzieniu CIA na terenie naszego kraju a sędziowie trybunału ich twierdzeniom dali wiarę. „Trybunał stwierdził, że Polska współpracowała z CIA w przygotowaniu i realizacji tajnych przesłuchań i przetrzymywania więźniów na swoim terytorium i powinna była posiadać wiedzę na ten temat, umożliwiając CIA przetrzymywanie skarżących na swoim terytorium” – możemy przeczytać w uzasadnieniu wyroku.
Czy powinna czy nie to kwestia do dyskusji, ja mam jednak inne pytanie – dlaczego to Polska ma płacić odszkodowania? Jeżeli pójdziemy w tę stronę z sądowymi rozstrzygnięciami o winie to za przestępstwo dokonane w mieszkaniu odpowiadać powinien właściciel a nie sprawca, bo przecież „powinien był posiadać wiedzę na ten temat”. Jednak gdyby ktoś zobaczył taki wyrok parsknąłby pustym śmiechem a i żaden z sędziów pewnie nie byłby skory do jego wydania. Dlaczego zatem coś, co dotyczy stosunków międzyludzkich nie działa w przypadku Państw? Polska była tylko właścicielem budynków, które wynajęła sojuszniczej agencji wywiadowczej, same więzienia należały do CIA, przesłuchań dokonywali agenci CIA, więźniów przetrzymywała CIA – czy to zatem nie sprawca powinien płacić odszkodowania za swoją działalność?
Ano nie. Stany Zjednoczone jurysdykcji EPTS nie podlegają, trybunał nie miał żadnej możliwości zasądzenia odszkodowania od Waszyngtonu. A od kogoś trzeba było, lewicowe pięknoduchy rządzące Unią nie mogły przejść do porządku dziennego nad domniemaną krzywdą dwóch muzułmańskich terrorystów. Padło zatem na naszą umęczoną ojczyznę, której rząd ani piśnie i zapłaci co mu kazano. Zwłaszcza, że jednym z walczących o uznanie winy Polski był… Polak, co mnie osobiście bardzo brzydko pachnie.
„To wyrok, w którym Polska została napiętnowana nie tylko za to, że śledztwo (w sprawie więzień CIA – przyp. mój) kierowane jest w sposób pozorny i nieefektywny. Trybunał wprost powiedział, że an-Nashiri przebywał w Polsce, był tutaj torturowany, bezprawnie przetrzymywany, porwany za granicę bez procesu ekstradycyjnego. Naruszono szereg jego praw i wolności” – powiedział na antenie radia Tok FM mec. Mikołaj Pietrzak, adwokat an-Nashiriego i przewodniczący Komisji Praw Człowieka w Naczelnej Radzie Adwokackiej. Jak rozumiem według pana mecenasa proces i skazanie Adolfa Eichmanna też odbyły się z naruszeniem jego praw i wolności.
Że porównanie nietrafne? Eichmann był jednym z przywódców III Rzeszy, an-Nashiri podobną rolę pełnił w Al-Kaidzie, obydwie organizacje zostały uznane za zbrodnicze. Co zaś się tyczy pana Pietrzaka powiem wprost – występowanie przeciwko własnej Ojczyźnie przed obcym trybunałem, choćby nie wiem jak szczytnym się wydawało będzie w moich oczach zdradą. Zawsze i bez wyjątku, nawet wtenczas, jeżeli ktoś poczuje się przez tę Ojczyznę został lub poczuł się skrzywdzony. Pan Pietrzak nie został, jego zachowanie przypomina mi zachowanie Pawki Morozowa, który wystąpił przeciwko własnym rodzicom i doprowadził do ich śmierci. I mało mnie obchodzi zdanie pięknoduchów i innych obrońców praw bandytów – Ojczyzna jest jak Matka, każde wystąpienie przeciwko niej jest dla mnie obrzydliwe. Absolutnie każde.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
R E K L A M A
Polecam sklep z kubkami i koszulkami. Konserwatyzm, katolicyzm, pro life, wolność.
Katolska Szopa u Baby i Chłopa
Prawicowiec, wolnościowiec, republikanin i konserwatysta. Katol z ciemnogrodu.