Bez kategorii
Like

Polska państwem policyjnym

26/08/2011
445 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Jest źle, a będzie jeszcze gorzej

0


Wszyscy żyją kampanią wyborczą, debatują o debatach, czy ich braku, zbierają podpisy z listami poparca, a tymczasem rząd szykuje nam kolejną niespodziankę : szykuje ekspresową ustawę o zwiększeniu uprawnień policji pod płaszczykiem dopasowania naszych przepisów do norm unijnych w kwestii współpracy przy zwalczaniu przestępczości. I podobnie jak to było z ustawą o nasiennictwie, która miała tylnymi drzwiami wprowadzić na nasze pola rośliny modyfikowane genetycznie, tak i teraz ustawa, którą szykuje rząd, daje policji o wiele większe prerogatywy, niż jest to w innych krajach.

Policja, na mocy tej ustawy, będzie mogła wnioskować o założenie podsłuchów osobom krytykującym konstytucyjne organy państwa,ba wręcz osoby podejrzane o działanie na szkodę środowiska, będzie mogła kontrolować nasze rachunki bankowe i maklerskie – powód się znajdzie zawsze.

Czego jeszcze brakuje nam do Białorusi?

Chyba tylko aresztowań liderów opozycji pod płaszczykiem przekrętów finansowych.

Gdy ustawa przejdzie –  Białoruś mamy jak w banku.

0

Bez kategorii
Like

Polska państwem policyjnym

19/05/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Platforma, reklamująca siebie jako „liberałów”, zapewniła Polsce miano „niechlubnego lidera Unii Europejskiej”, podaje pap. A Naczelna Rada Adwokacka dodaje, że Polak jest najbardziej inwigilowanym obywatelem Unii.

0


O tej sprawie pisałem już nie raz, ale nowość polega na tym, że i palestrze otworzyły się oczy. NRA – poinformował na konferencji prasowej prezes Rady, Andrzej Zwara, przygotowała raport na temat skali inwigilacji i retencji. Mocne słowa

NRA

– służby, które nie są w tym wypadku kontrolowane przez sądy czy prokuraturę, nadużywają prawa i nie liczą się z ochroną prywatności obywateli. Raport utrzymuje, że Polska wdrożyła unijną dyrektywę w sposób bardzo restrykcyjny, a

obawy

Rady „budzi fakt, że gromadzenie danych dotyczy wszystkich, nawet zobowiązanych do przestrzegania tajemnicy zawodowej: lekarzy, adwokatów, radców prawnych, notariuszy czy dziennikarzy, podaje onet. Dobrze, że NRA dostrzegła ten

skandal

rozgrywający się na naszych oczach. Inwigilacja, podsłuchy, pranie brudnych kamizelek(np. TW „Bolek”) , wprowadzanie na salony skompromitowanych upiorów przeszłości (gen. Jaruzelski), walka z młodzieżą na stadionach*,czy bicie posłów – totylko krótka

lista

posunięć Platformy, mających zapewnić tej formacji „po ostatecznym rozwiązaniu kwestii PiS-u” totalną władzę w Polsce pod specjalnym nadzorem. Powoli, ale skutecznie, w majestacie prawa, Platforma odbudowuje wydawałoby się nieboszczkę PRL.

*oczywiście solą w oku prezesa Tuska jest wyłącznie demonstracja dezaprobaty politycznej wobec Platformy. Gdyby kibice protestowali np. przeciwko PiS-owi, byłaby to dla prezesa Tuska „wykształcona młodzież z dużych miast”.

 

Post scriptum: unijna dyrektywa jest bardzo kontrowersyjna. Odrzuciły ją (i nikt nie zarzuca tym państwom eurofobii) Austria i Szwecja. Ale rząd prezesa Tuska chce uchodzić za prymusa w europejskiej klasie. Zwłaszcza, jak może to mu dopomóc w walce z opozycją i wolnością słowa.

 

0

Bez kategorii
Like

Polska państwem policyjnym

20/04/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Zastanawiałem się długo czy założyć ten blog. (…) Wypowiedzi odnośnie polityki rządu starałem się unikać, bo mierzi mnie i wkurza. Przyszedł jednak moment, że nawarstwiło się kilka spraw które mnie zmusiły do zebrania myśli…

0


Zastanawiałem się długo czy założyć ten blog. Nie kwapiłem się, bo i czasu mam mało (prowadzę strony internetowe dwóch fundacji + subdomeny i jedną odkłamującą historię, przybliżającą działalność organizacji do której należałem w latach 80′), i sensu za bardzo nie widziałem. Kogo może obchodzić moje zdanie? Aktualne wydarzenia, najczęściej nawiązujące do historii, jeśli już nie wytrzymywałem, kwitowałem krótkimi komentarzami. Bieżącej polityki rządu starałem się nie poruszać, bo mierzi mnie i wkurza. Nie bez powodu nie oglądam TVNu, Polsatu i nie kupuję GW. Przyszedł jednak moment, że nawarstwiło się kilka spraw które mnie zmusiły do zebrania myśli i przedstawienia w jednym miejscu.

Rozwinę tu nieco i przedstawię razem, to co zawarłem ostatnio w kilku komentarzach na facebooku, dotyczące jednego tylko tematu.

To już nie jest sondowanie wytrzymałości społeczeństwa. To jest "dorzynanie watahy".
 

Kilka dni temu aresztowali jednego z przywódców KPNu, Adama Słomke. Człowieka mocno kontrowersyjnego ale odważnego i o jasno skrystalizowanych poglądach. Można się z nimi nie zgadzać, można go nie lubić, ale nie można było godzić się na stosowanie aresztów do uciszania ludzi. W końcu, podobno żyjemy w demokratycznym kraju i nie ma tu znaczenia, że wcale nie w niepodległym. Z relacji znajomych, którzy byli na procesie wiem, że powód aresztowania był tylko represyjny, co wyszło i zostało udowodnione. Mimo tego, potrzebne było poręczenie społeczne, aby Adam został zwolniony z aresztu.

Na Krakowskim Przedmieściu na oczach dziennikarzy pobity został Michał Stróżyk i jeszcze ma się cieszyć, że nie przedstawili mu zarzutów. To jest granda.

W ostatnim czasie Sejm uchwalił ustawę, która umożliwia zbieranie danych o uczniach (od przedszkolaka do maturzysty) w komputerowych bazach danych. Każdy uczeń będzie opisany w nich z imienia i nazwiska, wraz z m.in. informacjami o znajomości języków obcych, przebytych chorobach, a nawet z opinią psychologa! Co więcej autorzy ustawy nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić po co te bazy danych będą tworzone.

W nawiązaniu do tego ostatniego.
Wczoraj przeżyłem szok podczas kontroli drogowej. Policjant sprawdzający moje dane przez radiotelefon usłyszał: "Pięć razy siedział. Teraz nic". Policjant dziwnie zesztywniał, ja zbaraniałem. Zrobiłem szybki rachunek sumienia, i … faktycznie. W latach 81-88 byłem raz tymczasowo aresztowany przez 3 miesiące, odsiadywałem jeden wyrok, dwa razy zamknęli mnie na 48 godzin i ponownie byłem tymczasowo aresztowany przez … rok i osiem miesięcy (zwolniony w październiku 1988 r., listy gończe wystawiono ponownie po dwóch miesiącach, a sprawę umorzono dopiero w połowie rządów drugiego solidarnościowego premiera, Jana Krzysztofa Bieleckiego, w czerwcu 1991 r (!) ). Zapytałem policjanta jakim cudem, mają informacje, które z mocy prawa powinny być już dawno zatarte (nawet zbrodnia ulega zatarciu po 20 czy 25 latach), bez względu na rodzaj przestępstwa. Odpowiedział, żebym się nie przejmował bo faktycznie moje "błędy młodości" (tak mnie pocieszył – a miał tak na oko ze 30 lat i o stanie wojennym to coś tam pewnie słyszał) już są zatarte, a to co usłyszałem z radia (i kilka osób stojących obok radiowozu z otwartymi oknami , na przystanku) to tylko do ich wewnętrznej informacji, żeby wiedzieli z kim mają do czynienia.

Nie przekonało mnie to, bo choć w innych okolicznościach mogłem z dumą mówić o swoich "błędach młodości" to w radiowozie, widząc tężejące sylwetki policjantów, poczułem się jak wyrzutek społeczeństwa. Można się spodziewać, za kolejne 30 lat, dzisiejszy uczeń, siedząc podczas kontroli drogowej, w policyjnym radiowozie usłyszy z na swój temat z radia: "Pięć razy uciekł z WOS. Dzisiaj nic".

Uruchomieniu bazy z informacjami "wrażliwymi" dotyczącymi przeszłości obywateli nawet sprzed 30 lat, z dostępem dla każdego policjanta, nawet z drogówki, jest nie do przyjęcia.

To jest klasyczne państwo policyjne.

Aresztowanie Klaudiusza Wesołka, człowieka, który jedynie dokumentował zachowanie i arogancję władzy jest na to kolejnym dowodem.  I nie ma tu znaczenia, że zbojkotował orzeczenie sądu, lub nie odwołał się od wyroku, bo w praworządnym państwie, sąd sam z siebie, jeśli poweźmie informację o bezpodstawnie wydanym orzeczeniu, uchyla je z urzędu. O tym, że sopocki sąd wiedział o wątpliwościach świadczy rozmowa z jego rzecznikiem, Przemysławem Banasikiem, zamieszczona na stronach portalu "moje miasto", któremu swoje wątpliwości zgłaszali dziennikarze.

Żądajmy uwolnienia Klaudiusza. Piszmy indywidualnie do Sejmu, Senatu i ministerstwa sprawiedliwości. Bezzwłocznie, bo czas upływa nam szybko, a Klaudiuszowi dłuży się każda minuta.

"Wczoraj Słomka, dzisiaj Klaudiusz, jutro ty". 

0

Andrzej Wienczar

Andrzej Wienczar to jeden z pseudonimów konspiracjnych uzywanych miedzy 1982-1991. Nowa Polska zaczela sie dla mnie wraz z uchyleniem listów gonczych 18 kwietnia 1991 roku. http://www.sw-trojmiasto.pl/16_poszukiwanie.html

2 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758