Ktoś pamięta jeszcze miesięcznik as-Sadaka? Na tle siermiężnych gazet i tygodników dostępnych w PRL-u wyglądał jak pochodzący z innego świata. Wydawany na eleganckim papierze kasował swoim wyglądem nawet pożądaną przez wszystkich Amerykę.
Prócz rysunków satyrycznych, których poziom w niczym nie ustępował poziomem „satyrze” znanej z Charlie Hebdo, aczkolwiek tematyka była ukierunkowana na USA i Izrael, w co drugim numerze (mniej więcej) można było przeczytać o największym rewolucjoniście wszechczasów – pułkowniku Mu’ammarze al-Kadafim.
W 1969 roku, stając na czele rewolucji, obalił monarchię.
I, jeśli wierzyć as-Sadace, stał na czele rewolucji do swojego końca, czyli do 2011 roku.
Libia w tym czasie nosiła nazwę Wielkiej Arabskiej Libijskiej Dżamahirijji Ludowo-Socjalistycznej.
Prawdopodobnie była to najdłużej w świecie istniejąca rewolucja – ponad jedno pokolenie.
Mu’ammara już nie ma – zginął marnie, jak większość dyktatorów tego świata.
…
…
Oto na wtorkowym kongresie PO w podwarszawskiej Jachrance padły słowa, na miarę wielkiego rewolucjonisty z północnej Afryki:
– Propozycja wprowadzenia JOW leży u podstaw powstania Platformy Obywatelskiej. O JOW-ach mówili Donald Tusk, Andrzej Olechowski i Maciej Płażyński podczas spotkania w Hali Olivii, które dało początek PO. To nasz program i powinniśmy wziąć aktywny udział w popieraniu projektu referendum i nawoływaniu aby pójść głosowania na „tak” – powiedział lider kujawsko-pomorskiej PO Tomasz Lenz.(Onet.pl)
Inny nabab „partii miłości”, poseł Mariusz Witczak, grzmiał:
– Nieprawdą jest, że przez ostatnie lata nic nie robiliśmy, żeby wprowadzić je w życie. Robiliśmy, ale nie zawsze inni nam w tym pomagali. Wprowadziliśmy JOW-y do Senatu i w samorządzie. Nieuczciwe jest ze strony Pawła Kukiza, że próbuje robić z nas oszustów!
Co więcej, jego zdaniem pytania referendalne stanowią „konstytucję Platformy Obywatelskiej”!
Platforma Obywatelska od ośmiu lat jest za wprowadzeniem JOW-ów w wyborach do Sejmu, od ośmiu lat jest za samoodcięciem się od finansowania z budżetu!
Między butelką 25-letniej whisky a ośmiorniczką?
…
Niestety.
Te zacne plany reformy państwa zostały storpedowane przez PiS, który wygrał wybory w 2005 roku, a potem PSL.
I biedne żuczki przez osiem lat, czyli dwie kadencje, czekały cierpliwie na okazję dalszego prowadzenia rewolucji.
Donaldmar as-Tusk niestety PO-legł w walce i wyniesiony został do Brukseli. Być może jednak przed jesiennymi wyborami okaże się, że robi tam za jakiegoś ibn Wallenroda PO-lskiej dżamahiriji?
Tymczasem tu, na miejscu, rewolucjoniery z PO szykują się do dalszej walki o lepsze jutro.
Bo to przecież On, utrącając Bronisława Komorowskiego, pozbawił kolejnego rewolucjonisty wpływu na bieg historii.
To, co pewnie miało być niespodziewanką przed wyborami jesiennymi – obietnica 100 tysięcy miejsc pracy w administracji dla młodych-wykształconych-z-miasta, musiała być złożona wcześniej.
By od razu stać się przedmiotem kpin kontrrewolucyjnej opozycji.
Na to, by wzorem innego Lenina czy choćby al-Kadafiego sprzed 1969 r. przygotowywać rewolucję będąc w opozycji, tzn. odcięci od państwowego koryta, PO-lskiej dżamahiriji zwyczajnie nie stać.
Bo z partii miłości stali się partią kasy i stanowisk.
Cytowany już portal przytacza wypowiedź jakiegoś anonimowego (i dlatego szczerego) PO-sła:
– Mleko się wylało – nie możemy teraz powiedzieć, że jesteśmy przeciwko JOW-om, bo mieliśmy to kiedyś na sztandarach, więc oczywiście trzeba mówić, że popieramy referendum, ale jednocześnie trzymać kciuki za to, żeby ono nie wyszło.
Bo jednomandatowe okręgi mogą oznaczać dominację dwóch ugrupowań – PiS i Ruchu Kukiza.
Ze śladowym PO na poziomie dzisiejszej mniejszości niemieckiej.
Dlatego nasza PO-lska dżamahirija przed wyborami gotowa jest obiecać wszystko, byleby tylko nie oddać władzy.
A raczej miejsc u koryta.
…
4.06 2015
…
______________________________________________________________________
* Dżamahirijja (arab. جماهيرية) – termin polityczny, neologizm wymyślony przez Muammara al-Kadafiego. W tłumaczeniu na język polski oznacza mniej więcej: państwo ludu. Do czasu obalenia rządu Kaddafiego był to człon oficjalnej nazwy Libii (tak samo, jak w innych państwach republika czy królestwo). Oficjalna nazwa tego państwa brzmiała: Wielka Arabska Libijska Dżamahirijja Ludowo-Socjalistyczna.
Jeden komentarz