Polska nie jest w złej sytuacji, nie jest nawet w tragicznej – Jej nie ma, Ona nie istnieje

przestańmy okłamywać innych i siebie samych, jedynie przyjęcie prawdy będzie początkiem Jej odbudowy

Powtarzanie kłamstw o tym, że Polska jest w trudnej sytuacji, czy w coraz większym niebezpieczeństwie jest większym złem niż mówienie, że jest wolna i niepodległa, że jest wszystko dobrze.

Od 1945 Polska jest pod zaborem. Od tych kilkudziesięciu lat nie istnieje jako państwo.

Nie możemy więc mówić, że Polska jest taka czy inna jeżeli Jej nie ma.

Dzisiaj istnieć może, i powinna, tylko w naszych sercach i marzeniach. Na tym świecie Jej jednak nie ma.

Więc gdzie mieszkamy i co widzimy dookoła?

To jest gigantyczna inscenizacja.

Obóz Pracy Polska – Koncentration Lager Polen – ОГПУ Польша – The Great Forced Labour Camp Poland.

Żyjemy, pracujemy niewolniczo – parę już pokoleń – dla okupantów, którzy nie stosują współcześnie tak prymitywnych środków jak jeszcze w czasach drugiej wojny.

Po co konstruować oddzielne organizacje, ośrodki, stawiać mury?! To było mało opłacalne.

Zależało im na maksymalnej wydajności, musieli zastosować więc maksymalną skalę działań.

Pozostawili tubylcom nazwę ich kraju, ich nazwiska. Wszystko puste. Same słowa. 

Pozwolili nam posiadać ciała. Zabrali jedynie głowy i dusze. 

Wierzymy i orędujemy kolejne wielkie kłamstwa, nasze kolejne, wielkie uśmiercenia.

Odzyskanie niepodległości w 1945, odzyskanie niepodległości 1989.

Wychodzi na to, że jesteśmy niepodlegli podwójnie.

Hiperniepodległość podarowana nam łaskawie od okupantów. 

Wszystkie organizacje i osoby znajdujące się obecnie w polskim parlamencie są świadomymi lub nieświadomymi ale kolaborantami, aktorami grającymi w teatrze wroga.

Zauważmy, że nie pojawił się dotychczas żadnen polityk, który stwierdziłby, że ta Polska Polską nie jest.

Pierwszy, który to powie będzie naszym prawdziwym przywódcą i zbawcą.

Musi też przeznać, że Bóg jest jego panem i będzie panem odrodzonej Polski, a Matka Boża Jej Królową.

Kochani, warto dać życie, by przez choć chwilę krótką być w takiej Polsce. Nie warto już dłużej żyć w tej.