Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować na Izraelu – mówi amerykański politolog George Friedman w rozmowie z Rafałem Mierzejewskim z rp.pl.
Waszym fundamentalnym problemem jest to, że uzależniacie swoje bezpieczeństwo od czynników zewnętrznych. Nawet teraz Polacy patrząc na Stany Zjednoczone nie zawsze rozumieją, że cena sojuszu musi być wysoka. Tą ceną jest wasz wysiłek na rzecz własnego bezpieczeństwa, a nie jakaś płatność partnerom. Bez tego wysiłku sojusze nie funkcjonują, a już na pewno nie sojusze z Ameryką. Sojusz wojskowy jest jak sport zespołowy.
Ale dlaczego właściwie mamy płacić taką cenę? Niemcy są do nas dobrze nastawione, Rosja też na razie chyba nam nie zagraża.
W 1932 r. Niemcy też były pokojowo nastawione, a do 1938 r. stały się dominującą potęgą w Europie. Takie myślenie jest ekstremalnie niebezpieczne. Polacy o wiele lepiej niż inni powinni rozumieć, jak szybko zmienia się wiatr historii, a sytuacja obiecująca staje się tragiczna. Nie jestem czarnowidzem. Nie prognozuję, że Niemcy i Rosja będą zagrożeniem. Ale czy w 1932 r. ktoś to prognozował? Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować na Izraelu. Izrael wydaje na obronę narodową dominującą część budżetu. Oni rozumieją, kto jest odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo narodowe. Dania czeka, aż jej ktoś pomoże.
Rzeczywiście uważa pan sojusz niemiecko-rosyjski za możliwy?
Póki co Niemcy nie chcą zerwać więzi z Francją. Ale gdy relacje w Europie staną się bardziej skomplikowane, możliwy byłby zwrot Niemiec w kierunku Rosji. Już teraz Gerhard Schröder jest jednym z zarządzających w Gazpromie. Relacje gospodarcze między Niemcami i Rosją mają dość naturalny charakter, a Rosja zawsze była dla Niemiec alternatywą wobec sojuszu z Anglikami i Francuzami. Kiedy więc stosunki francusko-niemieckie staną się trudne, a to jest możliwe, Niemcy zwrócą się w stronę Rosji.
Więcej:
http://www.rp.pl/artykul/9160,936594-George-Friedman–Polska-musi-bronic-sie-sama.html
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."