Polska – drugą Japonią?

Czy pamiętacie kto to hasło rzucił w roku 1981? Nasz Bolek – były już prezydent RP. I cio? I dupa z królika.

Japonia w trakcie II wojny światowej poniosła ogromną klęskę.

Hiroshima, Nagasaki – bomby atomowe USA (choć nie były już potrzebne)  – każdy o tym wie.

Ogromne straty w ludziach (wojskowych i cywilach) – ogromne straty materialne.

"W 1946 cesarz Hirohito (1901–1989) zrzekł się swojego boskiego statusu, a parlament japoński uchwalił nową, w pełni demokratyczną konstytucję. We wrześniu 1951 Japonia podpisała w San Francisco traktat pokojowy z mocarstwami zachodnimi oraz układ o bezpieczeństwie ze Stanami Zjednoczonymi. Tym samym Waszyngton wziął na siebie odpowiedzialność za obronę nowego sojusznika, jednocześnie zapewniając sobie wpływy polityczne, gospodarcze i wojskowe. Utworzono bazy, zamieniając siły okupacyjne na "garnizonowe". W następnym roku skończyła się formalnie okupacja, a w 1956 roku Japonia stała się członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych"

Mamy rok 2012 – Japonia jest suwerennym państwem, firmy japońskie unikają jak ognia banków obcych – wolą swoje – japońskie.

Duże koncerny zachodnie ( w tym amerykańskie ) mogą sobie w Japonii pofikać.

Tak Panie L.W. – Nie miał Pan pojęcia o patriotyźmie i tradycji narodowej.

Oni – Japończycy – ją mają.

Poza tym nie zna się Pan na gospodarce, finansach – i sprawiedliwości społecznej.

Ale finansjera daje Panu od dawna zarobić – na wykładach itp. Czemu?

 Wie Pan coś o harakiri (seppuku) ?