Popularnie używany podział wynika z wyższej zamożności terenów zachodniej i północnej Polski, częściowo wielkich miast.
Jednak społeczeństwa tam zamieszkałe, czy tworzące większość wielkich miast, powstały zaledwie kilkadziesiąt lat temu w wyniku stalinowskiego planu zmieszania wszelkich możliwych grup i wojennego wykrwawienia się.
To, że te tereny są nieco bogatsze nie wynika z wielowiekowego dorobku ich obecnych mieszkańców a raczej ich poprzedników, którzy zostawili po sobie wysoko rozwiniętą infrastrukturę, na mocno industrializowanych terenach poniemieckich. W ostatnim dwudziestoleciu także odległość od Niemiec, Zachodu grała tu podstawową rolę w lokowaniu inwestycji zagranicznych. Tak więc wyższego bogactwa tych terenów nie należy wiązać z poziomem ich społeczeństw. Ten jest mimo tych nie w pełni zasłużenie lepszych warunków życia, jakościowo niższy niż w tradycyjnych, tworzących się przez wieki i trwających na tych samych miejscach społecznościach południowo-wschodniej Polski. Wszelkie wskaźniki, od zdawalności matur, poprzez spłacalność kredytów, poziom narkomanii, zachorowania na HIV pokazują lepszy poziom na wschodzie Polski. Czy wreszcie bardziej przemyślane preferencje wyborcze. Tradycyjne, bardziej religijne społeczności są bardziej zdrowe i efektywne, niż te w cudzysłowie „nowoczesne”.
I musi minąć bardzo wiele czasu, i być włożone bardzo wiele pracy, by zachód dogonił wschód.
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"