Z bajek i powiastek mało polskich a z pamięci pogubionych…
PISKLĘ PAMIĘCI I MYŚLIWY Z CIEMNEGO LASU
czyli
POLOWANIE Z NAGONKĄ
Zmyślne to były sidła
Ach kto je tutaj zastawiał
tu koło wspomnień poidła
tak rzadko człowiek się zjawiał…
Zszarpanej skóry mazidła
i łapki pół się ostało
zmyślne to były sidła
tu zabić to przecież za mało…
Ach cóż to był za myśliwiec
co wnyki tak zmyślne zastawia
bydle nie łowca strzęp owiec
we błocie do pasa oprawia.
Kto tutaj pół łapki postawił
toć ona na wielką zwierzynę
kto wspomnień zdroju nie trawił
i stado obrócił w perzynę?
Przewodnik owczarki i owce
po rzezi nic nie ostało
ta ścieżka na błotne manowce
nagonka wodopój… wciąż mało?
Trofea nagonki poroża
wciąż nowe metody polowań
ten uśmiech na twarzy … – Wielmoża
On może… on wie to – z notowań.
P.s: Prosimy nie dotykać eksponatów za brzozowymi barierkami – wciąż trwają ubiegłowieczne ekspertyzy…
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.