Bez kategorii
Like

Policja nęka za kazanie o Smoleńsku

15/11/2012
447 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Patriotyczne kazanie wygłoszone przez wikarego kościoła w Sadownem stało się powodem interwencji policji. Funkcjonariusze nie zawahali się nawet odwiedzić proboszcza parafii, który w tym czasie leżał w szpitalu.

0


Policja nęka za kazanie o Smoleńsku - niezalezna.pl(foto. policja.pl)

Sadowne, niewielka miejscowość w powiecie węgrowskim, stała się w ubiegłą niedzielę areną skandalicznych wydarzeń. Funkcjonariusze miejscowej policji otrzymali doniesienie na treść kazania, które wygłosił ks. mgr Tomasz Duszkiewicz, wikariusz tamtejszego kościoła.



– Patriotyczne kazanie wygłoszone z okazji Święta Niepodległości dotyczyło grzechów popełnianych w ojczyźnie i odwoływało się do ks. Piotra Skargi – mówi „Codziennej” ks. Duszkiewicz. – Mówiłem, że są grzechy, które mogą doprowadzić do zatraty ojczyzny i w konsekwencji nawet do rozbiorów. Mówiłem o kłótni w narodzie, o tym, jak zwalczany jest Kościół  opowiada duchowny. Część kazania dotyczyła również katastrofy smoleńskiej i ujawnienia faktów dotyczących obecności materiałów wybuchowych na wraku rządowego tupolewa. Ksiądz mówił m.in. o tym, że jego zdaniem w Smoleńsku doszło do zamachu i w mocnych słowach domagał się rozliczenia winnych.



Na wikarego doniósł jeden z uczestników nabożeństwa, znany w mieście przyjaciel komendanta policji. – Kiedy odwiedziłem księdza proboszcza w szpitalu, policja już tam była. Mówili, że chcą odwiedzić schorowanego kapłana, ale tak naprawdę chodziło o mnie – mówi ks. Duszkiewicz. Funkcjonariusze mieli pretensje o treść kazania, m.in. o nieprawdziwe ich zdaniem słowa na temat nękania wiernych, którzy wybierali się do Warszawy na marsze „Obudź się, Polsko” oraz w obronie telewizji Trwam. – Chcieli nakłonić mnie, bym podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii. Kłamali i przekręcali moje słowa. Nie powiedziałem nic niezgodnego z prawdą. Nie odwołam swoich słów, nie ma takiej możliwości  opowiada duchowny.



O tym, że interwencja policji rzeczywiście miała miejsce, mówi „Codziennej” sierżant Anna Maliszewska, rzecznik policji w Węgrowie (na terenie tej gminy leży parafia w Sadownem). – Przeprowadzono rozmowę i sporządzono notatkę. Księdzu zwrócono uwagę, że jego słowa dotyczące policji nie były prawdą – dodaje.



Co jednak istotne, fakt nienaturalnego zainteresowania policji uczestnikami obu marszów potwierdza Robert Gołaszewski z łochowskiego Klubu „Gazety Polskiej”. – Policja pytała o trasę przejazdu, numery rejestracyjne i liczbę uczestników wyjazdu – mówi. Interpelację w tej sprawie złożył na ręce ministra spraw wewnętrznych poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. – Czy pan minister uważa, że wzywanie na takie rozmowy organizatorów tych wyjazdów jest zgodne ze standardami demokratycznego państwa prawa? – pyta parlamentarzysta. Odpowiedzi nie ma w dalszym ciągu. Termin wyznaczony ustawą minął, jednak MSW go przedłużyło.

http://niezalezna.pl/34834-policja-neka-za-kazanie-o-smolensku

 

zobacz też:  http://naszeblogi.pl/33994-normalny-ksiadz-i-chore-panstwo

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758