Seweryn Blumsztajn przed chwilą w TVN24 powiedział, że Marsz Prezydencki był sukcesem bo było spokojnie i bezpiecznie w odróznieniu od tego marszu wieczornego (Marszu Niepodległości) gdzie były burdy i agresja.
Seweryn Blumsztajn ma rację, dokładnie o to chodzi. Stankiewicz Naczelny WPROST dodał, że za rok już nikt spokojny na Marsz Niepodległości nie pójdzie. I właśnie na to liczą. Żeby nie poszedł. Po to policja na rozkaz PO dokonała prowokacji. Chcesz świętować spokojnie i radośnie? – przyjdź do Bronisława Komorowskiego, ojca narodu i brata łata. Na Marszu Niepodległości mogą ci pobić dziecko, a na defiladzie "Razem dla Niepodległej" Prezydent dziecku da cukierka.
Taki efekt właśnie miały wywołać zamaskowane bojówki policyjne po cywilu, które udając uczestników Marszu Niepodległości zaatakowały policję mundurową po to by ta miała pretekst by pałować uczestników i strzelać do nich z broni gładkolufowej. W moim przypadku to nie jest kwestia wiary, ja po prostu widziałem tych "chuliganów" którym spod ubrań wystawały kamizelki kuloodporne. Robiłem relacje on-line z Marszu, byłem z przodu choć nie na samiutkim początku, tam byli politycy, mnóstwo kobiet i dzieci. To własnie na nich poszło uderzenie policyjne. Nie było tam kiboli ani goracych głów, za to widziałem jak nagle z lewej strony pojawili sie jacyś w białych kominiarkach rzucający kamieniami w Policję. Od razu wiedzialem o co chodzi, bo pół godziny wcześniej, podczas transmisji podchodzili do nas ludzie ostrzegając przed prowokacjami bo widzieli w okolicach Placu Konstytucji policjantów mundurowych przemieszanych z ludźmi w białych kominiarkach. Gaworzyli sobie i palili papierosy.
Dziwne też, że pomimo iz nie było lewackiej blokady i Marsz szedł bardzo spokojnie nagle pojawiła sie blokada policyjnej prewencji. Okazało się, że dym rozpoczął sie akurat w tam, gdzie w bocznej uliczce schowały sie policyjne oddziały. taki przypadek. wcześniej nic się nie działo, chociaż policjanci stali z boku tu i ówdzie. Ja juz nie będę opowiadał jak to został mi zniszczony sprzęt i przerwana relacja na żywo. Po prostu, gaz i strzały wywołały panike zwykłych ludzi oraz wkurzenie młodych. Ktoś kopnął w laptopa bym nie kręcił. Być może był to prowokator ale może nie, może po prostu bojący się identyfikacji. Nie rozstrzygnę tego. Ci prowokatorzy których widziałem znakomicie udawali kibiców. Gdyby nie ta kamizelka kuloodporna to bym może nie przypuszczał. Potem gdy odprowadziłem pobitego 10-letniego chłopca byłem zaczepiany przez naszych czytelników i blogerów, którzy pokazywali mi zdjęcia tych "chuliganów" wysiadających z policyjnych suk przed akcją, stojących wśród policjantów i uciekających do komendy na Wilczej. Jest też wiele materiałów, które już mamy, czekam na obróbke i publikację.
Ja tymczasem zapraszam do migawek z Marszu Niepodległości który minął Rondo Jazdy Polskiej i zachęcam do obejrzenia wypowiedzi Roberta Winnickiego ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości na temat policyjnych prowokatorów.
ŁŁ
Kłamstwem TVP i TVN jest, że tylko na kotylionowum marszu Komorowskiego szli ludzie o róznych poglądach. Kłamstwo podwójne. Tam szli tylko prorządowi lewacy i kosmopolici nie mający nic wspólnego z niepodleglością i Polską. No chyba, że tyle co ma piernik z wiatrakiem: wiatrak można rozpierniczyć. Po drugie to własnie na Marszu Niepodległości szli ludzie o różnych poglądach, zarówno narodowych, wolnościowych jak i propisowskich. To my się pięknie różniliśmy i na dodatek każdy z nas był tam dla odzyskania Polski Niepodległej.
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl