Od Demaskatora po Centurię.
Świadomie, czy nieświadomie, a często zapewne wbrew swym rzeczywistym intencjom, Polacy z obczyzny włączają się w nurt podważania wartości niesionych przez polskość.
Obserwuję z narastającym niesmakiem pewną tendencje pojawiającą się w notkach Polaków mieszkających poza granicami kraju. Można ją określić jako próby usprawiedliwienia swoich wyborów opuszczenia Ojczyzny.
Skrajne ujęcia, to z jednej strony wskazywanie negatywnych cech polskiego społeczeństwa, które rzekomo uniemożliwiały im rozwój, z drugiej wskazywanie doświadczeń jakie te osoby nabyły na obczyźnie i na tej podstwie – udzielanie pouczeń pozostałym współplemieńcom w interiorze – bo z "daleka lepiej widać".
Obie postawy są, moim zdaniem, antypolskie. I nie dlatego, że poruszane kwestie są nieprawdziwe, ale dlatego, że ich łączne przesłanie jest okazana formą zakompleksienia, bądź próbą zafałszowanego poniżenia.
To troche postawa Judasza; zdradziłem, ale w dobrej intencji.
Zapewne ten osąd jest skrajny, ale pisząc swoje uwagi i obserwacje "z daleka" – winniście pamiętać, że tu, w Polsce, również w taki sposób są oceniane Wasze wypowiedzi.
Powie ktoś – nie wszyscy wyjechali dobrowolnie. To prawda. Ale osad pozostaje.
Tymczasem Wasza rola nie musi być negatywna. Jesteśmy, tu w Polsce, bardzo ciekawi życia w innych krajach. Postaw tamtejszych ludzi. Ale nie na zasadzie krytyki wybranych negatywnie cech polskich, a wykazywania – dlaczego Polska i polskość warte są utrzymania i podtrzymania. Co my, Polacy, wnosimy do światowego dziedzictwa społecznej myśli ludzkiej. Także – co i jak, idea Cywilizacji polskiej, może do tego dorobku dodać.
Zapewniam Was, że jeśli dobrze popatrzycie – to dostrzeżecie, ze polskie wartości życia społecznego są dużo wyższego "sortu" – niż te obce. Właśnie na to "spójrzcie z daleka". Bo na tym ma i powinna polegac Wasza rola w służbie Ojczyzny.
A antynarodowo nastawionych publicystów – i to wychodowanych na własnej krwawicy – jest ci u nas dostatek. Nie jesteście do tego potrzebni.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.