Bez kategorii
Like

Polactwo? Nie, dziękuje

08/10/2012
536 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

„Czyń dobrze każdemu jak sobie samemu,
Tknięta własność cudza niech twój gniew obudza.
Mów prawdę i kochaj w nieszczęściu nie szlochaj,
Wszech zbytków się lękaj, że umrzesz nie stękaj”

0


 Ehh, jak ten czas szybko leci.. Od  1,5 roku nic nie napisałem na NE,  chociaż przyznaje się czytam regularnie treści pojawiające sie tutaj.. czasami lepsze , czasami gorsze. W zasadzie jest to moje podstawowe źródło informacji o tym co dzieje się w kraju, ale do rzeczy. Otóż przyczyną moich dzisiejszych "wypocin" jest dyskusja jaka się przewija ostatnio na łamach NE na temat jak to miał przyjemność określić Ziemkiewicz – "Polactwa"; postanowiłem więc dorzucić swoje "trzy grosze"

Po pierwsze według mnie musimy wyjść od odrzucenia błędnego założenia jakim jest uznawanie, że "polactwo" dotyczy narodu polskiego, otóż nie. Pewnie zaraz odezwą się głosy, że jak to ,przecież to dotyczy części (większości?) Polaków i nie da sie tego oddzielić. Ja jednak na podstawie moich osobistych obserwacji i doświadczeń twierdzę, że jest zgoła inaczej.  Mianowicie stawiam tezę , że na dzień dzisiejszy nie ma czegoś takiego jak jednolity naród polski..niestety. Po roku 1939 , zaczęła się masowa eksterminacja najzdrowszej tkanki społeczeństwa, która trwała kolejnych pięć lat niemieckiej okupacji. Od 1944 roku pałeczkę przejęli sowieci , którzy wkroczyli na ziemie polskie i dokończyli dzieła. Jeśli można użyc tego słowa zrobili to w sposób "profesjonalny". Mianowicie pod osłoną wszechobecnej propagandy fizycznie wyeliminowali niepokornych, reszte zeslali do łagrów. Ci którzy pozostali na tzw. "wolności" (oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość w swojej masie) to był zaczyn nowej zbiorowości, która miała na celu wyrugowanie z przestrzeni publicznej te jeszcze tlące się gdzieniegdzie iskierki prawdziwej polskości. Ktoś może powiedzieć , no tak ale przecież to też byli Polacy. Ja na to odpowiem nie to nie byli Polacy, użyje nawet dziś źle kojarzącego się (nie wiedzieć czemu?!) określenia to nie byli prawdziwi Polacy. Owszem mówili po polsku i mieszkali w Polsce, ale to jeszcze za mało aby uznać ich za Polaków. Cała reszta na co składa się tozsamość narodowa jak etos, tradycja ,kultura była dla nich zupełnie obca. Mało tego traktowali je wręcz wrogo, uważali (i uważają do  dziś) za coś z czym trzeba walczyć i nie dopuścić aby się nie tyle co rozwijały ale żeby nawet nikt nie śmiał o nich wspomnieć.Dziś taki np. red. Adam M. autorytet z GW-na ulepiony  może mnie zapytać czy i jemu odmawiam prawa bycia Polakiem? Tak i jeszcze raz tak, odmawiam, możesz mówić do mnie piękną polszczyzną(w tym wypadku to akurat odpada), możesz mieszkać w moim kraju, ba możesz nawet mieć polski paszport, ale w moich oczach to nie uczyni cię Polakiem. Dlaczego? Ano nie dlatego ,że twoja rodzina robiła wszystko aby Polskę zniszczyć, ubezwłasnowolnić, mordowała najlepszych jej synów, tylko dlatego,że ty jako następne pokolenie żyrujesz to swoim postępowaniem i kłamstwami! Więc odmawiam Ci prawa bycia Polakiem. I tak na to trzeba dzisiaj spojrzeć. Jak na nowe plemię, które osiedliło się na terenach Rzeczpospolitej i skolonizowalo ją, dzisiaj już wiemy , że w dosłownym tego słowa znaczeniu.Trzeba to sobie uświadomić na dzień dzisiejszy to już trzecie i czwarte zbiory z czerwonego ziarna zasianego po II WŚ. Dlatego trzeba odrzucić tezę o "polactwie’ Polaków , nie ma czegoś takiego to nie istnieje.

Po drugie musimy  sobie w końcu powiedzieć..wiem będzie bolało ale..niestety MY jesteśmy w zdecydowanej mniejszości do NICH. I czy się to komuś podoba , czy nie, to jeśli myślimy o walce o odzyskanie naszej ojcowizny musimy zapomnieć o jednym – demokracji! Z samej definicji tego słowa wiemy, że mniejszość nigdy nie wygra w demokracji. Zaraz ktos powie hola, hola, przecież jest na to szansa i to duża, przecież w Polsce ponad 50% uprawnionych nie głosuje, wystarczy ich przekonać, zachęcić i wygraną mamy w kieszeni! Moja odpowiedź na to jest taka: NIE MA NA TO NAJMNIEJSZYCH SZANS! Dlaczego? Ano dlatego, że w obiegowej opinii kreuje się wizerunek tej nie głosującej części społeczeństwa jako tej najbardziej światłej, która tylko czeka z utęskniem na iskierkę , która ją rozpali a ona wybuchnie jak wulkan i zmiecie wszystko ze swej drogi.. no cóż marzenia to piękna rzecz ,bez nich świat byłby całkiem do dupy! Ale to są tylko marzenia, większość tej większości to ludzie , którzy mają w głębokim poważaniu kto jest premierem, kto prezydentem, jakich ma posłów, czy jesteśmy w EU , czy nie..Ich problemem jest tylko żeby było co na dupę włożyć i co zjeść to wszystko.Tylko mu naiwniacy dorabiamy sobie teorie o niespotykanej wręcz samoświadomości tej grupy i łudzimy się, a lata lecą..Dość szkoda czasu; dla nich i tak będzie wszystko jedno kto jest u steru , byle było ciepło i do gara było co wlożyć! Dlatego pisałem o tym dwa lata temu nie ma innej drogi do prawdziwej wolności jak czynna walka z okupantem! Wszystkie brednie o demokratycznych przemianach należy włożyć między bajki, bo oni po wsze czasy będą nam recytować:

"Pokornie paście się, narody!

Na nic wolności dar dla trzody.

Trzoda jest na to , żeby strzyc ja

Albo jej sprawić rzeź czasami,

A jej dziedzictwem i tradycją

Jest bicz i jarzmo z dzwoneczkami"

 

Miały być trzy grosze, więc na zkończenie cytat z ulotki z marca 1946 roku  którą napisał mjr. Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko" ponad 60 lat temu , a jakże aktualne:

"Rodacy! Nie mamy ani prasy własnej, ani wolności słowa, ani wolności zebrań, ani prawa wiązania się w stronnictwa polityczne. Jesteśmy więc pozbawieni wszystkich dobrodziejstw demokracji! Jednopartyjne rządy komunistyczne biorą myśl w obcęgi, pozbawiają człowieka woli, przywiązań, umiłowań – tych najistotniejszych cech człowieczeństwa – i czynią z niego pozbawionego ducha i serca robota. Gdy chodzi o Naród – ten wtedy zatraca własne oblicze i przestaje istnieć! Mamy milczeć?! Mamyż poddać się gwałtowi, zadawanemu obcą, zbrodniczą ręką?! Mamyż pod groźbą obcych bagnetów wyrzec się prawa stanowienia o sobie?! Mamyż wyrzec się ducha, serca i zaprzeć się wiary?! Nigdy! Jeżeli zdrajcom, jurgieltnikom moskiewskim podoba się to wszystko – niech się wynoszą do Moskwy! Na ich niecną robotę mamy jedną odpowiedź: Nigdy! Za zbrodnie dokonywane na Narodzie polskim, za więzienie, rozstrzeliwanie i wieszanie najlepszych synów Narodu, za konszachty z Moskwą, za rozbiór Polski – śmierć zdrajcom! Sumienie Narodu – to my! Wyrazem jego buntu przeciw przemocy – my! Narzędziem sprawiedliwej kary – my! Dzień zapłaty za zbrodnie już się rozpoczął. Niech żyje wolna, demokratyczna Polska!".

 

Jeszcze Polska nie zginęła!

0

P

Wnuk legionisty i przedwojennego przedsiebiorcy zamordowanego przez Niemców w 1941 roku, syn zolnierza AK i NSZ skazanego w 1947 roku na potrójna kare smierci. Odraza do germanców i obrzydzenie do kacapów wyssane z mlekiem matki.

19 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758