Opis warunków uzasadniających owo pojednanie
POJEDNANIE KOŚCIOŁÓW
Pojednanie kościołów katolickiego i prawosławnego uważam za wielkie wydarzenie o znaczeniu ogólno światowym biorąc pod uwagę liczbę chrześcijan. Sądzę, że wkład w to pojednanie kościoła polskiego ma duże znaczenie w widocznych od lat zmaganiach między cywilizacją europejską a ekspansją cywilizacyjną innych społeczeństw, o ponadnarodowym znaczeniu. Religia stanowi o duchowym życiu narodu i wypełnia go pożyteczną, dla harmonijnego rozwoju, treścią.
Przeszło półtora tysiąca lat temu grecki filozof Heraklit z Efezu , zauważył zmienność otaczającego nas świata i wypowiedział słynne zdanie „wszystko płynie, i nie można dwukrotnie wejść do tej samej rzeki”. W. Churchil, któremu nie można odmówić mądrości, znał pewnie rozważania filozofów starożytności, wypowiadając się, że Anglia nie ma stałych wrogów, ma tylko stałe interesy.
Jeśli wrócić do spostrzeżenia Heraklita i zastanowić się nad zmiennością zagrożenia naszego państwa (narodu) przez niezbyt i nie zawsze miłych sąsiadów, należałoby spostrzeżenie filozofa rozszerzyć o element szybkości przepływu. Inna szybkość jest wód górskiego potoku, inna rozlewisk przy ujściu rzeki. Sytuacja otoczenia naszego państwa również zmienia się z różną szybkością: Czesi napadli nas w 1920r. My odebraliśmy od nich zabraną nam część terytorium w 1938. O dalszych zmianach w naszych stosunkach w 1945 r oraz w 1968 decydowali już obcy. Oba nasze narody doświadczyły zagrożenie od potężnych sąsiadów, stąd wzajemne zrozumienie, sympatia i chęć wspólnego działania. Można więc stwierdzić, biorąc pod uwagę współpracę naszych narodów w parlamencie wiedeńskim, wspólną walkę z hitleryzmem, że nieporozumienie między naszymi narodami było krótkim historycznym epizodem.
Co innego z Rosją, z tą mamy na pieńku od kilkuset lat.. Dwieście przeszło lat zaboru w czasie którego carat dał się porządnie Polakom we znaki próbując zrusyfikować polska ludność, wymusić uznanie zwierzchnictwa Rosjan nad Polakami, co w czasie panowania u nas E Gierka znalazło swój wyraz w zapisie konstytucyjnym. Jednak , żeby oddać sprawiedliwość historii trzeba powiedzieć, że Rosjanie, podobnie jak my byli rządzeni przez element obcy, i morderstwa naszej inteligencji dotknęły i inteligencję rosyjską i to w niewspółmiernie większym stopniu. Podobnie Kościół prześladowany w Polsce przez naszych „bolszewików”, w Związku Radzieckim, ze względu na długi okres ich władzy, został doszczętnie zniszczony. Po r. 1989 powstały u nas jak i w Rosji warunki, do naprawienia szkód zarówno w naszym jak i moskiewskim Kościele. Aktualne władze Rosji podjęły odbudowę swej tożsamości narodowej i duchowej i zawierzyły swemu Kościołowi powierzając mu odbudowę życia duchowego tego wielkiego narodu. Jest to krok wielce pozytywny biorąc pod uwagę prądy ateizmu szerzonego w świecie.. Nie dziwi więc, że chrześcijanie innych chrześcijańskich religii, starają się wesprzeć swą siostrę (Kościoł Prawoslawny), w tym olbrzymim zadaniu ewangelizacji zatrutego od lat ateizmem społeczeństwa. Sprawa ma tak ogromne znaczenie dla cywilizacji świata, że warto Polakom, zwłaszcza katolikom, zapomnieć o bólu i krzywdzie wyrządzonej lub wyrządzanej mu przez ograniczonych w czasie w swym panowaniu polityków.
W ujęciu długofalowym nie Rosjanie nam zagrażali lecz ich carskie, a później bolszewickie rządy wyalienowane ze swego narodu.
Nieco inaczej ma się sprawa z naszym drugim potężnym sąsiadem Niemcami.. Wracając do spostrzeżeń Heraklita to o ile zdarzenia negatywne z Czechami przeleciały szybko, jak woda w rwącym potoku, stosunki z Rosją jak woda na równinie z licznymi zakolami, to z sąsiadem zachodnim mamy do czynienia z ciekiem długim jak Amazonka a stan dzisiejszy, jak zatrzymanie wód przez wodną zaporę. Skąd taka moja opinia? Wypływa z historii, której nurt od wieków nie zmienia swego koryta a jego aktualne zatrzymanie powoduje różne przecieki w zaporze. Mówiąc o niezmienności koryta rzeki mam na myśli germanizację ludności polskiej na Śląsku przez cesarza Niemiec Fryderyka Wilhelma II, wrogości do naszego narodu Bismarcka, stosunek do Polski elit niemieckich po I wojnie światowej, wreszcie plany i działania Hitlera.
Warto przypomnieć tę zadziwiającą długofalową konsekwencję polityki nienawiści do naszego narodu.. Nie cofając się zbyt daleko w przeszłość wspomnijmy rolę Fryderyka Wilhelma II w doprowadzeniu do rozbiorów Polski. Jego przebiegłą metodę zniszczenia naszego kraju opisuje Norman Davies w książce „Boże Igrzyska, tom I. Metodę tę porównuje do działań chirurga, który by nie stracić pacjęta powoduje w nim coraz to nowe schorzenia, aż do ich śmiertelnego skutku. (patrz opis op.cit.s.685). Później mieliśmy do czynienia z Bismarckiem,, który w 1862r pisał o Polakach: „Osobiście współczuję ich sytuacji, ale jeśli chcemy istnieć, nie możemy uczynić nic innego jak tylko ich wytępić. Nie należy winić wilka że Bóg go uczynił takim jakim jest.” (op.cit. t.II s. 165).Po pierwszej wojnie światowej elity Niemiec utrzymały nienawistny stosunek do Polski. Prezydent Niemiec Hindenburg mówił: „chętnie dołożyłbym Polakom ale czas po temu jeszcze nie nadszedł”. Podobnie wyrażał się szef sztabu Reichswery gen Hans von Seeckt: „ Istnienie Polski jest nie do zniesienia”. Potem mieliśmy do czynienia z planami Hitlera i próbą ich realizacji:
Na odprawie przed atakiem na Polskę, odbytej 22 VIII 1939 roku, stwierdził dobitnie:
„(…) Zniszczenie Polski jest na pierwszym planie. Zadaniem naszym jest zniszczenie sił żywych nieprzyjaciela, a nie dotarcie do określonej linii.Nawet gdyby wojna wybuchła na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być zasadniczym celem (…). Nasza siła leży w naszej szybkości i brutalności (…). Wydałem rozkazy i każę rozstrzelać każdego, kto piśnie słowo krytyki wobec zasady, że wojna ma na celu fizyczne zniszczenie przeciwnika. Dlatego wysłałem na Wschód tylko moje Totenkopfstandarte z rozkazem zabijania bez litości i pardonu wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci polskiej rasy i języka. Tylko w ten sposób zdobędziemy teren, którego bardzo potrzebujemy.(…) Polska zostanie wyludniona i skolonizowana przez Niemców.
Na przeprowadzonym później spotkaniu z admirałem W. Canarisem, szefem Abwehry, Heydrich wytłumaczył jak należy rozumieć takie rozkazy: „(…) Codziennie dokonuje się już 200 egzekucji. Sądy wojenne pracują zbyt powoli. Ludzi należy rozstrzeliwać lub wieszać natychmiast bez dochodzeń (…)”.
Elity rządzące Niemcami, realizując swe zbrodnicze cele, już w czasie wojny tworzyły koncepcje odnośnie przemieszczeń i eksterminacji ludności na Wschodzie. Himmler, w swym przemówieniu z 14 IX 1943 r. mówił między innymi:…”Sądzę, że naszym obowiązkiem tutaj jest odebrać im ich dzieci, usunąć je z tego środowiska, w razie potrzeby przez ich uprowadzenie. Musimy albo pozyskać dobrą krew, która się nam może przydać, zapewniając jej miejsce wśród naszego narodu, albo musimy tę krew zniszczyć (…).
Wracając do starożytności i przyjmując za Heraklitem, że historia sąsiadów ulega stałej zmianie, trzeba nam uwzględniać jakość i czas tych zmian.:
Niemiecka polityka jest długofalowa i przez dłuższy czas zmierzała do eliminacji naszego narodu. Jej gwałtowna, wydaje się korzystna zmiana, nastąpiła po r. 1989.
Rosyjska polityka jest nie mniej długa, jednak niszczyła jedynie elity narodu zaś podstawowa jego substancja miała możliwość rozwoju i pracy dla tego okupanta,
Ukraińska polityka, krótka i niszcząca, będąc w współczesnych czasach zagrożona, poszukuje z nami przyjaznych stosunków.
Czesi, poza drobnymi historycznymi incydentami (Zaolzie) , ze względu na podobne do nas zagrożenia, pragną z Polską zbliżenia.
Wszystkie wymienione i inne europejskie kraje są zagrożone przez obcą, antychrześcijańską cywilizację, której broń podstępna atakująca duchowość i tożsamość narodową, jak również realizująca koncepcje ograniczania liczby ludności, w aktualnym czasie wydaje się dla wszystkich narodów europejskich najgrożniejsza.
Ilustrując owe zmiany wodnym żywiołem widzę kolejno: Niemcy -Amazonię, Rosję -rzekę z licznymi meandrami, stosunek do nas Ukrainy na kształt trąby powietrznej, która w krótkim czasie powoduje ogromne zniszczenia, politykę Czechów jak górski potok, zaś ową obcą cywilizację jako powódź, która powoli zalewa cały obszar. Podpisany ostatnio akt pojednania między kościołami katolickim i prawosławnym widzę jako budowę wału przeciwpowodziowego ratującego kontynent Europy przed zalewem obcej cywilizacji. O tej cywilizacji traktuje dołączony wierszyk:
Część I
Tysiąc lat przed nasza erą
Światem rządził Zeus z Herą;
Żyli sobie na Olimpie,
Bo to było miejsce święte.
Tyfon, olbrzym, co gwiazd sięgał
Pewnej bogini przysięgał,
Że Zeusa tron zdobędzie;
(Było o tym głośno wszędzie).
Zeus w walce go pokonał,
I ten głupi olbrzym skonał.
Zeus sprzeciwiał się wojnie,
Aby lud mógł żyć spokojnie.
——— . ——–
Tysiąc lat z górą minęło,
Relatywnie było miło;
Była wojenka pod Troją,
(Grecy po dziś rany goją),
Jazon szukał „złote runo”,
By móc kupić Fiata „Uno”;
Odyseusz na swej łódce
Miał dobić do poru wkrótce;
Grecy mieli się jak w raju
Więc niech dziś nie narzekają.
Natomiast Egipcjanie,
Ci to mieli przechlapane!
Żydzi skradli im majątek
Tworząc w świecie „zła” początek
Obalili greckie bóstwa,
Bogiem stała się „Rozpusta”.
Wówczas wściekł się ich bóg Jahve:
Robicie bardzo nieładnie!
A przy tym i nie fachowo:
„Na chama”, a trzeba głową!
Wymordujcie przeciwników:
Edamitów, Maobitów,
Filistynów, Kananitów;
Potem zgarnijcie ich złoto;
Nie cackajcie się z hołotą!
Niech uczą was wasze żony,
Jak zdobywać obcych trony;
Przykład: żona Abrahama
Przez faraona kochana;
Albo żydówka Estera;
Uwiodła Persa, frajera;
Spała z nim, bo był cesarzem;
Żyd stał się Persji włodarzem.
——– . ——
Żyd słuchał Jahve uważnie.
Bo słowa brzmiały przyjaźnie.
Bóg czasem myśli przewrotnie,
Wiec trzeba działać odwrotnie
Gdyż mowa bogów jest inna,
Odwrotna jaką być winna.
——— . ——–
Czas płynął nieubłaganie,
I nawet bóg nie był w stanie,
Pojąć, co robią ludziska;
Gdy ich zagłada jest bliska.
Nie mógł zrozumieć ich wolę;
Wiec zaklął: „ja ich pierd..ę”
Zrozumieliście odwrotnie!
Przepraszam ziemian stokrotnie!
———- . ———
Ów bóg miał swoich agentów,
Szkolonych w sferze „przekrętów”;
Jeden z nich kręcił się w tłumie,
Mówił, że boga rozumie;
Bóg słysząc to rzekł mu:: do mnie!
Ja nie mogę spać spokojnie
Patrząc, co ten lud wyczynia;
To przecież istny kryminał!
Mojżeszu, na ciebie liczę:
Przekaż żydom dwie tablice;
Wierzę, że im wytłumaczysz
Co dziesięć przykazań znaczy.
Rozpusta, to jest zła droga,
Nie trafi nią lud do boga!
Więc Mojżesz zwołał naradę,
Prosząc starszyznę o radę.
Starszyzna Żydów orzekła,
Że Żydzi brzydzą się piekła.
Że pójdą jak im bóg każe
To początek nowych zdarzeń:
Bowiem plemię Asasynów,
Grupujące skur..synów,
Zawróciło z słusznej drogi,
Przyprawiając bogom rogi.
Część II
Dzisiaj owi Asasyni
Czyli sami skur..syni
Wybrali za swego pana,
Równego bogu szatana:
Mordowali, przy tym kradli,
Gwałcili jak wszyscy diabli,
Zło cały Synaj zalało,
Tym draniom wciąż było mało;
Wreszcie Bóg się zdenerwował,
Wykładnię swych nauk podał,
Przestrzegł lud przez swych proroków,
Że już dość ma „A” wyskoków
Że pogoni wszystkie diabły,
Co dusze ludu obsiadły;
Ale Asasynów plemię,
Zatrute miało nasienie,
I wciąż rodziło potwory;
(Pono tak jest do tej pory).
Bóg chociaż nie pamiętliwy,
Nie lubi świat obrzydliwy;
Wysłał w lud swojego syna,
Niech ten „zło” „dobrem” zarzyna;
Część III
Ów syn, jako Jezus znany,
Przez Boga Ojca wysłany,
Zaczął uczyć ludy „dobra”
W „złu” dalej żyć nie podobna;
Wskazał drogę do zbawienia,
Przez miłość do Asasyna.
Lecz ten będąc „złem” zatruty
Był na te nauki głuchy;
Zdenerwował się Bóg w niebie:
Jak ten dureń śmie drwić z ciebie?
Pogoń tych faryzeuszy!
Bo w tych ludziach brak jest duszy!
Jezus wygnał ich z świątyni:
Won stąd rzekł, wy ASASYNI;
Wolą jest mojego ojca,
Której wasz diabeł nie sprosta
.By rozproszyć was po świecie,
Bo żyć z ludźmi nie umiecie!
Jak Jezus rzekł, tak się stało;
Plemię „A” się rozjechało;
Rozproszyło się po świecie;
Dzisiaj jest w każdym powiecie.,
A zwłaszcza w każdej stolicy,
Ale nigdy na ulicy.
Żyje sobie jak panisko,
Do „zła” jest mu zawsze blisko,
Objęło władzę nad tłumem
Nie spokrewnionym z rozumem.
Bogiem dla nich jest wciąż złoto,
A przyjaźń? – tylko z hołotą.
Część IV
Dzięki boskiemu zrządzeniu
Znikła część tych Asasynów;
Lecz została ich elita;
Ta nie była w ciemię bita:
Działała długofalowo,
Pomagał jej diabeł głową.
Opracowywała plany
Jak zmienić świat zafajdany.
I tak znów po wielu latach,
Znacznych Asasynów stratach,
Ci ponownie maja władzę;
Sprzeciwiać się jej nie radzę,
Bo przez prawa paragrafy
Czynią w dziele „dobra” straty.
„Zło” ponownie tryumfuje,
Diabeł złota nie żałuje,
Przejął dla „A” informację,
Giełdę, no i spekulację.
„A” emituje pieniądze,
Na zgubę świata – tak sądzę.
CześćV
Rzym stojąc po stronie dobra
Stwierdził: tak żyć nie podobna;
„Zło” zdobywa kontynenty,
A przegrywa Kościół Święty!
Podobnie jak przed wiekami
Módlmy się; Chrystus jest z nami!
Współczesnych faryzeuszy,
Myśłących: nikt nas nie ruszy,
Pogońmy na wszystkie strony!
Prawda niech ich kłamstwa goni!
Trzeba zabrać im pieniądze!
Bez nich są bezradni. Sądzę.
Pomyślmy jak to się stało,
Że „zło” „dobro” zwyciężało?
Jakie „zło” miało metody
Skłócając z sobą narody?
Część VI
Powiedział ktoś z Asasynów:
Wiem jak zgnoić dobra- synów;
1. Przejąć u bogatych banki,
Atakować dobro z flanki
2. Zubożając biednych roje,
Rozbudzimy niepokoje.
Na ich czele staną „nasi”;
Ci poprą u władzy „braci”.
Chrześcijan schwytamy w kleszcze,
Aż „dobra” im się odechce.
Nasz atak z góry i z dołu
Doprowadzi do pokoju.
Niech w Rosji rządzi Beria,
A w Niemczech inna bestia.
Ci załatwią głupich gojów,
By ci nie żyli w pokoju.
Była wojna, po tej wojnie
Spać możemy już spokojnie.
Teraz naszym chodzi o to,
By dogadać się z hołotą;
Dla was „A” dajemy radę:
Wszczepiajcie w lud „dobra” zdradę.
Dziś nasza taktyka taka,
By poszczuć brata na brata.
Jednemu z nich „wolność” damy,
„Sprawiedliwość odmawiamy.
Drugiemu całkiem odwrotnie;
To są nasze gierki psotne.
W ten sposób stworzymy zamęt,
I nauk boskich remanent:
Część ludzi dozna wolności,
A druga sprawiedliwości;
Wzajemnie będą się niszczyć,
Stąd nasz sen może się ziścić:
Lud walkami zniechęcony,
Odwróci się od „ambony”!
Plan był pono genialny,
I jest nadal aktualny;
Część VII
Ale Rzym, także ci z Moskwy
Nad swe podziału się wzniosły.
Chrześcijanie obu frakcji
Wzięli się do wspólnej akcji:
Przeciw tym, co są bez racji,
Zwalczają tradycje nacji,
Sfałszowanej demokracji,
Przeciw demoralizacji.
Przeciw dzieci zabijaniu,
Kradzieży, oszukiwaniu.,
Przeciw intrygom i wojnie,
Byśmy mogli spać spokojnie,
Przeciw wszelkiej prowokacji
I zbędnej prywatyzacji,
Przeciw bezrobocia zbrodni
Sprawcami są „A” wyrodni;
Przeciw złym warunkom pracy,
Za tym co lubią Polacy,
Przeciw wynaradawianiu,
Nie zgodnym z prawem karaniu,
Przeciw narodu oszczercom
Przeciw tym co prawa nie chcą,
Przeciw oligarchów władzy,
(Byśmy nie chodzili nadzy)
Przeciw chciwości bankowców,
Władzy w Polsce stalinowców.
Przeciwko wszelkiemu kłamstwu,
I spotykanemu draństwu,
Przeciw tym co walczą z krzyżem,
(Trzymaj mnie bo im ubliżę)
Przeciw tajemnicy państwa,
Które kryją rządu draństwa,
Co chcą zniszczyć Wiki –leak
Obama, czy ci nie wstyd?
Wczoraj pan Julian Assange
Pokazał się na werandzie.
Dzięki władzom Ekwadoru
Ma ten pan nieco spokoju.
Dla chrześcijan jest bohaterem;
Wskazał kto w świecie jest zerem.
Lecz wróćmy do spraw krajowych
Kreatur nie w pełni zdrowych:,
Do artystów „ z bożej łaski”
Dzieło ich ma wymiar płaski:
Przykładem dla mnie Kozyra
Jej artyzm bliski jest zera;
Koło niej stoi Nieznalska;
To hańba dla piękna Gdańska;
Tam występuje i „Doda”
To taka przygłupia krowa
Co nie szanuje rzecz świętą;
Po prostu bywa „rąbniętą”
Do tych kreatur należy,
Ideał naszej młodzieży.
Idol demoralizacji
Plemię „A” mu za to płaci
Jest jeszcze profesor Środa,
Ta pani to starsza „Doda”
Jest jeszcze Senyszyn i Lis
Ich zadanie: obszczekać PiS.
Lecz wróćmy do spraw poważnych
Dla świata niezwykle ważnych:
Zwarły szyki dwa Kościoły,
Jakby dwa dobra anioły;
Wielkiej Rusi Patriarcha
I jego przyboczna warta;
W Polsce zaś nasi biskupi
I arcybiskup niegłupi.
Przerzucili przez Bug kładkę,
I odwiedzili Grabarkę.
Tam padły te wielkie słowa,
Że zaczynamy od nowa:
Akt podpisał Cyryl Pierwszy,
Nasz dodał też kilka wierszy.
Uścisnęli sobie dłonie
Ja z tą wieścią do was gonię;
Odtąd Kościół to potęga:
Po Ocean Spoko sięga.
Koniec już imperium zła?
Niech Bóg nas w opiece ma!
doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.