Podwyżki cen jakichkolwiek towarów zawsze muszą mieć uzasadnienie opisane przez pożytecznych baranów zwanych z angielska EXPERTAMI żeby brzmiało to bardziej fachowo.
kur… wasza mać rozwaliła mnie kolejna dobra wiadomość opisana na interii:
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ceny/news/w-przyszlym-tygodniu-na-stacjach-bedzie-drozej,1717148
"Niestety ponowne spekulacje wokół zadłużenia Grecji wpłynęły na dużą zmienność na rynkach walutowych, przez co złoty ponownie tracił na wartości do dolara. W efekcie piątek przyniósł wyraźny wzrost cen hurtowych."
Takich ekspertów to do budowania dróg a nie do biurka. Ale trzeba przyznać, że trzeba umieć się wysłowić by wypocić taki bełkot, więc w szkołach się zapewne uczyli… A więc – złodziejskie przedsiębiorstwa zatrudniły takich pożytecznych baranów by jakoś wytłumaczyli podwyżkę przeciętnym Polakom. Przeciętnym , bo pozostali i tak nie uwierzą.
Ja mam swoje uzasadnienie, zapewne bliższe prawdy. Pasożyty chcą więcej zarobić na obywatelach polskich i dlatego podnoszą ceny paliw. Trzeba też powiedzieć, że częściowo podwyżki wynikają z nowej umowy z Rosją, o której takie poczytne strony nigdy nie piszą… Zmowa milczenia była, gdy nowa umowa zaczęła obowiązywać. Kiedy w Polsce znowu będzie rządzić prawda?
Gdyby w Polsce rządziła prawda uzasadnienie brzmiało by tak: "Niestety w Polsce zaczęła obowiązywać nowa umowa paliwowa z Rosją, podpisana przez Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka. Z uwagi na na zgodę rządu na podwyżkę ceny zakupu paliw jak i na zwiększenie ilości jej sprowadzenia spowodowało to konieczność podwyższenia cen surowców. Po wygraniu wyborów przez PO zaistniała konieczność wprowadzenia umowy paliwowej w życie".
Kiedyś na ścianie kamienicy o dziwo zobaczyłem mądry napis: "Zamiast ciągle zwalczać zło, lepiej zacznij szerzyć dobro.". Ale chyba się śmierci doczekam niż prawda będzie rządzić. I na tym kończę.
Grzech
Życie wtedy coś znaczy, gdy ma się cel do którego się dąży. To nasze ziemie i trzeba walczyć o wolną i niepodleglą Polskę. Postawą, słowem, piórem i czynem. Każdy jak potrafi i nie bać się...