Podejrzana fala terroru i strzelanin w USA

Obecny cykl terroru wspomaganego przez media zaczął się odstawieniem szopki w stylu MK-ULTRA na premierze ostatniej odsłony filmu Batman.

Ktoś zaczął strzelać, zginęło kilka osób. Chwilę potem pokazano w mediach kozła ofiarnego. Ufarbowanego na pomarańczowo człowieka. Wymowne było jego zachowanie na sali rozpraw. Może zabrzmi to jak absurd ale serce mi się krajało, gdy na niego patrzyłem. Ten człowiek nie miał zielonego pojęcia co się stało, po prostu nagle obudził się w celi i dowiedział, że jest potwornym mordercą.

Oczywiście skomentowano to, że James Holmes udaje wariata, aby załapać się na żółte papiery. Ja jednak biorę pod uwagę dwa inne scenariusze. Albo to faktycznie nie był on, jednak był już wcześniej wytypowany do stania się kozłem ofiarnym, który pomoże służbom ukryć swojego zawodowego terrorystę, lub ich grupę (w trakcie śledztwa przewijał się wątek, że podobno to były dwie osoby, które strzelały – JFK – brzmi znajomo?). Druga opcja jest taka, że z fizycznego punktu widzenia to faktycznie jego ręka pociągała za spust, jednak nie miał on świadomości co się dzieje, mógł sądzić że gra w grę komputerową. Badania MK-ULTRA czyli wymieniania w człowieku jego prawdziwej świadomości na spreparowaną, były faktem. Prowadziły takie badania wszystkie większe służby na świecie, Rosjanie, Brytyjczycy i również USA. Za pomocą elektrowstrząsów, narkotyków i okultyzmu tworzono z ludzi zombie pozbawionych własnej woli, posiadających w sobie czasem 2, 3 lub więcej osobowości, gotowych do aktywacji na określony sygnał i wykonania wdrukowanego programu. To były lata 70/80. Technika poszła do przodu a powyższy opis można przyrównać dzisiaj do większości z nas. Na niskim poziomie przypominamy takie właśnie zombie, ach ta „zachodnia kultura”, jednak powróćmy do sedna czyli do „Powstania mrocznego rycerza” i tego co było ukryte w filmie. Na jednym z ujęć była mapa, na której były widoczne tylko dwa miasta, fikcyjne Gotham City oraz Sandy Hook – tak to samo Sandy Hook gdzie znajduje się miasteczko Newtown, w który doszło niedawno do kolejnej strzelaniny. Zwróćcie też szczególną uwagę na tekst padający w dialogu gdy pokazuje się mapa.

Co więcej, na innym filmie zrobiono kompilację ujęcia z filmu o Batmanie oraz Google Maps. Okazuje się, że na filmie Batman, dokładnie zaznaczono szkołę w Newtown Sandy Hook czyli tam gdzie ostatnio odbyła się masakra!!! NA filmie Batman napisane jest, że jest to lokacja „pierwszego uderzenia”. Mija rok i mamy atak dokładnie na zaznaczoną w filmie Batman szkołę, ginie 27 osób.

Dosłownie w tym samym momencie, gdy Internet wybuchł tą informacją władze w USA podały, że tylko one podają prawdziwe informację, a osoby rozprzestrzeniające „plotki” w Internecie na temat tej (lub innych?) tragedii będą uznawane za agentów wpływu i aresztowane za „dezinformację” – to jest aktualna rzeczywistość USA, kraju wolności słowa i demokracji, który oskarża prezydenta Syrii o bycie złym tyranem – Bitch Please, w to wierzą chyba tylko w redakcji Gazety Polskiej, która robi z Assada potwora nie gorzej niż Wyborcza z Kaczyńskiego szaleńca.

Oczywiście nie była to jedyna  zadyma w ostatnim czasie. Od czasu zadymy na premierze filmu Batman, było takich zdarzeń więcej.

O co w tym chodzi? Po co komu te masakry i do czego niby miały by zostać użyte? Do zniesienia drugiej poprawki, czyli prawa do posiadania broni. Lewactwo od dawna próbuje odebrać Amerykanom prawo do samostanowienia i możliwości obrony. Walka z drugą poprawką wkracza prawdopodobnie w decydującą fazę. Każda taka zadyma jest nagłaśniana do przesady i w kulminacyjnym momencie wjeżdżają spece od prania mózgów, przekonujący że można by takim masakrom zapobiec gdyby zabronić posiadania broni. Nikt jednak nie mówi o tym, że jest dokładnie odwrotnie. Tam gdzie jest największe zagęszczenie posiadających broń wskaźnik przestępstw jest najniższy. Jest tak nie tylko w USA ale i np. w Szwajcarii. Dwa różne światy, inne społeczeństwa, inna mentalność jednak zasada działa. Nie chcą jednak o tym słyszeć spece od prania mózgów. Nie przypadkiem zatem nagłaśniają tragedie jak te powyżej natomiast przemilczają przypadki jak ten poniższy. Obywatel zapobiegł masakrze, ponieważ odstrzelił wariata z posiadanej legalnie broni, zanim ten zdążył wystrzelać bóg wie ile osób.

Ta nagonka przypomina propagandę PRLu, gdzie jeśli w Dzienniku Telewizyjnym mówiono o USA to tylko  dlatego, że miała tam miejsce jakaś katastrofa, tornado lub inny kataklizm. Obecnie tak w samych USA sączy się stan zagrożenia ludziom do głów. Najpierw tajemnicze siły organizują terrorystyczne ataki i w swej okultystycznej arogancji zdradzają częściowo swe plany w filmach które zobaczy każdy Amerykanin, mówiąc „patrzycie, mamy taką władze, że nawet nie musimy się kryć”, potem cały ten wyreżyserowany syf używany jest do pchnięcia Amerykanów w taką lub inną stronę. Raz jest to poparcie dla jakiejś napaści jak było z 9/11 i Afganistanem/Irakiem/Libią obecnie Syrią. Poniżej atak na WTC "przewidziany" parę miesięcy "przed" w bardzo głupiutkim serialu zwanym Archiwum X Files – zabane, jak łatwo pokazać coś ludziom przed oczyma i odrazu to ośmieszyć unicanjąc wszelką dyskusję na ten temat gdy będzie już "po".

Czasem trzeba coś takimi metodami załatwić  właśnie w obrębie własnych granic jak w przypadku drugiej poprawki – czyli prawa do broni, strzelanin i ukazania planu ataku w kolejnym infantylnym filmie jak Batman.

My też to znamy ze swojego podwórka, bo czym innym jak nie takim wytrychem był Brunon K.? Jaki kraj taki zamach.

Dobre podsumowanie zrobił do całej tej szopki Alex Johnes

EDIT: No i się stało. Gruchnęła właśnie wiadomość, ze Brak Banana chce kontroli broni. W specjalnym oświadczeniu z związku z tragedią w Newtown powiedział, że "Stany Zjednoczone mają poważny obowiązek przerwania przemocy z użyciem broni". 

Poinformował też, że koordynacją działań administracji w tej sprawie zajmie się osobiście wiceprezydent Joe Biden. Konkretne propozycje mają być opracowane do końca stycznia, sam Obama zapowiedział natychmiastowe wcielenie ich w życie. 

Barack Obama powiedział też, że obywatele Stanów Zjednoczonych nie powinni mieć zbyt łatwego dostępu do śmiercionośnej broni. Podkreślił, że jego administracja zrobi wszystko, by zapobiec kolejnym tragediom, podobnym do tej w Newtown. 

Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości po co były te prowokacje? Toczka w Toczkę przypomina to sytuację z tamtego roku w Polsce, gdy najpierw policja urządziła  prowokacje na 11 listopada, by sprowokować zadymiarzy, żeby potem Komorowski miał pretekst do kombinowania przy ustawie o zgromadzeniach. To się nazywa ACTION / REACTION / SOLUTION i masoneria stosuje tę technikę od setek lat. Gdy ludzie nie chcą iść w kierunku wyznaczonym przez "starszyznę" wtedy "starszyzna" kreuje jakieś zagrożenie, które zażegnać można tylko poprzez wprowadzenie niechcianych rozwiązań i w ten sposób zmusza się ludzi wbrew ich interesowi do kolejnych obostrzeń na rzecz ułudy bezpieczeństwa.

Zapraszam do lajkowania mojego FanPage-a na: Facebook.com/EwidentnyOszust