Bez kategorii
Like

POD POLSKĄ ŚCIANĄ PŁACZU CODZIENNIE KLĘKAMY

07/03/2012
480 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

nawet gdy zapominam Ty ! przecież mnie widzisz…

0



 

 

nawet gdy zapominam Ty! przecież mnie widzisz

w wielkim śmietniku świata zgubionego pyłem

dlatego wiem że chociaż nie raz jest mi ciężko

nie na próżno swój tobół przez życie nosiłem

 

moim losem jest w progu stać i nasłuchiwać

co z kłębem kurzu nagle do domu się zbliża

co w mroku stoi groźnie niczym ciemny las

i szlocha cicho w okna rozpłakanych krzyżach

 

niebo z chmur nam układa wizerunek Boga

przez ocean nieba wiatr wieczności wieje

klęczę ziarenkiem piasku w wielkiej drodze życia

dźwigam idąc do Ciebie zmęczoną Nadzieję

 

serce mam już jak ręce – szorstkie spracowane

pełne zgrubień i takie do pieszczot nie skore

wszystkim nam co biegniemy do Ciebie z daleka

zerwij naszą nieczułość jak zgrubiałą korę

 

więc czekamy na słońce Twojej przychylności

jak ziemia zbyt jałowa leżąca odłogiem

gdzie żywy kamień bólem rozmawia z kamieniem

gdzie ostry cierń w koronę wyrasta za progiem

 

nasze dłonie opadłe wzdłuż ciała zwątpieniem

rzemieniem codzienności na węzeł związane

jak z nich uczynić choćby małe wątłe skrzydła

co pozwolą nam pukać głośno w nieba bramę

 

więc czekamy jak ptaki przestrzelone lękiem

co wiszą u krawędzi zrzucanego gniazda

każdy z nas trzyma jeszcze wątłe źdźbło nadziei

i spada jak zerwana z Twego nieba gwiazda

 

pozwól nam więc zbudować z tej modlitwy dom

choć tyle w nim jest zwątpień i tyle obawy

życie nasze niech będzie żaglem nasze wiary

kiedy wzdymasz nadzieją nasze dzienne sprawy

 

dziś drzewa rozczochrane rosnącą wichurą

a jednak mocno wierzę że dom nasz ocalisz

choć od chłodu nam stygną – i serca – i ręce

choć łuny ponad światem ciągle krwawe palisz

 

muszlę rzeczywistości do ucha przykładam

szumi tajemnicze groźne czasu morze

grzęznę w piachu pamięci gdy przez plażę wzruszeń

idę ciężko do Ciebie nieśmiertelny Boże

 

boję się tego smutku w polskim krajobrazie

chmury poszarpane przez serca nam lecą

pod polską ścianą płaczu codziennie klękamy

czy nam jeszcze wyrosną skrzydła z wątłych pleców?

 

0

40i4

NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid

789 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758