Poczuj się jak ktoś zupełnie wyjątkowy…

Większość przekazu opiera się na wzbudzaniu emocji

Poczuj się jak król – jedz lody X i pij kawę Y. Jeśli chcesz wyglądać jak modelka to odchudzaj się z S.. i ubieraj w P… Chcesz się czuć jak prawdziwy mężczyzna? Pij piwo Ż… i czytaj A…

Dzisiejsza kultura masowa skoncentrowana jest na magii chwili, zaspokajaniu swoich potrzeb i dostarczaniu sobie namiastek dobrobytu. Poczuj się “kimś wyjątkowym” (jakbyśmy nie byli wyjątkowi?! nie ma drugiej takiej istoty na ziemi jak my), czy “jak gwiazda” (czyli jak? Ale jak taka ćpająca czy tylko śpiewająca? A może porno?). Niemal nikt nie zastanawia się czy wciskany mu banał ma jakiekolwiek znaczenie dla niego samego i czy kiedykolwiek zastanawiał się czy tego właśnie od życia chce (?!)

Większość reklamowego przekazu opiera się na wzbudzaniu emocji, gdyż to sprawia, że całkowicie przestajemy racjonalnie myśleć i przetwarzać dane w sposób analityczny rozważając argumenty za i przeciw. Reklama dąży całkowicie do zabicia w nas krytycyzmu, wyeliminowania obiektywizmu i żeruje na naszych hedonistycznych i niskich pobudkach.

Bezmyślnie oglądamy billboardy, na których widać uśmiechnięte twarze rodziny, która jest na wakacjach w Egipcie, a w naszych głowach koduje się, że jeśli tam pojadę z tym biurem podróży to też będę mieć szczęśliwą rodzinę. Bezkrytycznie mózg przyswaja, że żeby ludzie mnie szanowali to musze jeździć taki a takim samochodem. Natomiast by być uważaną za piękność (wtedy dopiero poczuję się piękna, gdy inni to potwierdzą!), muszę nosić rozmiar 32 i mieć gładką cerę – jeśli nie mam tego – TYM LEPIEJ! Zawsze możesz liczyć na to, że po zakupie tego a tego kremu i poddaniu się takiej a takiej kuracji efekt zostanie osiągnięty!

A co z zawiedzionymi? Dopóki jest konkurencja zawsze można spróbować raz jeszcze i jeszcze. Dążenie by poczuć się tak jak wszyscy uważają, że powinnam się czuć, staje się wykładnią naszego życia. To jest niesamowite jak łatwo pozbywamy się (na własne życzenie!) możliwości stanowienia o sobie. Jak zwykłe “poczuj się jak…” sprawia, że zaczynamy tylko do tego dążyć zapominając po drodze, kim sami jesteśmy, jakie mamy ideały i dokąd zmierzamy.

Życzę więcej racjonalnych zakupów i refleksji  🙂