Bez kategorii
Like

Poczatki chrześcijaństwa

24/10/2012
686 Wyświetlenia
0 Komentarze
76 minut czytania
no-cover

czasy w których rodziło się chrześcijaństwo

0


 

Początki chrześcijaństwa

Wstęp: W drugiej połowie tysiąclecia przed narodzeniem Chrystusa, w wierzeniach ludzkości, ówczesnych cywilizacji, można zauważyć stopniową zmianę funkcji przypisywanych bóstwom w które wierzyła ludzkość. Widoczne jest odchodzenie od wiązania bóstw z zjawiskami (siłami) przyrody, a przypisywaniu im w coraz większym stopniu pewnych funkcji społecznych, jak np. miłości, płodności, rozumności, waleczności itp. Jednocześnie następowało łączenie tych funkcji w ramach poszczególnych bóstw np. Brahmy, Wisznu i Sziwy w Indiach i ich hierarchizacja poprzez wyodrębnianie naczelnej siły sprawczej, czyli najważniejszego Boga. Można powiedzieć, że był to powolny proces dochodzenia do religii monoistycznej, czyli wiary w jednego Boga.

Dla badacza wierzeń i religii starożytności uderza, że wszystkie one przypisują istniejącym bóstwom lub Bogu dobre intencje, a dobroć i sprawiedliwość zajmują pierwsze miejsce w przypisywanym im działaniom. I tak w starożytnych Chinach, według cesarza Mo –Ti jednoosobowy Bóg nakazuje powszechną miłość jako zasadę obowiązującą poddanych. W Hinduiźmie, jeden z trzech najważniejszych bożków „Wisznu” to bóg dobry i przyjazny ludziom. Buddyzm kładzie nacisk na samodoskonalenie się ludzi w kierunku dobra, by zasłużyć na „Nirwanę”. W tych czasach, w Mezopotanii, władca Hammurabi „realizując wolę Boga” wskazuje, że jest nią sprawiedliwość zjawisk, potępienie złych i zbrodniarzy i działanie aby silny nie gwałcił słabego. Na terenie dawnego Iranu panowała religia „Mazdaizm” i jej rozwinięcie przez Zaratusztrę. Według jej nauk czyny winne kierować się dobrem i prawdą. W starożytnym Egipcie bogiem był „Ozyrys” reprezentowany na ziemi przez Faraona. Tego zaś uważano za „dobrego i wielkiego Boga”. W tym czasie w Grecji wierzono, że „Miłość” jest duchową siłą, która wprowadziła świat w ruch” i zapewniła spójność rodzącego się świata”. Bóg Izraelitów „Jahwe” przekazując ludziom zasady postępowania (Dziesięć Przykazań) jawi się jako siła narzucająca ludzkości dobro i zasady umożliwiające jej harmonijny rozwój. Ten wizerunek siły „dobra” został później zniekształcony przez kapłanów „Faryzeuszy”, którzy wypełnili treść nauk Jahwe kłamstwem, podstępem, mściwością i okrucieństwem, czyli treścią nie występującą w wierzeniach całego ówczesnego starożytnego świata. Ograniczyli przy tym działanie swego Boga jedynie do narodu Żydowskiego, obiecując, że naród ten, kierując się podanymi naukami i tworzonym na ich podstawie prawie, będzie nagrodzony władzą nad całym światem, sprowadzając resztę ludzkości do statusu niewolników, pracujących i bogacących „naród wybrany”

Realizacja tych nauk sprawiła, że na terenach zamieszkałych przez plemiona izraelitów gęstniało zło. To raz wyzwolone prowadziło do nienawiści z sąsiadami, a to z kolei do pogromów Izraelitów. Ta postępująca koncentracja „zła” na niewielkim obszarze. wywołała potrzebę powrotu do równowagi i skierowania duchowości ludzkiej w kierunku dobra. Bóg, lub jak chcą inni, „siły duchowe kierujące kosmosem”   wprowadziły w sam środek tego ówczesnego imperium zła, potężny strumień „pierwiastka Dobra” w osobie człowieczej Jezusa Chrystusa. Pod wpływem jego nauk „zło” zaczęło ustępować wypierane przez naukę miłości, miłosierdzia, wybaczania, pomocy i życia w sposób pobożny i uczciwy.

Jezus Chrystus urodził się w Betlejem lecz jego miastem rodzinnym był Nazaret. . Imię Jezus /Joszua/ oznacza Bóg Zbawia. Z Ewangelii wiadomo, że urodził się za czasów Heroda i Oktawiana Augusta . Nie można odtworzyć, z zapisów ksiąg, jego dzieciństwa – tylko w Ewangelii św. Łukasza są o tym wzmianki. W 30 roku życia podjął działalność publiczną. Lukę pomiędzy narodzeniem a jego działalnością zapełniają apokryfy, według których Jezus wykorzystuje swoją moc, góruje nad rówieśnikami. W 30 roku życia otrzymuje tytuł Rabbi /nauczyciel/. Tytuł taki otrzymywali ci, którzy ukończyli szkołę rabińską. Gromadzi uczniów, działalność prowadzi wg różnych źródeł od 1,5 roku do 3 lat, potem został skazany na śmierć i ukrzyżowany w Jerozolimie. Uczniowie po jego śmierci ulegają rozproszeniu. Piotr gromadzi ich, i zakłada pierwszą gminę chrześcijańską w Jerozolimie. Ta gmina wywodziła się kręgów żydowskich, utrzymywała jedność z judaizmem. Byli to judeo-chrześcijanie. Przez samych Żydów i Rzymian traktowani byli jako sekta. Dla zrozumienia środowiska w jakim przyszło Jezusowi podjąć nauki szerzenia dobra przybliżmy, za odpowiednim zapisem w internecie, jego charakterystykę:

 W 40 r. p.n.e. królem w Judei został mianowany przez Rzymian Herod Wielki. Podjął on wysiłek zjednoczenia narodu wokół swojej osoby, budując świątynię. Z Ewangelii wiadomo, że budowa świątyni trwała 46 lat.  W tym czasie w Palestynie powstały i działały różne stronnictwa polityczne i religijne:  

FARYZEUSZE – odłączeni – odznaczali się rygorystycznym przestrzeganiem prawa Mojżeszowego, również tradycji pisanej i wszelkiej interpretacji prawa. Fakt rygorystycznego przestrzegania prawa sprawiał, że byli odłączeni od pogan i Izraelitów – tworząc zamkniętą kastę. Oczekiwali wybawienia Izraela, także z niewoli rzymskiej. Miało się ono dokonać dzięki interwencji Boga. Nie podejmowali akcji politycznych. (Według proroctw – Mesjasz miał zeskoczyć ze świątyni na plac świątynny).

SADUCEUSZE – byli to arystokraci żydowscy, bogaci ludzie pochodzący z kapłańskich kręgów. Pod względem religii skłóceni z faryzeuszami, przestrzegali jedynie prawa mojżeszowego, odrzucając wszelkie interpretacje i prawa dodane później. Dążyli do kompromisu z okupantem rzymskim, widząc w tym możliwość zachowania w polityce realizmu.

ZELOCI – gorliwi – pod względem religijnym przypominali faryzeuszy, pod względem politycznym uważali, że wyzwolenie trzeba wywalczyć, buntowali się przeciw Rzymianom, ostatnie powstanie w 70 latach doprowadziło do zniszczenia Jerozolimy. Wśród zelotów działała grupa specjalna: 

SIKARIUSZE – nożownicy – dokonywali mordów na rzymskich żołnierzach lub na kolaborantach. Uznawani byli za bohaterów narodowych. Prawdopodobnie należał do nich Barabasz.

ESEŃCZYCY – żyli na pustyni niedaleko Qumran, wiedli życie surowe, ascetyczne, nie uznawali autorytetów kapłańskich w Jerozolimie ani władzy rzymskiej. Nie zajmowali się polityką, jedynym autorytetem był mistrz /nauczyciel/ Sprawiedliwości. Zajmowali się przepisywaniem, interpretacją ksiąg biblijnych, chodzili ubrani na biało, uważali, że celem człowieka jest dążenie do własnej doskonałości.

Tak więc w takim społeczeństwie przyszło Jezusowi szerzyć naukę, i to nie tylko dla narodu do którego, ze względu na zepsucie, zesłał go Stwórca, lecz dla całego rodzaju ludzkiego, by mógł rozwijać się harmonijnie i doskonalić w kierunku miłości, sprawiedliwości i dobra. Nauka ta zawarta była w zasadach, w które Opatrzność wyposażyła ludzkość, a przejawiające się w wierzeniach różnych ludów, spisanych już na tablicach za czasów Hammurabiego, a ujawnione ponownie przez Mojżesza w postaci dziesięciu przykazań boskich:

Zasady te proste, stanowią podstawę funkcjonowania ludzkości, a przynajmniej jej bardziej oświeconej i uduchowionej części przez wieki; do dni dzisiejszych. Oto jak je interpretuje Kościół Katolicki ustami Papieża KlemensaVIII – Kardynała Roberta Bellarmina (Za zapisem w internecie):

Chrystus założył Kościół – lud Boży, w celu zbawiania świata i jednoczenia ludzi między sobą i z Bogiem. Cały lud Boży, złożony ze świeckich i duchownych, powołany jest przez Jezusa Chrystusa do tego zbawczego zadania, czyli do przekształcania świata w królestwo Boże, królestwo sprawiedliwości, miłości, prawdy i pokoju. Cały lud Boży współdziała z Chrystusem zbawiającym świat, wypełniając funkcję prorocką, kapłańską i pasterską.

Założony przez Jezusa Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Kościół jest święty, ponieważ mieszka w nim Chrystus i Duch Święty, jednak z powodu ludzkich ułomności musi ustawicznie się oczyszczać i doskonalić. To doskonalenie się polega na zwalczaniu grzechu i rozwijaniu miłości. Pokonując nasz egoizm, pomagamy Kościołowi w doskonaleniu się, gdyż jesteśmy z nim ściśle zjednoczeni przez sakrament chrztu i Eucharystię.

Doskonalenie swego życia jest jednym ze sposobów budowania Kościoła i królestwa Bożego na ziemi. Lud Boży dąży do swej pełni, która nastanie w dniu powtórnego przyjścia Chrystusa w chwale. Wtedy Kościół osiągnie pełną świętość, jedność i powszechność, gdyż obejmie pełną liczbę zbawionych, zostanie też całkowicie wyzwolony z grzechu, cierpienia i śmierci. Do tego czasu jednym z zadań Kościoła będzie usuwanie cierpienia z życia człowieka oraz niesienie krzyża dla zbawienia świata.

Na zadane pytanie: Dlaczego Dziesięcioro Bożego Przykazania kładą się przed wszystkimi innymi przykazaniami i prawami jakie są na świecie? W publikacji dano odpowiedź: Dla wielu przyczyn, dowodzących wyższości Dziesięcioro Bożego Przykazania. A najprzód, Prawo to ustanowione jest przez Boga, który wyrył je w sercu ludzkim, a potem na dwóch tablicach kamiennych (Exod. XXXI, 18). Po wtóre, Prawo to, jest niejako źródłem wszystkich praw innych. Po trzecie, jest najpowszechniejsze, bo obowiązuje nie tylko Chrześcijan, ale nawet Żydów i Pogan, równie mężczyzn jako i niewiasty, równie bogatych jako i ubogich, równie panujących jako i podwładnych, równie uczonych jako i prostaczków. Po czwarte, jest niezmiennym, i nikt ani go zniszczyć, ani się odeń uwolnić nie może. Po piąte, zachowywanie tego Prawa jest wszystkim do zbawienia potrzebnym; jak o tym Chrystus Pan w Ewangelii wielekroć naucza (Mt. XIX, 17).   

Celem tych wszystkich Przykazań, jest miłość Boga i bliźniego, iżby wszyscy ludzie nauczyli się, nie obrażać ani Boga ani bliźnich. Stąd Przykazania Boże, podzielone są na dwie części; były też napisane, na dwóch tablicach. Pierwsza zawiera trzy Przykazania, które nas uczą obowiązków względem Boga; druga zawiera Przykazań siedem, które nas uczą obowiązków względem bliźniego. Słowa Przykazań są następujące: 

1.Jam jest Pan Bóg Twój. Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną. 

2. Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno. 

3. Pamiętaj abyś dzień święty święcił. 

4. Czcij Ojca twego i Matkę twoją. 

5. Nie zabijaj. 

6. Nie cudzołóż. 

7. Nie kradnij. 

8. Nie dawaj fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu. 

9. Nie pożądaj żony bliźniego twego. 

10. Ani domu, ani roli, ani sługi, ani służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnych rzeczy które jego są. 

Nauki Chrystusa w początkowym okresie były przekazywane ustnie. Głosili je jego uczniowie zwłaszcza po tym jak na nich spłynął Duch Święty. W późniejszym czasie pojawiły się Ewangelie Marka, Łukasza, Jana, i Mateusza stanowiące treść Nowego Testamentu. Do tych ewangelii dołączono pisma św. Pawła z Tarsu. Dołączył on do szerzycieli nauki Chrystusa już po jego śmierci. Był prześladowcą Chrześcijań do czasu, kiedy objawił mu się Chrystus i przemówił do niego: Pawle, dlaczego mnie prześladujesz? Po tym wydarzeniu stał się gorliwym szerzycielem nauki chrystusowej, zwłaszcza wśród pogan. Jego liczne listy do gmin chrześcijańskich, powstałych na Bliskim Wschodzie, ojcowie Kościoła dołączyli do ewangelii w/w uczniów Chrystusa.

W owych początkach szerzenia się nauki Chrystusa zarysowały się różnice dotyczące jej metody i zakresu nauczania pomiędzy św. Piotrem a św. Pawłem. Pierwszy chciał, po śmierci Chrystusa utrzymać w mocy prawo mojżeszowe i uprzywilejowaną pozycję Żydów w chrześcijaństwie, Podczas gdy św. Paweł był zdania, że nauki Chrystusa dotyczą całej ludzkości i należy je szerzyć również wśród pogan. (Waldemar Balcerzak: „Ani posierpniowa ani okrągłostołowa” Biblioteka Wiedzy Politycznej z. 3. 1997r.) św. Paweł zdołał przekonać św. Piotra do swych idei. Jednak wydaje się, że ślady tego sporu można znaleźć w połączeniu w Biblii nauki nowego i starego testamentu. Ewangelie uczniów Chrystusa i listy św. Pawła jako całość, połączoną ze Starym Testamentem utworzyła Biblię, na naukach której opiera się chrześcijaństwo. Wielu współczesnych chrześcijańskich myślicieli jest zdania, że nauki zawarte w Starym Testamencie akceptujące różne występki, okrucieństwa i zbrodnie, są nie do pogodzenia z nauką Nowego Testamentu uczącej miłości, miłosierdzia, sprawiedliwości i doskonaleniu ludzi w kierunku dobra. Temu włączeniu do wspólnej Świętej Księgi historii okrucieństw i zła judaizmu przypisują okrucieństwa chrześcijan wobec pogańskich ludów, gdyż w świętej księdze znajdywali oni, dla tych okrucieństw, uzasadnienie. (Indianie, Murzyni, a w Europie podboje zakonu Krzyżaków)

Struktura organizacyjna w tym pierwszym okresie rozwoju chrześcijaństwa była prosta. Roman Przybylski (Starożytne chrześcijaństwo. Wikipedia) tak ją opisuje: Wspólnoty chrześcijańskie w pierwszych trzech wiekach chrześcijaństwa były zarówno Kościołem jak i Kościołami. Chrześcijanie odczuwali bardzo silnie więź, która ich spajała i która polegała na jednakiej wierze w zbawcze dzieło Chrystusa oraz na przestrzeganiu tych samych zasad moralności. Wspólnoty utrzymywały ze sobą korespondencję, zawiadamiały się o wydarzeniach radosnych i smutnych, o rodzących się wątpliwościach i sporach religijnych. Nie istniała jednak żadna struktura organizacyjna poza lokalnymi Kościołami, którymi kierowali biskupi, wybierani przez wiernych, a wyświęcani przez biskupów z pobliskich miast. Różnice w dziedzinie liturgii, obyczajów, a także doktryny bywały bardzo znaczne, rzecz warta pamiętania, nie przeszkadzały nadmiernie, nie zmniejszały świadomości należenia do tego samego ludu Bożego.

Biskupi mieli oparcie w klerze, tworzącym osobną grupę w Kościołach. Diakoni, dosłownie – pomocnicy, pomagali im w działalności charytatywnej i zajmowali się w ogóle praktyczną stroną życia Kościoła. Biskupów otaczała prestiżowa rada, w skład, której wchodzili starsi, po gr. presbyteroi. Z upływem czasu i powiększeniem liczby wiernych rosła liczba kleru, pojawiały się nowe, nieistniejące poprzednio funkcje. 

Gminy jednoczyła wspólna wiara, ale także wzajemna opieka członków, ułatwiająca życie we wrogim świecie. Kościoły organizowały działalność charytatywną, w biskupach widziano przede wszystkim opiekunów wdów, sierot, ludzi chorych. Moralność gmin chrześcijańskich oparta była na zasadach Dekalogu. Od małżonków spodziewano się, że będą sobie wierni, nie tylko żona, ale i mąż – biorąc pod uwagę antyfeminizm starożytności była to zasada rewolucyjna, wyrzekną się myśli o rozwodzie. Niewolnicy mieli wiernie służyć swym panom, panowie traktować niewolników jak braci w Chrystusie. Mieli rzetelnie wywiązywać się z obowiązków wobec rodziny czy miasta. Trzeba było płacić podatki, szanować i modlić się za cesarza.

Od innych gmin żydowskich dzieliła Chrześcijan wiara w Jezusa Chrystusa, to że jest synem bożym (Mesjaszem), że uczy miłości wobec bliźnich, nawet gojów, nie jest wodzem prowadzącym do walki, i że zmartwychwstał. Żydzi, zgodnie z nauka proroków czekali na „Mesjasza”, lecz wyobrażali go sobie jako potężnego wodza, zesłanego przez Jahwe, który stanie na ich czele i podbije wszystkie narody, tak by na zawsze służyły narodowi wybranemu przez Jahwe,. do rządzenia światem, czyli narodowi żydowskiemu. Te odmienności rodziły wpierw niechęć, a z latami przekształciły się w trwałą nienawiść Żydów kierujących się zasadami Tory i Talmudu – do chrześcijan. Ci z kolei utwierdzali się w niechęci do nich oskarżając ich o ukrzyżowanie Zbawiciela.

Nauki Chrystusa, zwłaszcza obietnica zmartwychwstania i sprawiedliwości czekającej wierzących po śmierci, sprawiła szybki rozwój chrześcijaństwa w imperium rzymskim. Szlaki komunikacyjne ułatwiały migracje. Wiele Żydów prawowiernych ale i chrześcijan zamieszkiwało główne ośrodki imperium, zwłaszcza Rzym, Aleksandrię, Antiochię Konstatynopol i inne. Wyniesiona z Jerozolimy niechęć Żydów do Chrześcijan przyniosła swe złowrogie żniwo.

Rzymianie czcili bożków pogańskich, zwłaszcza tych przejętych z kultury greckiej, a ich cesarze uważani byli za Bogów. Początkowo traktowali chrześcijan jako sektę żydowską, a ponieważ religia żydowska była przez Rzymian tolerowana, to i pierwsze gminy chrześcijan rozwijały swoją działalność bez zakłóceń. Ten spokój nie trwał długo. „Życzliwi”, wyjaśnili Rzymianom, że to wroga sekta. Nie oddaje czci rzymskim bogom i nie bierze udział w państwowych uroczystościach i co gorsza nie uznaje boskości cesarza i czci swojego „guru” Chrystusa, uważając go za Boga.

Bogów pogańskich Rzymianie mieli sporo. Na podbitych ziemiach rzymianie starali się zapewnić sobie przychylność miejscowych bogów. Było to politycznie bardzo poprawne. Stopniowo bóstwa pochodzące z innych terenów zdobywały co raz większą popularność.(Izyda, Mitra). W przeciwieństwie do bogów Rzymskich bóstwa pochodzące z podbitych terenów zajmowały się kłopotami troskami zwykłych ludzi. To stanowiło główna przyczynę wzrostu ich popularności. Rzymianie dość szybko zatracili własną, pierwotna religię i poddali się wpływom kultowym innych państw, głównie hellenistycznej Grecji, z której zaczerpnęli najwięcej wzorców. Rzymska religia zmieniała się tak szybko, że trudno było za nią nadążyć. Obok bóstw hellenistycznych występował kult cesarski, czy tez kulty misteryjne – Dionizosa, Kybele, Mitry, Izydy czy Ozyrysa, które przybyły do Rzymu z Azji Mniejszej. Podatni na wpływy Rzymianie chłonęli każdy z nich w poszukiwaniu najlepszej z wiar.

Najważniejsi bogowie i boginie Rzymu.

Oficjalnie Rzymianie uznawali dwunastu bogów greckich, którym nadali imiona rzymskie. Wśród nich znaleźli się: Jowisz– Zeus, Junona – Hera, Minerwa – Atena, Mars – Ares, Diana – Artemida, Merkury – Hermes, Neptun – Posejdon, Westa – Hestia, Wulkan – Hefajstos, Ceres – Demeter, Wenus – Afrodyta, Apollo – Apollo. Najważniejszy był Jowisz.-Jowisz miał wiele wspólnego z greckim bogiem Zeusem. Uznawany był on za boga światłości, pana wszelkich zjawisk niebieskich. Według wierzeń to on zsyłał deszcz i nawiedzał Rzym suszami. Jowiszowi towarzyszyły dwie boginie Junona i Minewra.-Junona pod wpływem Greków uznana została – tak jak Hera, na której Rzymianie się wzorowali – za żonę Jowisza i królową bogów. Była uosobieniem idealnej żony i matki. W dniu 1 marca, który przez Rzymian uznawany był za dzień urodzin Marsa, kobiety obchodziły święto Jukony, zwane Matronalia. Wtedy też składano ofiary za pomyślność związków małżeńskich, mężowie obdarowywali swoje żony, a panie   domu  wydawały       ucztę   dla      niewolników.
-Minerwa była dawnym bóstwem italskim. Jej imię oznaczało siłę duchową, stąd uważano ją za opiekunkę sztuki i rzemiosła, podobnie jak grecką Atenę. Jednak nigdy Minera nie nabrała takiego znaczenia w mitologii rzymskiej, jak opiekunka Aten, chociaż niewątpliwie była jednym z najważniejszych bóstw. Trójcy tej wzniesiono w początkach republiki świątynię na Kapitolu. Jowisz i Junona to najważniejsza para bogów rzymskich mimo ciągłego powiększania się panteonu bóstw oni dzierżyli palmę pierwszeństwa. Ich zmierzch nastąpił w okresie pojawienia się kultu boga Mitry oraz chrześcijaństwa. Kolejni ważni bogowie: -Mars, bóg wojny według wierzeń był ojcem Romulusa. -Westa opiekunka domowego ogniska, w jej świątyni stale płoną ogień./westalki/ kapłanki w jej świątyni obdarzane wielkim szacunkiem pochodziły ze znamienitych rodów. Ogień w świątyni Westy był symbolem Rzymu gdyby zgasł ,oznaczałoby to, że miastu      grozi    nieszczęście.

Brak akceptacji tych bogów przez Chrześcijan, i ich brak udziału w obrzędach organizowanych dla ich uczczenia, spowodowały narastającą niechęć, a nawet nienawiść Rzymian. Zaczęły się prześladowania. Cesarz Neron podpalił miasto i zrzucił winę na chrześcijan. Wyznawcy Chrystusa byli ścigani i poddawani strasznym torturom. Urządzano wielkie widowiska w których wygłodniałe lwy rozszarpywały na arenie bezbronnych wyznawców Chrystusa. Przybijano ich do krzyży, podpalając i tworząc z nich żywe pochodnie. Tak zginęli w tym roku okrucieństw (64) apostołowie św. Piotr i św. Paweł. Prześladowania trwały dalej. W r 65 zamordowano Pawła z Tarsu. W tych niespokojnych latach wybuchło powstanie Żydów w Jerozolimie, w wyniku którego Jerozolima została przez Tytusa zburzona (powstanie w latach 65 – 70).

W Rzymie prześladowania chrześcijan zmieniały swe ostrze w zależności od polityki kolejnych cesarzy: Syn Marka Aureliusza, niemoralny Kommodus, nie interesował się sprawami państwowymi i chrześcijanie mieli względny spokój, choć w 180 roku w Afryce zginęło męczeńską śmiercią 180 osób. Po Kommodusie władze cesarską przejął Septymiusz Sewer. W 202 roku zabronił nawracania się na chrześcijaństwo. Do 235 roku jest względnie spokojnie. W 235 r. Maksymilian Trak wznowił prześladowanie. W pierwszej połowie III w. kościół cieszył się pokojem i rozwijał się. Zmiana nastąpiła za Decjusza, który widział w chrześcijaństwie zagrożenie dla istnienia cesarstwa. Chciał odrodzić cesarstwo na starych obyczajach i wzmocnić religię. Zaatakował chrześcijan. W 250r. wydał edykt nakazujący złożenie ofiary bogom pogańskim. Powołana została komisja czuwająca na odprawianiem obrzędów przez wszystkich mieszkańców Rzymu. Nie wszyscy chrześcijanie byli wierni swej religii. Św. Cyprian wylicza tych co się ugięli, nazywał ich lapsi. Po zakończonych prześladowaniach lapsi wracali do kościoła, lecz po długiej pokucie.

 Za Waleriana w 257 r. wydano edykt nakazujący biskupom i prezbiterom składać ofiary bogom. Cesarz zabronił sprawowania chrześcijańskich obrzędów. Duchowni, którzy odmówili szli natychmiast na stracenie, a ich majątki konfiskowano. Prześladowania objęły większość prowincji i były bardzo krwawe. Syn Waleriana uspokoił prześladowania (262r.). Rozpoczął się okres małego pokoju w czasie którego następował pomyślny rozwój kościoła, a chrześcijaństwo odgrywało coraz poważniejszą role w państwie. Cesarstwo miało w tym czasie kłopoty. Chcąc je rozwiązać Dioklecjan w 284 r. zreorganizował strukturę władzy. Religia pogańska w tej reformie była podporą władzy. Według nowych rozwiązań władza cesarska była boskiego pochodzenia, osoba władcy – boską w swej istocie.

W 303 r. wybuchły prześladowania najgorsze w starożytnym chrześcijaństwie. Ogłoszono edykt nakazujący burzenie kościołów , konfiskatę przedmiotów kultu (księgi, szaty, naczynia), osoby z arystokracji traciły stanowiska. Potem wydano edykt nakazujący więzienie duchowieństwa, a także edykt dający wolność tym, co wyrzekną się swojej wiary. Inni byli torturowani. Kolejny edykt (4) nakazuje śmierć tym, co nie złożą ofiary. Prześladowcy byli wyrafinowani i okrutni. Podczas tych prześladowań wiemy o masowych egzekucjach, w których ginęło 160 osób w tym kobiety i dzieci. Po tych okrutnych prześladowaniach następuje splot wydarzeń, które zakończyły okres represji. W 305 r. Dioklecjan zrzeka się władzy, a tym samym rozpoczyna się walka o władzę. Na Zachodzie imperium było stosunkowo spokojnie, jeśli chodzi o chrześcijan. Jednak na Wschodzie ataki były coraz mocniejsze za przyczyną Galeriusza. Ten prześladowca dotknięty chorobą, wydał edykt tolerancyjny w czerwcu 311 r.

13 czerwca 313 r. Konstantyn i Licyniusz wydają edykt mediolański gwarantujący „swobodę religii” chrześcijaństwo było od czasu wydania tego edyktu religią jawną i bez przykrości. Nastąpiło zrównanie chrześcijaństwa z pogaństwem i judaizmem. Edykt mediolański rozpoczął nowy okres relacji pomiędzy Kościołem a Cesarstwem Rzymskim. Faktyczne zrównanie ze starą religią stało się zwycięstwem kościoła katolickiego. Tradycja mówi o nagłym nawrócenia cesarza w 312 roku przed bitwą na moście Milwijskim. Miał pono wizję Chrystusa, który pokazał mu krzyż i powiedział, że w tym znaku zwycięży. To zadecydowało o zmianie stosunku władcy do Chrześcijan. Jednak cesarz Chrzest przyjął prawdopodobnie dopiero na łożu śmierci w 337 roku. To że cesarz sprzyjał Kościołowi działo się dzięki doradcom chrześcijańskim, którzy byli w jego otoczeniu.

Od Konstantyna zapanował nowy prąd w ustawodawstwie rzymskim, prawo zaczęło być bardziej elastyczne i bardziej humanitarne, oraz zaczęto stosować podstawowe zasady moralne. Od 324 roku mnożą się prawa inspirowane moralnością chrześcijańską, np. kwestia małżeństwa, rozwodów, konkubinatów. Zniesiono dodatkowe podatki dla bezżennych, pojawiła się opieka nad chorymi, sierotami. W 325 roku Konstantyn zniósł krwawe igrzyska i walki gladiatorów, lecz ten przepis był martwy, nie przestrzegano go. W 321 roku pojawia się edykt nakazujący świętowanie niedzieli. Widać sympatię Konstantyna także w wydawaniu pieniędzy państwowych, za które w Palestynie i Konstantynopolu buduje kościoły. Sam Konstantynopol staje się miastem chrześcijańskim, gdzie zabroniono kultu pogańskiego.

W 328 roku biskupi otrzymują władze sądowniczą. Po prześladowaniach następuje tolerancja i życzliwość. Cesarz rozdając przywileje stara się kontrolować duchowieństwo. Troszczył się o politykę, a nie o teologię. Konstantyn chciał zachować ład w państwie, na bazie chrześcijaństwa, to zaś rozwijało się pomyślnie. Warto wspomnieć o epizodzie, który wyłamuje się z trendu rozwoju. Chodzi o cesarza Juliana Apostatę (Odstępcę). Za jego panowania jest jakby wyłom w zwycięskim pochodzie chrześcijaństwa. Julian Apostata zaczął bronić pogaństwo. Otrzymał w młodości staranne wychowanie katolickie, ale poprzez filozofię i miłość do starożytności w wieku 21 lat stał się poganianiem. Swoje pogaństwo skrzętnie ukrywał. Jako cesarz chciał wskrzesić starą religię, jednak nie nazwał ją pogaństwem, ale nadał jej pełne uroku imię – hellenizm, filozoficznie bazując na neoplatonizmie.

Julian krytykował chrześcijaństwo oraz samych chrześcijan. Początkowo ogłosił tolerancję (działa w tym czasie na korzyść pogaństwa), potem pogaństwo odzyskuje prawa, otwiera się świątynie i są składane ofiary. W 362 roku w zakazuje by chrześcijanie wykładali, uczyli filozofii klasycznej. Oderwał chrześcijan od klasyki. Julian eliminował chrześcijan z administracji i wojska, czyli z życia publicznego. Na rozkaz cesarza burzono kaplice męczenników, o ile znajdowały się one w pobliżu świątyń pogańskich. Wczesną śmierć cesarza odebrano jako znak Opatrzności. Faktem jest, że umarł zbyt wcześnie, aby wprowadzić swoje plany w życie. (Źródło: Początki Chrześcijaństwa PDF – Internet.)

Chrześcijaństwa nie udało się złamać, trzeba było próbować zawrzeć z nimi sojusz, a nawet wykorzystać je jako podporę władzy cesarskiej. Tę drogę obrał Konstantyn. Spotkał się on w 313r. w Mediolanie z cesarzem Licyniuszem, który musiał liczyć się z silnymi gminami na Wschodzie.

Obaj Augustowie omówili tam nowe zasady polityki religijnej. Potwierdzili postanowienia edyktu Galeriusza z 311 r zapewniając chrześcijanom równouprawnienie z innymi wyznaniami. Sam Konstantyn natomiast uważał się za najwyższego Boga i jako taki uważał się jednocześnie za zwierzchnika Kościoła chrześcijan. Chrześcijanie, widząc w tym możliwość dalszego rozwoju, nie protestowali. Z chwilą oficjalnego uznania kościoła chrześcijańskiego ożywiły się spory doktrynalne w jego łonie. Spory dotyczyły związków pomiędzy Bogiem Ojcem i Chrystusem, zastanawiano się jak należy rozumieć człowieczeństwo Chrystusa. Pojawiają się poglądy: Adapcjonizm – Jezus jest człowiekiem, a w chwili Chrztu zstąpił na Niego Duch i tak Jezus stał się Synem Bożym przez adopcję. Sebalianizm – Bóg istnieje tylko w jednej osobie Ojca, Syn i Duch to przejawy Ojca.

Pod koniec IV wieku nastąpiło ostateczne umocnienie się chrześcijaństwa w oparciu o postanowienia soboru nicejskiego. Gracjanusz był pierwszym cesarzem, który zrezygnował w 379 r. ze stanowiska najwyższego kapłana, a Teodozjusz w ogóle nie przyjął tej godności. W roku 379 nastąpiło ostateczne zerwanie między cesarstwem a religią rzymską. W 381 r. Uznano kościół Katolicki za oficjalną podporę państwa i usunięto ze stanowisk urzędowych wszystkich pogan i heretyków.

Przez cały ten czas początków chrześcijaństwa trwały w sferze intelektualnej poszukiwania rozwiązań, które uwzględniając rozumowy dorobek filozofii greckiej, i judaizmu, starały się uwzględnić nowe podejście w sferze poznania, przyjmując za wiarą chrześcijańska, jako podstawowy czynnik ”objawienie”.

Nauki Jezusa Chrystusa przebijały się początkowo wolno przez gąszcz poglądów filozoficznych funkcjonujących na obszarach Bliskiego Wschodu. Dzieliły się na apologetyczne i systematyzujące. Z jednej strony broniły wiary wobec wrogów, wykazując zgodność tej nauki z wymaganiami rozumu, z drugiej odpowiadając na potrzebę ujednolicenia i usystematyzowania nauki chrystusowej i potrzebę opracowania doktryny chrześcijaństwa.

Apologeci nie byli w swych poglądach jednolici. Jedni mieli znaczenie teoretyczne, dla ustalenia nauki chrześcijańskiej, inni praktyczne, dla jej propagandy. Jedni polemizowali z poganami, inni z heretykami. Jedni byli zwolennikami, inni wrogami helleńskiej kultury umysłowej. Jedni oddawali się spekulacjom metafizycznym, inni opierali swe wywody na zdrowym rozsądku. Głównymi przedstawicielami tej postawy umysłowej byli Justyn (Męczennik), a po nim Ireneusz (130 – 202 po nar. Chr.) Obok nich należy wymienić także nazwiska ateńskiego filozofa Atenagorasa, Teofila z Antiochii Minucjusza Feliksa , Laktancjusza, a także syryjczyka Tacjana, i Hermiasza.

Głównym tematem ich zainteresowań była istota Boga i duszy. W naukach o Bogu rozważano jego jedność, jego stosunek do świata i jego poznawalność. Jedność Boga uzasadniali tym, że istota nieskończenie doskonała może być tylko jedna, a także twierdząc, że ponieważ świat wykazuje jedność w swym ustroju, jest zatem dziełem jednej istoty.

Odpowiadając na pytanie o stosunek Boga do świata uważali, że Bóg stworzył wszystko (i materię), Zwalczali pogląd Hermogenesa, który twierdził, że świat jest niezależny od Boga i nie jest wcale jego tworem.

W sprawie możliwości i sposobów poznania Boga rozważania ograniczały się do stwierdzenia ,że Bóg jest wieczny, bez imienia i niezdolni jesteśmy znaleźć dlań nazwy. Ireneusz i Teofil uczyli, że przymioty Boga przechodzą ludzkie pojęcie i mogą być poznane nie wprost, lecz tylko z dzieł bożych.

W tematyce dotyczącej Duszy ta grupa myślicieli stawiała sobie następujące pytania: Czy dusza jest nieśmiertelna? Czy istnieje odwiecznie? Czy jest boskiej natury? Czy jest cielesna? Czy ciało na równi z nią należy do natury człowieka?

W wyniku tych poszukiwań zwyciężył pogląd twierdzący, że dusze nie preegzystują, lecz są tworzone dopiero w chwili urodzenia cielesnego. Jednocześnie z czasem przeważył również pogląd o niematerialności duszy.

Ojcowie Kościoła w tamtych czasach sięgali do pojęć i systemu metafizyki starożytności, a kiedy okazało się, że ustalenia dawnej wiedzy są z nauka Kościoła sprzeczne, zaczęli opracowywać nowy, zgodny z nauką Chrystusa system.

ORYGENES

Pierwsze systematyczne opracowanie powstało w Aleksandryjskiej Szkole Katechetów w pierwszej połowie III w. i dokonane zostało przez Orygenesa. Zakładał on zgodność objawienia, na którym opiera się wiara z rozumem, na którym opiera się wiedza. Trudność, jaka stanęła na przeszkodzie pełnego czerpania z filozofii greckiej wystąpiła przyjmując przyjście na świat Boga –Człowieka. Według filozofów Bóg i człowiek stanowili przeciwieństwo. Orygenes znalazł wyjście z tej trudności logicznego rozumowania przyjmując poglądy żydowskich i greckich myślicieli dotyczących Logosu jako pośredniego ogniwa pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Koncepcja Logosu umożliwiała wyjaśnienie stosunku Boga do świata wyjaśniając, że nie Bóg Ojciec, lecz jego syn Logos był bezpośrednim stwórcą świata. Chrystus został włączony w system gradualistyczny jako etap w wyłanianiu się świata z Boga. Ten zabieg myślowy umożliwiał pozostanie przy przekonaniu , że Bóg Ojciec jest bytem niezmiennym i pozaświatowym.

System Orygenesa składał się z trzech części: 1. Bóg i objawienie się jego w stworzeniu; 2. Upadek stworzenia; 3.powrót przez Chrystusa do stanu pierwotnego.

Orygenizm był zjawiskiem równoległym do filonizmu i neoplatonizmu. Czym dla Żydów był system Filona, dla Greków system Plotyna, tym dla chrześcijan był system Orygenesa. Cechowała jego filozofię traktowanie chrześcijaństwa jako wiedzy; Boga jako niezmiennego i niepoznawalnego bytu, Chrystusa jako boskiego Logosu i jako stwórcy świata, świata jako odwiecznego; duszy jako skutku upadku złączenia z ciałem; zła jako odwrócenie się od Boga; dziejów świata jako upadku i nawrócenia duchów; zbawienia jako dokonanego przez poznanie; zakończenie dziejów jako apokataskazy. Wbrew starożytnemu uniwersalizmowi przyjmował bardziej indywidualne pojmowanie świata, a wbrew determinizmowi był przekonania o wolności duchów.

Tradycja kościelna potępiła doktrynę Orygenesa. Chodziło przede wszystkim o zasadniczą dla chrześcijaństwa naukę o Chrystusie, jego boskości i człowieczeństwie.

GRZEGORZ NYSSEŃCZYK

Dalszy krok w próbie stworzenia systemu filozoficznego chrześcijaństwa, uczynił Grzegorz Nysseńczyk (325 – 394) z Kapadocji. Zachował on po Orygenesie przekonanie o zgodności wiary z wolną wiedzą. Przyjmując za podstawę nauki Chrystusa tłumaczył, że prawdy wiary nie potrzebują dowodów, lecz tylko tłumaczenia, a zarazem są dowodem i mogą być dowodzone. Grzegorz więc dowodził istnienie Boga mówiąc, ze mądry ustrój świata każe przyjąć istnienie Boga, gdyż bez Boga tłumaczyć się nie da. Dowodził jego jedności rozumując, że Bóg nie byłby doskonały, gdyby jego właściwości były podzielone na wiele bogów. Dowodził nieśmiertelności duszy: zakładał, że Bóg stworzył świat z miłości, a stąd stworzone przezeń istoty musiały być zdolne z niej korzystać „ istota zaś mogąca korzystać z miłości bożej musi być w czymś do Boga podobna i musi mieć udział w boskiej wieczności”. Tłumaczył także dogmat Tróicy Świętej i szereg innych problemów wynikających z dogmatów wiary. Usiłował połączyć pogląd na świat nie materialistyczny z chrześcijaństwem, lecz w swym dowodzeniu został odosobniony.

TERTULIAN

Tertulian (160 –220) urodził się w Kartaginie. W wieku ok. 30 lat przyjął wiarę chrześcijańska i stał się jej apologetem. Po latach odszedł od Kościoła i przyłączył się do sekty Montanizmu ruchu ascetycznego i mistycznego. Reprezentował wrogą postawę wobec nauki i rozumu kładąc nacisk na przeciwieństwo między chrześcijaństwem, a kulturą świecką. Próbował wykazać że wiedza świecka, rozumowa jest bezużyteczna, gdyż prawda i bez niej jest znana, będąc objawiona w Piśmie Św.; jest niemożliwa, gdyż prawda przekracza ramy rozumu; jest szkodliwa, gdyż prowadzi do błędnych nauk i zguby moralnej. Uczył, że prawda jest zupełnie inna niż ją rozum przedstawia; co dla rozumu jest niemożliwością, absurdem to właśnie jest prawdą.

 Zmartwychwstanie Chrystusa jest właśnie dlatego prawdą, że rozum uważa to za niemożliwe. Dla poznania prawdy zbędny jest wysiłek rozumu, potrzebne natomiast przygotowanie się sercem do objawienia. Jego intencją było poniżenie natury ludzkiej po to, by zrobić miejsce dla nadprzyrodzonej łaski i objawienia. Cała mądrość i dobroć człowieka nie pochodzi z jego natury lecz jest darem Boga. W człowieku widział jedynie istotę materialna i zmysłową. Boga pojmował jako cielesnego a stąd materialnego.

Tertulian oparł filozofie chrześcijańska na materialiźmie i sensualiźmie; ujmował religię z punktu widzenia życia praktycznego, prawa i doczesnych potrzeb religijnych; głosił pogląd wywyższający Boga przez poniżanie człowieka.

Św. Augustyn (354 – 430) urodził się w Tagasta w Numidii z ojca poganina i matki chrześcijanki. Ten przedstawiciel Kościoła i filozof stworzył podstawę pod nową chrześcijańską filozofię. Zerwał z klasyczną postawą Greków z ich obiektywizmem i intelektualizmem. Przyjął postawę introspekcyjną w której wola miała pierwszeństwo przed rozumem. Grecy skłaniali się ku finityzmu i naturalizmu. Augustyn przeciwnie, przyjął Boga jako nieskończonego, a świat jako twór nadprzyrodzony i dzieło łaski. Introspekcja prowadziła go do personalizmu, stąd widział Boga przede wszystkim jako osobę, której istotą jest wola; Odszedł w ten sposób od starożytnego uniwersalizmu. Świat wobec nieskończoności Boga wydawał się znikomy. Koncepcja filozoficzna Augustyna opierała się na większym zaufaniu do woli, wiary, miłości i łaski aniżeli na rozumie i doświadczeniu.

Z tych ogólnych właściwości filozof wyprowadzał bardziej szczegółowe teorie jak np. egzemplaryzm będący chrześcijańskim ujęciem platońskiego dualizmu między światem idealnym a realnym. W teorii poznania głosił aprioryzm , według którego znane są nam prawdy wieczne niezależne od doświadczenia. Głosił iluminizm czyli interwencję Boga w procesie poznania, zaś w etyce – doktrynę miłości i łaski, wolności, predestynacji człowieka, a także pojmowanie dziejów jako zmagania dobra ze złem.

Wprowadzając nowe zasady do filozofii nie zrezygnował z dawnych starogreckich i starochrześcijańskich. Uważał prawdę za dostępną jednostkom lecz z drugiej strony uważał ją za przywilej Kościoła. Miał ją za daną bezpośrednio, z drugiej strony uważał ją za dar nadprzyrodzony. Cel ostateczny pojmował jako kontemplację Boga. Twierdził, że ciało nie jest złem, gdyż jest dziełem bożym, a jednak w pożądliwości cielesnej widział źródło zła. Zwalczał manichejski dualizm dobra i zła, a jednocześnie dualizm był jego ostatnim słowem historiozofii. W. Tatarkiewicz pisze (Władysław Tatarkiewicz. „Historia Filozofii” PWN. R 1958): Różne dążności pierwotnego chrześcijaństwa, myśl biblijna i myśl spekulatywna, duch religijny i duch kościelny, racjonalizm i mistycyzm, wierność zakonowi i miłość… wszystkie te sprzeczności sprawiały, że myśl chrześcijańska zmuszona była do dalszych poszukiwań. Nie mniej poglądy Augustyna wspierały rozwój myśli chrześcijaństwa przez wieki. Szczególnie za Karolingów (VIII i IX wiek), podczas pierwszego rozkwitu średniowiecznej filozofii; W XIII w. wzmogły się wpływy tej filozofii jako reakcja przeciw arystotelizmowi. Z początkiem nowożytnego okresu w XVII wieku. po Reformacji, sposobów odnowienia chrześcijaństwa szukano w filozofii Augustyna. W wyniku tych poszukiwań powstał nawet ruch myślowy oparty na filozofii Augustyna, który nosił nazwę „Jansenizm”. Wielkie systemy filozoficzne tych czasów jak Kartezjusza, Malenbranche’a, czerpały także z myśli tego filozofa.

Studiując jego obszerne dzieła nie możemy nie zauważyć ich skupienie się na teorii poznania, metafizyce, czyli problemu przewagi Boga nad światem, przewagi duszy nad ciałem, przewagi sił irracjonalnych duszy nad rozumem, oraz problematyki nadprzyrodzonych czynników w świecie przyrodzonym. Są to szerokie rozważania. Przytoczę w tym miejscu niektóre z nich:

1.Uważał podobnie jak filozofowie greccy, że celem człowieka jest szczęście, filozofia ma je znaleźć, a jest nim Bóg. Znane jest jego stwierdzenie „ Pragnę znać Boga i duszę i nic więcej” To ograniczenie zakresu poznania przez Augustyna przetrwało nawet całe średniowiecze. Zauważył on także, że wątpliwość poznania budzą jedynie rzeczy zewnętrzne, natomiast nie dotyczą przeżyć wewnętrznych. „Własna myśl jest faktem ze wszystkich najpewniejszym” ten pogląd uzasadniał rozumowaniem: „Czy powietrze, czy ogień jest źródłem życia ludzie wątpili , lecz czy można wątpić że się pamięta, że rozumie, że chce, że myśli, że wie, że sądzi. Powiedzenie, powtórzone później przez Kartezjusza „Wejdź w samego siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda” filozof uzasadnia dalszymi przykładami.

Inną tezą w dziedzinie teorii poznania było twierdzenie, że umysł nie może być wytwórcą prawdy a jedynie jej odbiorcą, co oznacza, że istnieją poza nim prawdy wieczne, obiektywne, czyli świat idealny, który jest Bogiem. Bóg jest najwyższym bytem, istnieje z własnej natury, innych bytów mogłoby nie być. Wszelki inny byt istnieje jedynie dzięki zrządzeniu boskiemu. Jest więc przyczyną jego powstania, wszelkich przemian i nieustannej kontroli jego funkcjonowania.

2. Dusza ma przewagę nad ciałem i jest według Augustyna substancją samoistną i nie jest właściwością ciała, ani rodzajem ciała. Nie ma w sobie nic materialnego. Posiada tylko takie funkcje jak myśl, wola, pamięć. Dusza jest nie tylko różna od ciała lecz jest odeń doskonalsza, bo bliższa Bogu. Ciało jest zniszczalne lecz dusza jest nieśmiertelna i ma udział w wieczności.

3.Oryginalne ujęciem jest twierdzenie, że naturę ludzką stanowi nie rozum lecz czynna wola. Natura człowieka przejawia się nie w tym co wie, lecz w tym czego chce. Bowiem rozum jest elementem biernym a dopiero wola stanowi podstawę życia duchowego.

Dla Augustyna świat będący wolnym dziełem Boga, był dziełem rozumnym, wykonanym według planu; zatem Bóg w umyśle swym posiada idee, wedle których świat stworzył. „Idee są to główne formy lub zasady, rzeczy trwałe i niezmienne, które znajdują się w umyśle bożym”

Świat jest dziełem Boga dlatego jest dobry. Jest objawem najgłębszej istoty boskiej, wszystko w nim jest pełne cudu. Konflikt tej tezy z widocznym „złem” tłumaczył, że Bóg ustanowił dobrą przyrodę, lecz zatruła ją zła wola, będąca dziełem wolnych stworzeń. Twierdził dalej, że zło nie jest realne jest tylko brakiem dobra. Nie ma absolutnego „zła” podczas gdy „dobro” jest absolutne. Istoty wolne czynią źle wtedy, gdy nie czynią dobrze, odwracają się od dobra lub zwracają się ku dobru mniejszemu zamiast ku większemu. Nie niższe cele są złe, lecz złe jest odwrócenie się od celów wyższych. Zło nie psuje harmonii świata. Jest dla jej istnienia potrzebne. Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem niż mniejsze bez zła. Dalej ów filozof dowodził, że zło pochodzi od człowieka, zaś dobro od Boga, czyli zło jest rzeczą przyrody, a dobro rzeczą łaski. Stąd dobrzy są jedynie ci, którzy dostąpili łaski; stąd dobrzy są nie z siebie, lecz z łaski bożej. Łaska jest dana „za darmo” gdyż nie byłaby łaską gdyby była udzielana za zasługi. Dlatego człowiek jest odpowiedzialny za zło, ale nie za dobro. Łaski nie podobna uzasadnić, jest ona faktem ostatecznym. Ludzie dzielą się na tych co jej dostąpili, i tych co jej nie dostąpili, choć jedni i drudzy nie zasłużyli na nią, ale przez nią jedni są dobrzy a drudzy źli. Dwojakie jest przeto przeznaczenie ludzi: źli będą ukarani i potępieni, dobrzy zaś będą zbawieni. W wyniku takiego ujęcia Augustyn dzielił ludzkość na dwie kategorie: zbawionych i potępionych. Upadek człowieka postawił go w obozie przeciwko Bogu, ten jednak łaską swą nawrócił i uratował część ludzkości, ta część należy odtąd do państwa bożego. Zmagania obu państw (ludzkiego i boskiego) stanowią o dziejach świata. Przyjście Chrystusa zakończyło dzieje ziemskie. Po nim czas zostaje pochłonięty przez wieczność.. Ci co należą do państwa boskiego wejdą w wieczną szczęśliwość a inni w wieczne zatracenie.

Po tym ważnym myślicielu początków Chrześcijaństwa myśl filozoficzna tworząca fundament wiary, była nadal wzbogacana przez filozofów. W. Tatarkiewicz opisuje ich dzieła w części drugiej swej pracy pod tytułem Filozofia Średniowieczna. W tej części dowiadujemy się o poglądach Eriguena i jego spojrzeniu panteistycznym; poznajemy wywody Anzelma, św. Bernarda, Hugona od św. Wiktora, który podał syntezę scholastyki i mistyki tamtych czasów. Przeczytamy w tej części o sporze o uniwersalia Abelarda, o Szkole w Chartres. Dowiadujemy się o przechowywaniu filozofii arabskiej przez Żydów, a także o wpływie tej filozofii na chrześcijaństwo.

Trzeba wspomnieć także o przemyśleniach św. Bonawentury, o spojrzeniu Rogera Bacona. Jednak po św. Augustynie największy wpływ na rozumienie nauki chrześcijaństwa wywarł Tomasz z Akwinu.

Św. Tomasz z Akwinu ( 1225 – 1274)

Wzorem dla tego chrześcijańskiego filozofa był Arystoteles. Od niego przejął dla swej koncepcji filozoficznej pojęcie poznania, pojęcie dowodu na którym oparł rozgraniczenie wiedzy i wiary; pojęcie przyczynowego powiązania zdarzeń; pojęcie aktu(energii) i potencji , oraz pojęcie formy i materii; pojęcie środka (na którym oparł etykę); Pojęcia te uzupełnił przez pojęcie „istoty” i „istnienia”, na których oparł rozróżnienie Boga i stworzenia.

Nauki tego myśliciela badacze jego dzieła streszczają wskazując na występujący w jego poglądach dualizm Boga i świata, hilemorfizm, obiektywizm, empiryzm, uniwersalizm, realizm, i intelektualizm.

-Dualizmem między bytem absolutnym a względnym, między Bogiem a stworzeniem przeciwstawiał się panteizmowi;

-Hilemorfizmem bronił jedności ludzkiej natury i przeciwstawiał się rozrywaniu duszy i ciała, dualistycznemu rozumieniu człowieka;

-Obiektywizmem, postawą umysłu zwróconą ku światu zewnętrznemu i przekonaniem, że rzeczy zewnętrzne są nam dane bardziej bezpośrednio niż wewnętrznie, przeciwstawiał się subiektywnej postawie mistyków i augustynistów;

-Empirizmem, przekonaniem, że wszelka wiedza pochodzi z doświadczenia, przeciwstawiał się augustyńskiemu aprioryzmowi;

-Uniwersalizmem, przekonaniem o wyższości ogółu nad jednostką, przeciwstawiał się indywidualizmowi;

-Realizmem umiarkowanym przeciwstawiał się z jednej strony skrajnemu realizmowi platończyków, a z drugiej nominalizmowi;

-Intelektualizmem, nauką o pierwszeństwie intelektu w poznaniu i działaniu, przeciwstawiał się woluntaryzmowi Augustyna i mistykom.

Spróbujmy bliżej poznać poglądy tego myśliciela, z którymi od wieków utożsamia się religia chrześcijańska. Odróżniał on wiedzę od wiary, dziedzinę rozumu od objawienia. Rozum jego zdaniem poznaje nie tylko rzeczy materialne, ale również Boga, Jego istnienie, Jego właściwości, Jego działanie. Istnieją jednak prawdy dla niego niedostępne jak Trójca św., grzech pierworodny, wcielenie ,,stworzenie świata w czasie”. To są prawdy wiary, które jedynie „objawienie” może ludziom udostępnić. A więc niektóre prawdy przekraczają rozum , lecz żadna z nich mu się nie sprzeciwia. Nie może być sprzeczności między objawieniem a rozumem, podwójnej prawdy o tej samej rzeczy, albowiem wszelka prawda objawiona jak i naturalna pochodzą z jednego źródła, czyli Boga.

Według św. Tomasza z Akwinu Bóg nie jest bezpośrednio znany umysłowi ludzkiemu, ani dusza, ani istota rzeczy materialnych, ani żadne prawdy ogólne. Dane są mu tylko jednostkowe rzeczy; One służą za punkt wyjścia wszelkiego poznania. Jest to pogląd zbliżony do Arystotelesa. Jedynie jednostkowe przedmioty są substancjami, bytami samodzielnymi. Są one zawsze złożone z istoty i istnienia. Istotą każdej rzeczy jest to co wspólne jej gatunkowi i zawarte w definicji. Istota Boga jest taka, że implikuje jego istnienie. Natomiast istota rzeczy stworzonych istnienia nie implikuje, z istoty ich nie wynika, że muszą istnieć. Istota substancji cielesnych jest złożona z formy i materii. Co cielesne, składa się z formy i materii, co zaś jest czysto duchowe to posiada jedynie formę. Te różnice uczony przedstawiał także przy pomocy potencji i aktu, czyli bytu możliwego i rzeczywistego. Istnienie Boga udowadniał nie analizując Jego istotę lecz ze znanych nam Jego dzieł. Św. Tomasz dał pięć dowodów istnienia Boga:

-Z istnienia ruchu wnosi , że istnieje pierwsza przyczyna ruchu;

-Z niesamoistności świata wnosi, że istnieje istota samoistna będąca przyczyna świata;

-Z przypadkowości rzeczy wnosi, że istnieje poza nimi istota konieczna;

-Z faktu, że istnieją istoty różnej doskonałości wnosi, że istnieje istota najdoskonalsza;

-Z powszechnej celowości przyrody wnosi, że istnieje istota najwyższa, rządząca przyroda i działającą celowo.

Według św. Tomasza dzięki rozumowi można poznać przymioty Boga za które uważał:

-Jest samoistny, nie ma przyczyny, nie istnieje nic co mogłoby być przyczyna jego zmiany, jest więc niezmienny; jest wieczny bez początku i bez końca, bo powstanie i koniec byłyby zmianami; jest niematerialny; jest bytem prostym, niezłożonym, bo podstawą wszelkiej złożoności jest materia; Istota Jego jest identyczna z istnieniem, bo byt prosty nie może mieć składników nie ma dlań rodzaju i przeto nie może być definiowany itd. Jego właściwością jest doskonałość, mądrość, wszechmoc, inteligencja, wola itd. Tymi pojęciami ograniczony umysł ludzki próbuje ująć prostą istotę Boga.

Według tego filozofa – świat został stworzony z niczego, nie zaś z odwiecznej materii, która jako odwieczna byłaby niezależna od Boga.

-Stworzenie dokonane było wprost przez Boga

-Stworzenie jest aktem woli a nie konieczności;

-Stworzenie odbyło się według idei bożych;

-Stworzenie nastąpiło w czasie;

Pierwsze cztery zaszłości wynikały z dowodu i rozumu, zaś ostatni z wiary. Tłumaczył świat jako dzieło Boże czyli rozumne i celowe Mnogość i różnorodność stworzenia było potrzebne dla wyrażenia przez Boga pełni swej istoty. Różnorodność bytów ma charakter hierarchiczny od roślin poprzez zwierzęta, człowieka i stanowiące między nim a Bogiem ciągłość anioły, które nie poznają przez zmysły jak człowiek, ani z własnej natury jak Bóg lecz poznają prawdę przez iluminację, w sposób w który św Augustyn przypisywał ludziom. Za Arystotelesem uczony przyjął, że dusza i ciało stanowią części człowieka i są złączone jak forma z materia. O ile przedmioty materialne poznajemy rozumem, to duszę poznajemy tylko pośrednio.

Cel życia widział w szczęściu a szczęście pojmował jako poznanie Boga. Poznanie bowiem jest najwyższą funkcją człowieka, Bóg zaś jest najdoskonalszym przedmiotem poznania. Nauki św Tomasza z Akwinu, pogłębiane przez encykliki kolejnych Papieży i postanowienia Soborów stanowią podstawę teoretyczną Kościoła po dzień dzisiejszy, zwłaszcza zaś Katolicyzmu i Prawosławia.

0

redi

doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.

172 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758