Pocieszające i budujące wieści pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość
05/06/2011
563 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
Dwadzieścia lat temu Jan Paweł II odwiedził Polskę jako Papież po raz czwarty. Była to jednocześnie Jego pierwsza wizyta po upadku komunizmu i odzyskaniu przez Polskę suwerenności, w których to wydarzeniach miał swój niebagatelny udział,
m.in. poprzez poprzednie pielgrzymki.
Przyjechał do kraju podzielonego ostrymi dyskusjami, które wybuchły wraz z transformacją polityczną i gospodarczą kraju. Głównymi tematami sporów były szokowa terapia planu Balcerowicza, potrzeba dekomunizacji, wreszcie kwestia roli Kościoła, wiary i wartości chrześcijańskich w sferze publicznej.
W swych homiliach Jan Paweł II przestrzegał, że chwila odzyskania wolności nie jest końcem, ale początkiem procesu kształtowania nowej Polski. Powiedział m.in.: „Egzamin z naszej wolności jest przed nami. Wolności nie można tylko posiadać. Trzeba ją stale, stale, stale zdobywać."[1] Przedstawił propozycję państwa i społeczeństwa, które odwoływałoby się do Dekalogu: dziesięciu przykazań, od których „zależy przyszłość człowieka i społeczeństw. Przyszłość narodu, państwa, Europy, świata"[2].
* * *
Od dwóch dekad trwa dyskusja o znaczeniu pielgrzymki Jana Pawła II z roku 1991. Autorzy badania – socjologowie z CBOS i Centrum Myśli Jana Pawła II – postanowili spytać naszych rodaków, jak w roku 2011 oceniają wybrane elementy papieskiego przesłania do Polaków sprzed dwudziestu lat – na ile wypowiedziane wówczas papieskie diagnozy są bliskie temu, co dziś myślą.
I
Ponad połowa (52%) dzisiejszych Polaków skłonna jest widzieć w Dekalogu nie tylko podstawę ludzkiej moralności, ale również kanon zasad, na którym należałoby oprzeć obowiązujące w państwie prawo. Przeciwnego zdania jest 24% badanych.
Zdecydowana większość Polaków zgadza się też ze zdaniem, że „Kościół jest naszym wspólnym dobrem". Odsetek ten rośnie (z 69% do 87%), wśród tych, którym przypomniano, iż opinię taką wypowiedział także Jan Paweł II[3].
Znacznie więcej Polaków opowiada się też za obecnością krzyża w miejscach publicznych (57%), niż za jego usunięciem, jeśli to komuś przeszkadza (17%).
Wiara religijna, Kościół i symbol krzyża pozostają zatem dla większości Polaków ważnym elementem zbiorowej tożsamości, zaś Dekalog – źródłem zasad życia zbiorowego.
Uznaniu roli wiary katolickiej, jej zasad i symboli, w życiu społecznym nie towarzyszy chęć zwiększenia bezpośredniej obecności ludzi głęboko wierzących w sferze władzy, polityki. Tylko co czwarty z badanych (23%) uważa, że „byłoby lepiej dla Polski, gdyby więcej ludzi głęboko wierzących obejmowało urzędy państwowe".
II
Przed dwudziestu laty Jan Paweł II apelował: „my, katolicy, prosimy o wzięcie pod uwagę naszego punktu widzenia: że bardzo wielu spośród nas czułoby się nieswojo w państwie, z którego struktur wyrzucono by Boga"[4].
Od tego czasu zawarto konkordat między Rzeczpospolitą Polską, a Stolicą Apostolską. Pojawiła się też zmieniona, bliższa postulatom Kościoła, ustawa dot. kwestii aborcji. W badaniu znalazło się zatem pytanie, jak dziś w Polsce traktowane są poglądy wierzących.
Jedna trzecia wszystkich badanych sądzi że są one uwzględniane i szanowane w zbyt małym stopniu (przy uchwalaniu prawa – 34%, w mediach – 33%), zaś jedna dziesiąta – że w stopniu nadmiernym (odpowiednio: 10% i 11%). Pozostali – blisko połowa wszystkich ankietowanych – uważają, że obecnie poglądy ludzi wierzących są traktowane odpowiednio (przy uchwalaniu prawa – 44%, w mediach – 49%).
III
Zdecydowana większość (92%) Polaków (w tym 68% w sposób zdecydowany) zgadza się ze stwierdzeniem, że „dzisiaj, gdy coraz więcej małżeństw kończy się rozwodem, trwała rodzina powinna pozostać wzorem dla ludzi". Zdaniem badanych najczęstszą reakcją młodych ludzi na wiadomość o przyszłym rodzicielstwie jest radość (82%), znacznie rzadszą – rezygnacja (9%) lub niechęć (1%).
Polacy potwierdzają zatem swoje prorodzinne deklaracje. Czynią to zgodnie z przesłaniem Jana Pawła II. Badania pokazują jednak także silną presję okoliczności dnia codziennego. Zdaniem badanych, radość z rodzicielstwa przeważa nad rezygnacją i niechęcią, ale towarzyszą jej powszechne obawy młodych, czy sobie poradzą, rzadziej – nadzieja. W codziennym życiu istnieją też obyczaje jakościowo odmienne od przekazywanych przez Jana Pawła zasad religii. To chociażby powszechne współżycie przedmałżeńskie tłumaczone przez większość Polaków (62%) potrzebą wzajemnego gruntownego poznania się przed podjęciem decyzji o małżeństwie, czy choćby stałym związku.
IV
Tematem o ogromnym znaczeniu dla Jana Pawła II była kwestia ochrony życia.Potępiając aborcję, zabijanie bezbronnych nienarodzonych dzieci, Papież jedyny raz w historii publicznie podniósł głos na rodaków. Z licznych badań (szczególnie prowadzonych przez wiele lat przez CBOS, a także badań CMJPII z 2007 oraz innych) wiemy, że w ciągu ostatnich dwóch dekad polskich zwolenników opcji „pro-choice" wyraźnie ubyło, zaś „pro-life" – przybyło. Najbardziej (z 47% w roku 1992 do 26% w 2010) spadło poparcie opinii publicznej dla prawa do przerywania ciąży, gdy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej.
Społeczeństwo polskie w znakomitej większości odrzuca dziś motywowane ekonomicznie argumenty przeciw życiu (85% wyraża sprzeciw wobec zdania, że „można przyspieszyć zgon nieuleczalnie chorej osoby, gdy jej leczenie jest zbyt kosztowne", a 91% sprzeciw wobec zdania, że „ciążę można usunąć, gdy urodzenie dziecka przeszkodzi kobiecie w karierze zawodowej"). Znacznie bardziej podzieleni jesteśmy wtedy, gdy osobie, o której życie chodzi, grozi nieuleczalna choroba i cierpienie (zdania, że „ciążę można usunąć, gdy lekarz stwierdzi, że dziecko urodzi się z poważnymi wadami" jest 55%, sprzeciwia się mu 31%; zdania, że „można pomóc umrzeć osobie nieuleczalnie chorej, gdy nie da się ulżyć jej cierpieniom" jest 40%, sprzeciwia się mu 47%")
Pomimo różnych, zależnych od szczególnych okoliczności, opinii w sprawie aborcji i eutanazji, 85% badanych w marcu Polaków uważa, że „zawsze i niezależnie od okoliczności ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci". Nie zgadza się z tym zdaniem 9% ankietowanych, 5% nie ma w tej sprawie opinii. W stosunku do ostatniego pomiaru z 2007 roku opinie Polaków znacząco przesunęły się w kierunku pro-life.
V
Jan Paweł II mówił wiele o konieczności sprawiedliwego przeprowadzenia reform społeczno-gospodarczych, którym „powinien towarzyszyć wzrost zmysłu społecznego, coraz bardziej powszechna troska o dobro wspólne, zauważanie ludzi najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących"[5].
Polacy zapytani o bilans ostatnich 20 lat w tej kwestii nie wystawiają sobie dobrych ocen. Tylko 26% jest zdania, że „polskie społeczeństwo dostatecznie troszczyło się o ludzi biednych i niezaradnych" (70% temu przeczy). 20% twierdzi, że „polskie państwo dostatecznie dbało o możliwości rozwoju biedniejszych regionów kraju" (72% przeciw). 18% zgadza się, że „polskie państwo dostatecznie dbało o wyrównanie szans życiowych ludzi" (78% przeciw).
VI
Ważnym wątkiem kształtowania odzyskanej wolności, podejmowanym przez Papieża podczas pielgrzymki 1991r., była kwestia wolności słowa i prawdy w debacie publicznej. Jan Paweł II mówił wówczas m.in. „Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych."[6]
Ponad dwie trzecie badanych (68%) dostrzega we współczesnej Polsce takie nadużywanie wolności słowa (nie dostrzega go 19% badanych). Tymi, który wg badanych najczęściej to czynią są politycy (wskazało ich 69% badanych, którzy dostrzegają zjawisko nadużywania słowa), dziennikarze (44%) oraz anonimowi użytkownicy internetu (29%).
Zdecydowana większość ankietowanych (75%) zgadza się, że „brak prawdy w życiu publicznym w dzisiejszej Polsce" jest poważnym problemem, przeciwnego zdania jest 17%.
VII
Badanie potwierdziło znaczną zbieżność tożsamości zbiorowej i podstawowych wartości większości Polaków z przesłaniem Papieża stanowiącym – co oczywiste – wykładnię nauczania Kościoła katolickiego.
Można przy tym sądzić[7], że uzyskane w badaniach deklaracje dotyczące stosunku Polaków do życia ludzkiego, czy znaczenia rodziny, nie są wahliwą reakcją na pytanie (w niektórych przypadkach wzmocnioną słowami autorytetu Papieża), lecz zostały zinternalizowane.
Opinia publiczna z pesymizmem ocenia stopień realizacji postulatów Jana Pawła II w życiu społeczno-gospodarczym (zwłaszcza w kwestii sprawiedliwej polityki podziału dóbr) oraz w debacie publicznej.
Uzyskane wyniki zachęcają do dalszych, szerszych analiz.
* * *
Badanie „Polacy o Janie Pawle II i Jego nauczaniu dwie dekady po pielgrzymce z 1991 roku" jest wspólnym projektem socjologów z Centrum Badania Opinii Społecznej oraz Centrum Myśli Jana Pawła II. Badanie w dniach 12-17 marca 2011r. wykonał CBOS w ramach badania „Omnibus" na zlecenie CMJPII. Sondaż przeprowadzono w technologii CAPI na reprezentatywnej próbie losowej 1109 dorosłych mieszkańców Polski.
[1] homilia w czasie mszy św. beatyfikacyjnej o. Rafała Chylińskiego, Warszawa, 9 czerwca 1991r.
[2] homilia w czasie mszy św. Koszalin, 1 czerwca 1991r.
[3] homilia w czasie mszy św., Olsztyn, 6 czerwca 1991r.
[4] homilia w czasie mszy św., Lubaczów, 3 czerwca 1991r.
[5] tamże
[6] homilia w czasie mszy św., Olsztyn, 6 czerwca 1991r.
[7] Potwierdzałby to brak różnic między odpowiedziami badanych na większość spośród tych wybranych pytań kwestionariusza, w których części badanych świadomie zadano je poprzedzone cytatem prezentującym stanowisko Papieża, a części – bez tego cytatu.
przedruk z portalu wpolityce.pl